- Polityk nie może się niczego bać, musi rozmawiać, przekonywać. Nie da się odczytać formuły z kartki - tak o Magdalenie Ogórek mówił Władysław Frasyniuk w "Faktach po Faktach" w TVN24. Były działacz opozycyjny stwierdził, że kandydatka SLD na prezydenta "przyczynia się do śmieszności polskiej polityki", a ci którzy wystawili ją do rywalizacji o fotel prezydenta RP, wyrządzili jej wielką krzywdę.
- Jest mi bardzo przykro, że muszę powiedzieć o osobie, której nie znam, a która jest miła, którą oglądałem parę razy w telewizji, że przyczynia się do śmieszności polskiej polityki - powiedział Władysław Frasyniuk.
Jak mówił, ci politycy, którzy wystawili Ogórek do tego "konkursu piękności" wyrządzili jej wielką krzywdę, a ona sama będzie ponosiła "dramatyczne konsekwencje" tego, że się zgodziła.
- Jak się obserwuje dyskusję na temat tej kandydatury, to ona nie jest przyjemna dla pani Ogórek - zauważył. - Gdyby jeszcze zaprezentowała swoje zdjęcia w bikini z konkursu piękności, to moim zdaniem zainteresowanie byłoby jeszcze większe, tylko problem polega na tym, że cała polityka to dzisiaj jedno wielkie pustosłowie i emocje - mówił gość "Faktów po Faktach".
Podkreślał, że polskiej polityce potrzebni są ludzie, którzy mają coś do powiedzenia, mają wiedzę i kompetencje. - Oczekiwałoby się, że po 25 latach w polityce znajdą się ludzie, którzy mają receptę, potrafią zarządzać. Umiejętność zarządzania państwem to element budowania dobrobytu społeczeństwa - zaznaczył.
"Oczekujemy, że będzie ojcem narodu"
Frasyniuk przypomniał sobotnią konferencję prasową kandydatki SLD na prezydenta, gdy zaprezentowała swoje plany. W jego ocenie, przedstawiła pomysły mało spójne z programem lewicy.
Zauważył, że gdy dziennikarze zaczęli zadawać pytania kandydatce, ta wyszła z konferencji. Tymczasem - jak mówił - polityk, to osoba, która "jest naga, otwarta". - Społeczeństwo przenika, ogląda. Polityk nie może się niczego bać, musi rozmawiać, przekonywać. Nie da się odczytać formuły z kartki - mówił.
Zaznaczył, że prezydentura to głównie "doświadczenie życiowe, lata obecności, pokora wobec ludzi, świadomość słabości, ułomności, świadomość trudnych procesów, umiejętność rozmowy z ludźmi".
- Oczekujemy, że będzie ojcem narodu, będzie potrafił powiedzieć do polityków: musicie to zrobić, musicie ze sobą rozmawiać, musicie wbić się na wyżyny, dlatego, że taki jest interes polskiego społeczeństwa. To jest głowa państwa. (Magdalena Ogórek) to jest główka - stwierdził Frasyniuk.
"Głupota" Dudy
Władysław Frasyniuk komentował także słowa Piotra Dudy. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" apelował do posłów ze Śląska, by nie popierali przygotowanej przez rząd ustawy dot. likwidacji czterech kopalń. Ostrzegł ich wówczas, mówiąc: - Znamy wasze nazwiska, wiemy, gdzie mieszkacie, i immunitet wam nie pomoże.
Frasyniuk ocenił, że to przejaw chamstwa, którego w polityce jest w nadmiarze. Mówił także, że to "błąd" i "głupota" Dudy.
- Zeszło z niego powietrze, gdy dziennikarz go dopytał, czy straszy posłów - powiedział.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24