Jednym z elementów Krajowego Planu Odbudowy, dokumentu związanego z wydawaniem unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy, jest utworzenie Komitetu Monitorującego, który ma "monitorować realizację zawartych w KPO reform i inwestycji". Co to za gremium? Jakie są cele i zadania komitetu? Kto ma wchodzić w jego skład? Co naprawdę w rozmowach z premierem wynegocjowała Lewica? Sprawdzamy w dokumentach i pytamy eksperta.
Posłowie zajmują się we wtorek projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie Unii Europejskiej.. Jeśli ustawę zaakceptuje parlament, oznaczać to będzie zielone światło z Polski dla uruchomienia unijnego Funduszu Odbudowy. Polska będzie miała do dyspozycji około 58 miliardów euro. Na tę kwotę składa się 23,9 miliarda euro dotacji i 34,2 miliarda euro pożyczek.
Krajowy Plan Odbudowy - obowiązek każdego kraju członkowskiego
Podstawą do sięgnięcia po środki jest Krajowy Plan Odbudowy. Taki dokument musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej. Rada Ministrów przyjęła KPO w piątek 30 kwietnia i - jak informowano - tego samego dnia dokument nieformalnie przesłano do Brukseli. W poniedziałek dokument opisujący sposób wydawania pieniędzy z Funduszu Odbudowy został oficjalnie przekazany Komisji Europejskiej.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda sprecyzował we wtorek rano w Polskim Radiu, że w poniedziałek "wysłał Krajowy Plan Odbudowy w takiej wersji, jaką przyjęła Rada Ministrów jeszcze w piątek 30 kwietnia".
Kształt dokumentu, w tym między innymi kwestia Komitetu Monitorującego realizację KPO, budzi wątpliwości wśród części opozycji i dużej części samorządowców.
Czym jest Komitet Monitorujący
W Krajowym Planie Odbudowy (stan na 30 kwietnia) wskazano, że Komitet Monitorujący ma być "głównym podmiotem zapewniającym prawidłowość realizacji KPO". Ma on monitorować "realizację zawartych w KPO reform i inwestycji", a także "czuwać nad prawidłowym wydatkowaniem środków finansowych".
Jak czytamy w dokumencie, Komitet Monitorujący ma również analizować wpływ realizowanych działań między innymi na gospodarkę oraz "zapewniać komplementarność realizowanych interwencji w ramach innych źródeł finansowania, komplementarnych do zakresu tematycznego KPO".
29 kwietnia wiceminister Waldemar Buda wskazywał, że rola Komitetu Monitorującego ma być bardzo podobna do komitetów monitorujących, które już funkcjonują w poszczególnych programach operacyjnych – albo krajowych, albo regionalnych. Przykładem jest Komitet Monitorujący dla Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Został on powołany zarządzeniem ministra rolnictwa z lipca 2020 roku.
Zadania Komitetu Monitorującego
W Krajowym Planie Odbudowy wskazano, że w szczególności do zadań komitetu ma należeć:
- przegląd realizacji Krajowego Planu Odbudowy i poszczególnych reform lub inwestycji z punktu widzenia postępów w osiąganiu wskaźników, wartości docelowych i kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy,
- w przypadku stwierdzenia opóźnień lub problemów systemowych związanych z realizacją Krajowego Planu Odbudowy - wydawanie dla instytucji odpowiedzialnych za przeprowadzenie reform lub inwestycji rekomendacji dotyczących w szczególności poprawy efektywności w zakresie osiągania ich wartości docelowych i kamieni milowych, w tym rekomendacji dotyczących działań naprawczych;
- analizowanie sytuacji, które wpływają na realizację KPO oraz wskazywanie zagadnień, które wymagają dodatkowych/poszerzonych analiz lub ewaluacji,
- opiniowanie sprawozdań z realizacji KPO i przekazywanie ich do Komisji Europejskiej,
- zapoznawanie się z raportami z kontroli realizacji reform lub inwestycji,
- opiniowanie sposobu realizacji inwestycji w ramach KPO, w tym analiza wpływu terytorialnych inwestycji realizowanych ze środków KPO pod względem potrzeb i potencjałów poszczególnych terytoriów,
- analizowanie działań komunikacyjnych i informacyjnych dotyczących KPO oraz w przypadku stwierdzenia problemów z ich efektywnością formułowanie rekomendacji w zakresie ich poprawy,
- monitorowanie realizacji zasady partnerstwa, w tym współpraca z Podkomitetem ds. rozwoju partnerstwa w zakresie narzędzi monitorowania zasady partnerstwa,
- analiza koordynacji działań realizowanych w ramach KPO z działaniami realizowanymi w ramach polityki spójności na lata 2021-2027 oraz programami zarządzanymi centralnie.
Kto ma wchodzić w skład Komitetu Monitorującego
W Krajowym Planie Odbudowy napisano, że "w ramach Komitetu mogą być powoływane podkomitety lub grupy robocze w obszarach kluczowych dla realizacji KPO". Z dokumentu wynika, że komitet powołany będzie przez Instytucję Koordynującą Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Ma się składać z: "przedstawicieli instytucji zaangażowanych w realizację KPO, a także przedstawicieli reprezentatywnych organizacji związkowych oraz reprezentatywnych organizacji pracodawców, wskazanych przez odpowiednio stronę pracowników i stronę pracodawców Rady Dialogu Społecznego, przedstawicieli reprezentatywnych ogólnopolskich organizacji społecznych, wskazanych przez stronę pozarządową Rady Działalności Pożytku Publicznego oraz przedstawicieli ogólnopolskich organizacji jednostek samorządu terytorialnego reprezentowanych w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, wskazanych przez stronę samorządową KWRiST".
Jak wskazano, "Komitet będzie działał na podstawie ustawy, w oparciu o przyjęte przez siebie regulamin i procedury, z zachowaniem zasad pluralizmu i bezstronności".
Ekspert: Komitet Monitorujący "spełnia w najogólniejszym zarysie oczekiwania strony unijnej", ale zapisy "ogólnikowe"
Czy Unia Europejska wymaga powołania Komitetu Monitorującego w związku z Funduszem Odbudowy? Odpowiadając na to pytanie tvn24.pl Piotr Buras, dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych, powiedział, że w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) dotyczącego Funduszu Odbudowy nie wskazano wprost, że powinien zostać powołany Komitet Monitorujący. Zaznaczono natomiast, że Komisja Europejska, akceptując plan odbudowy państwa członkowskiego (w przypadku Polski KPO), powinna sprawdzić, czy jest zapewniona jego skuteczna implementacja.
- W zaleceniach dotyczących tworzenia krajowych planów odbudowy wskazano, że zarówno w przygotowanie planu, jak i w jego implementację powinny być zaangażowane samorządy, partnerzy społeczni, organizacje pozarządowe, organizacje młodzieżowe – mówił Buras.
Ocenił, że Komitet Monitorujący uwzględniony w KPO "spełnia w takim najogólniejszym zarysie oczekiwania strony unijnej". - Natomiast uważam, że z punktu widzenia Polski, opozycji, strony, która nie ma ostatecznego wpływu na kształt KPO, problem polega na tym że zapisy w Krajowym Planie Odbudowy są bardzo ogólnikowe – zauważył Buras.
- One mówią, że taki komitet powstanie, kto go powoła - to będzie minister - natomiast poza tym niewiele wiemy. Wiemy, że będą przedstawiciele związków zawodowych, pracodawców, samorządów i tak dalej, natomiast w przypadku funkcjonowania rożnych instytucji diabeł tkwi w szczegółach – podkreślił ekspert.
Ekspert: czego nie wiemy o Komitecie Monitorującym
Buras dodał, że pozostaje pytanie, "ilu będzie przedstawicieli samorządów, kto będzie i na jakiej zasadzie ich powoływał, kto ich będzie wybierał, jacy będą przedstawiciele innych podmiotów, innych grup społecznych czy zawodowych oraz jak będzie wyglądał proces podejmowania decyzji".
- Wiadomo, że komitet będzie monitorował, ale monitorować można w taki sposób, że można głośno krzyczeć, że coś się źle dzieje, a można mieć moc sprawczą i móc decyzję cofnąć – zauważył w rozmowie z tvn24.pl dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych.
Buras ocenił, że powinny być precyzyjnie zapisane odpowiedzi na pytania, które przedstawił. - Te odpowiedzi powinny również zostać zapisane precyzyjne w ustawie, która będzie towarzyszyła ratyfikacji Funduszu Odbudowy – dodał.
Ekspert zauważył, że "Komisja Europejska sama jest autorką tylu dokumentów analizujących wszystkie deficyty praworządności w Polsce, tyle razy już krytykowała to, że w Polsce kolejne bezpieczniki są wyciągane, że musi sobie zdawać sprawę z tego, że nie może polegać wyłącznie na tym, jak Polska to zorganizuje, że to jest wewnętrznie sprzeczne".
- Jeżeli Polska nie wykonuje orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości (UE), jeżeli kolejne instytucje są osłabiane, to jak może Komisja ufać takiemu krajowi, że ten nadzór będzie tak zrobiony, jak powinien. Powinna tym bardziej przyglądać się temu i zwracać uwagę, że może na przykład w Krajowym Planie Odbudowy powinny być jednak mocniejsze zapisy – ocenił Piotr Buras.
Co wynegocjowała Lewica
27 kwietnia przedstawiciele Lewicy porozumieli się z rządem w kwestii poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy. Europoseł Lewicy Robert Biedroń po spotkaniu z premierem mówił, że Lewica wynegocjowała, iż w ramach KPO 850 milionów euro trafi na wsparcie szpitali powiatowych, 300 milionów euro dla poszkodowanych przez epidemię branż, a 30 procent z KPO trafi do samorządów.
Biedroń podkreślił również wówczas, że fundamentalną kwestią jest kontrola nad środkami, czyli postulowany przez Lewicę "Komitet Monitorujący, który będzie zrzeszał przedstawicieli związków zawodowych, związków pracodawców, samorządowców, organizacje pozarządowe i przedstawicieli rządu". Premier Mateusz Morawiecki mówił później na konferencji prasowej, że uwagi Lewicy zostały uwzględnione w KPO.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda 7 kwietnia po spotkaniu premiera Morawieckiego z samorządowcami oraz Radą Dialogu Społecznego mówił, że samorządy mają zostać włączone do Komitetu Monitorującego, który będzie nadzorował wdrażanie KPO. Jak wówczas dodawał, to wyjście naprzeciw samorządowcom, którzy od wielu tygodni apelowali o to, by mieć wpływ na rozdział środków z KPO.
Buras: Lewica wynegocjowała mniej niż mówi
Odnosząc się do oświadczeń Lewicy o tym, że w KPO uwzględniono jej postulaty dotyczące Komitetu Monitorującego, Piotr Buras ocenił, że "to jest trochę na wyrost powiedziane".
- Już w Senacie przedstawiciele rządu deklarowali, że rozszerzą skład komitetu i że znajdą się tam przedstawiciele różnych środowisk. Mówiąc szczerze, to Lewica wynegocjowała mniej niż mówi. Ale trudno to przesądzić, bo dopóki nie było tych zapisów, to oczywiście można było powiedzieć, że te deklaracje rządu to są tylko deklaracje – powiedział Buras.
- Ostatecznie ten punkt się znalazł i bardzo dobrze. Ja nawet byłbym gotów zaliczyć Lewicy ten sukces. To znaczy, fajnie, że to się stało, że o to zadbali, tylko że uważam, że oni powinni zadbać również o to, żeby pojawiła się taka ustawa – ocenił.
Samorządowcy chcieliby zmian, rząd mówi, że to wersja "ostatnia"
Podczas piątkowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich mówił, że Komitet Monitorujący zgodnie z obecną propozycją będzie tylko obserwował, co się dzieje i ewentualnie wyrażał niezadowolenie, a nie będzie komitetem sterującym, którego oczekują samorządowcy.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski mówił, że konieczne jest doprecyzowanie zapisów KPO między innymi dotyczące Komitetu Monitorującego. - Chcielibyśmy poznać skład tego Komitetu Monitorującego. Chcielibyśmy też, by ten Komitet Monitorujący miał wpływ na kryteria wyboru (projektów – red.) – dodał prezydent Sopotu.
Na kwestię uprawnień Komitetu Monitorującego i tego "żeby miał istotny wpływ na sposób dysponowania tymi środkami, a nie był tylko ciałem doradczym, dekoracyjnym" zwracał również uwagę w poniedziałek rzecznik PO Jan Grabiec.
Wiceminister Buda konsekwencje powtarza natomiast, że wersja KPO przekazana już Brukseli jest "ostatnia", a jej ewentualne korekty "mogą wynikać wyłącznie z negocjacji z KE".
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock