Lewica moim zdaniem stanęła dzisiaj na wysokości zadania. Uznała, że racja stanu jest dzisiaj ważniejsza niż kwestie bezwzględnej walki między opozycją a rządem – mówił w "Kropce nad i" w TVN24 były prezydent Aleksander Kwaśniewski, odnosząc się do uzgodnień klubu Lewicy z premierem w sprawie Funduszu Odbudowy. Odniósł się też do reakcji polityków Platformy Obywatelskiej na te rozmowy.
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o ratyfikacji decyzji Unii Europejskiej w sprawie jej zasobów własnych. Jeśli ustawę zaakceptuje parlament, oznaczać to będzie zielone światło z Polski dla uruchomienia wielkiego unijnego Funduszu Odbudowy. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w tej sprawie także z przedstawicielami klubu Lewicy. - Zobaczyliśmy chęć współpracy rządu – powiedział Robert Biedroń po spotkaniu.
"Lewica stanęła dzisiaj na wysokości zadania"
O sytuacji związanej z unijnymi pieniędzmi mówił w "Kropce nad i" w TVN24 były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Był pytany, czy jego zdaniem Lewica postąpiła słusznie, dogadując się z premierem. - Słusznie, bo sprawa rządu jest tutaj może ważna, ale drugoplanowa. Najważniejsze jest tutaj, żeby ten Fundusz Odbudowy, przyjęty przez Unię Europejską, wszedł w życie. Do tego potrzebna jest ratyfikacja w Polsce – powiedział. - Lewica moim zdaniem stanęła dzisiaj na wysokości zadania, uznała, że racja stanu jest dzisiaj ważniejsza niż kwestie bezwzględnej walki między opozycją a rządem. Długofalowo, historycznie podjęli dobrą decyzję – kontynuował.
Dodał jednak, że ze strony Lewicy podjęcie rozmów z przedstawicielami PiS to była decyzja "trudna, kosztowna".
Fundusz Odbudowy czy Krajowy Plan Odbudowy: jak będzie głosował Sejm?
"To porozumienie nie unieważnia zdecydowanego protestu całej opozycji"
Kwaśniewski przekonywał, że "to porozumienie nie unieważnia zdecydowanego protestu całej opozycji, a także opozycji lewicowej w stosunku do łamania praworządności w Polsce, łamania prawa kobiet, pogardy dla środowisk LGBT".
- To jest walka o coś. To nie jest jakiś drobiazg, jakaś lewicowa fanaberia – zapewniał.
Na uwagę, że Lewica wciąż odnosi się krytycznie do wielu działań rządu, Kwaśniewski odparł, że "wszystkie negocjacje toczą się między ludźmi, którzy nie mają do siebie zaufania". - Bo jak mają do siebie zaufanie, to po co negocjować, wtedy dogadują się w pół słowa. Trzeba założyć, że jest ryzyko, są wątpliwości – mówił.
"Panowie, zrobiliście to, co należy"
- Żadna z kwestii spornych, które były zarzucane PiS-owi przez Lewicę, nie została unieważniona. To nie jest tak, że od tego momentu mamy białą kartę i PiS może działać od nowa i nie pamiętamy o tym, co było. Natomiast istotą tego porozumienia jest kwestia Funduszu Odbudowy, który jest niezwykle ważny ze względu na COVID, na to, co będzie po COVID-zie i ze względu na to, jak będzie wyglądała gospodarka – wskazywał były prezydent.
- Do moich młodszych kolegów na Lewicy mówię: panowie, zrobiliście to, co należy – dodał Kwaśniewski.
"Polska potrzebuje tych funduszy i Polska potrzebuje powagi w środowisku Unii Europejskiej"
Kwaśniewski zwracał uwagę na międzynarodowy aspekt decyzji polskiego parlamentu w sprawie unijnych funduszy. - To jest bardzo trudna, ważna decyzja (...) Polska potrzebuje tych funduszy i Polska potrzebuje powagi w środowisku Unii Europejskiej. Gdybyśmy nie ratyfikowali tego funduszu, gdybyśmy go nie przyjęli, Polska straciłaby jakąkolwiek wiarygodność w Unii Europejskiej, której jesteśmy członkiem – zauważył.
- Ten rząd większości prawdopodobnie w polskim Sejmie w tej sprawie nie ma, ale ten program powinien mieć większość w Polsce, bo on jest dobry dla Polski, dla Europy. I o to chodzi. Lewica zrozumiała, że tę większość trzeba zbudować. Chociaż myślę, że na końcu w tej większości będzie też Platforma Obywatelska, bo tak to się pewnie rozwinie – stwierdził Aleksander Kwaśniewski.
"Platforma tak naprawdę od początku nie wie, co z tym fantem robić"
Kwaśniewski odniósł się także do krytycznej reakcji polityków Platformy Obywatelskiej na uzgodnienia Lewicy i premiera. Bartłomiej Sienkiewicz mówił między innymi, że "Lewica zdradziła opozycję".
- Platforma jest w trudnym położeniu, Platforma tak naprawdę od początku nie wie, co z tym fantem robić. Bo z jednej strony popiera ten program, popierała stanowisko "pro" premiera Morawieckiego, który wtedy - jak negocjował to w Brukseli - musiał walczyć z ziobrystami i dzisiaj nie wie za bardzo, jak z tego wybrnąć – ocenił były prezydent.
- Oczywiście byłoby dobrze, gdyby te warunki, które dziś wygrała Lewica, byłyby postawione przez całą opozycję. Tylko problem polega na tym, że dialog wewnątrz opozycji jest, jak widać, niewystarczający – dodał gość TVN24.
Kwaśniewski: widzę dwóch kanydatów po stronie opozycji
Kwaśniewski mówił także o sytuacji opozycji. Był pytany, czy widzi po jej stronie kogoś, kto mógłby być jej liderem. - W tej chwili nie ma i nad tym boleję, ponieważ moim zdaniem tak długo, jak wewnątrz opozycji nie będzie minimalnej chociaż koordynacji, nie znajdzie się ktoś, kto będzie umiał łagodzić spory, a narzucać te dobre pomysły, to będzie ciężko – powiedział.
- Widzę dwóch kandydatów na odegranie takiej roli, ludzi, którzy mogliby ponad swoimi obozami zrobić coś więcej. To jest Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia. To widać z ich notowań, jeśli chodzi o popularność, zaufanie. Ale trzeba im też pomóc, żeby mogli zdobyć i zbudować taką pozycję – dodał gość "Kropki nad i".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24