Lekarze zrezygnowali, zagrożony oddział dla dzieci. "Warunki urągają godności"

Lekarze z gdańskiego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego złożyli wypowiedzenia
Lekarze gdańskiego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego złożyli wypowiedzenia
Źródło: tvn24
Wszyscy lekarze z oddziału dla dzieci i młodzieży Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku złożyli wypowiedzenia. Sytuacja jest kryzysowa, choć rozmowy jeszcze trwają. Zła sytuacja to efekt wieloletniego niedofinansowania szpitala i fatalne warunki pracy i leczenia. - Przerażające, bo mamy XXI wiek, mamy Europę Środkową, a warunki urągają godności - oceniła doktor Barbara Remberk, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

W Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku w wielu salach chorych, obok standardowych trzech łóżek znajdują się dodatkowe trzy materace.

Lidia Metel-Czarnowska, rzeczniczka prasowa placówki zwróciła uwagę, że szpital ma ponad 140 procent obłożenia, mimo że od tygodnia nie przyjmuje nowych pacjentów. W 35-łóżkowym oddziale dziecięco-młodzieżowym wciąż leczy się pięćdziesięciu pacjentów poniżej 18. roku życia.

Dyrekcja i lekarze zgodni są co do tego, że to nie są warunki do prowadzenia leczenia na odpowiednim poziomie. Specjaliści w zeszłym tygodniu solidarnie złożyli wypowiedzenia.

- Ten najczarniejszy scenariusz, w którym doszłoby do zamknięcia oddziału dziecięco-młodzieżowego, może drastycznie obniżyć liczbę miejsc w województwie pomorskim dla dzieci i młodzieży, która wymaga leczenia psychiatrycznego - powiedziała Lidia Metel-Czarnowska.

"Warunki urągają godności"

Dyrekcja prowadzi rozmowy z lekarzami, a w czwartek spotkała się na kryzysowej naradzie z przedstawicielami władz województwa, także między innymi konsultantem krajowym w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

W szpitalu w wielu salach obok standardowych trzech łóżek, znajdują się dodatkowe materace
W szpitalu w wielu salach obok standardowych trzech łóżek, znajdują się dodatkowe materace
Źródło: tvn24

- To przerażające, bo mamy XXI wiek, mamy Europę Środkową, a warunki urągają godności - oceniła doktor Barbara Remberk, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

- W sytuacji kryzysowej zajmujemy się ratowaniem życia i mimo wszystko lepiej dla pacjenta być na dostawce w szpitalu niż nie być - dodała.

W naradzie wziął udział także Krzysztof Olkowicz, główny koordynator do spraw ochrony zdrowia psychicznego w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Jego diagnoza jest jednoznaczna - w szpitalu w Gdańsku "dzieci nie mają zapewnionego bezpieczeństwa i nie mają zapewnionej godności".

- Mamy istotne naruszenie podstawowych praw i wolności - ocenił Olkowicz.

Materace znajdują się również na korytarzu
Materace znajdują się również na korytarzu
Źródło: tvn24

Rzecz w tym, że przy tak wysokim obłożeniu wiele szpitali może sobie pozwolić głównie na przyjęcia pacjentów w stanie zagrożenia życia, czyli albo tuż przed albo już po próbie samobójczej. Dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii profesor Janusz Heitzman poinformował, że na planowe przyjęcia jest czas dopiero w wakacje.

- Wówczas nawet jest 70 procent obłożenia oddziału, wtedy można myśleć o tak zwanych przyjęciach planowych. Te przyjęcia planowe dedykowane są głównie dzieciom w psychozach, one wymagają leczenia i przyjmuje się je na dłuższe hospitalizacje - wyjaśniał profesor.

"Zatrudnijmy na zasadzie interwencyjnej, kryzysowej psychologów"

W Gdańsku pojawiły się pierwsze pomysły na wyjście z impasu. Mają być kolejne narady. Psychiatrzy jednocześnie tłumaczą, że tu nie chodzi o konkretny szpital - źle jest w całej Polsce.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy podobne problemy miały także oddziały psychiatrii dziecięcej w Józefowie i w szpitalu uniwersyteckim w Warszawie.

Zdaniem specjalistów konieczne jest stworzenie lokalnych poradni interwencji kryzysowej - takich, gdzie psycholog bez oczekiwania na termin wizyty pomoże, w sytuacji, gdy problem młodego człowieka dopiero zacznie kiełkować. - Zatrudnijmy na zasadzie interwencyjnej, kryzysowej psychologów - zaapelował profesor Heitzman. - Niech oni w odpowiednich warunkach, bez łóżka, ale siedzą w tych fotelach z tą dziewczyną, z tym chłopakiem zagrożonym i rozwiązują problemy - podkreślił.

Autor: asty//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: