Prokurator Ewa Wrzosek została wezwana do prokuratury w sprawie "pomawiania Prokuratora Generalnego". Chodzi o upublicznienie przez niego części zeznań Marcina W., mających związek z aferą taśmową. Zbigniew Ziobro, pytany o tę sprawę, odparł, że pierwszy raz o niej słyszy. Przekonywał także, że w sprawie upublicznienia zeznań działał zgodnie z prawem.
Ewa Wrzosek opublikowała na swoim Twitterze pismo ze stołecznej prokuratury regionalnej, podpisane przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego prokuratora generalnego dla warszawskiego okręgu regionalnego Małgorzatę Ziółkowską-Siwczyk.
W dokumencie - datowanym na 7 listopada - poinformowano Wrzosek o podjęciu "wstępnych czynności wyjaśniających mających na celu ustalenie okoliczności niezbędnych do stwierdzenia znamion przewinienia dyscyplinarnego polegającego na uchybieniu godności urzędu poprzez pomawianie Prokuratora Generalnego o bezprawne upublicznienie treści wyjaśnień i zeznań Marcina W. i o zamiar ukrycia faktów istotnych dla ich oceny oraz poprzez pomawianie prokuratorów prowadzących ww. czynności o brak profesjonalizmu".
Wrzosek w związku z tym została wezwana do prokuratury na 16 listopada.
Komentując pismo we wpisie, prokurator Wrzosek wyraziła zadowolenie, że spotka się "osobiście" z Ziobrą. "Kwiatów nie oczekuję, bo sam udział w pańskim przesłuchaniu będzie czystą zawodową przyjemnością" - napisała. Samo wezwanie skomentowała także zdaniem: "Kiedy nie wiesz jak zagadać do kobiety, a jesteś prokuratorem generalnym".
Ziobro: działałem zgodnie z prawem
O wezwanie i o to, czy czuje się pomówiony, pytany był na konferencji w Sejmie Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. - Odpowiem zabawnie. Pan sądzi, że ja się takimi drobiazgami zajmuje, takimi szczególikami? - odpowiedział reporterowi.
- Prokuratura jest instytucją składającą się z sześciu, czy więcej, tysięcy ludzi, które podejmują rozmaite działania. Sądzi pan, że takie drobiazgi są ze mną konsultowane? Czym jak czym, ale ostatnią rzeczą jest, abym zajmował się takimi sprawami - dodał.
Odnosząc się do zarzutów ujętych w piśmie, Ziobro oświadczył, że pierwszy raz słyszy o zarzucie, że przekroczył swoje uprawnienia w związku z upublicznieniem zeznań. - To pokazuje tylko i wyłącznie marne kompetencje pani prokurator, ponieważ jest podstawa prawna, za którą byłem tu, w Sejmie, atakowany, że tego rodzaju uprawnienie prokuratorowi generalnemu nowa ustawa stworzyła - powiedział.
- Więc ja nie wiedziałem o tym, że w ogóle taki zarzut został w stosunku do mnie postawiony przez jakąś panią prokurator. Jeżeli istota tego zarzutu ma się sprowadzać rzekomo do tego, że działałem niezgodnie z prawem, ujawniając zeznania pana Marcina W., to jest to nieprawda. Działałem zgodnie z prawem, podstawa prawna została przyjęta przez Sejm w ramach reformy ustawy o prokuraturze, która została przeprowadzona w 2017 roku - oświadczył. Przekonywał przy tym, że za ujawnieniem "przemawiał interes publiczny wymiaru sprawiedliwości".
Zeznania Marcina W. i afera podsłuchowa
W sprawie chodzi o doniesienia "Newsweeka", którego dziennikarze opisali nowy wątek tak zwanej afery podsłuchowej, która w 2014 roku wywołała kryzys w rządzie Donalda Tuska. Według ustaleń tygodnika Marcin W. - wspólnik organizatora podsłuchów Marka Falenty - zeznał, że zanim taśmy z restauracji Sowa i Przyjaciele wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce, a "prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa" w tej sprawie. Tusk, obecnie przewodniczący PO, zapowiedział złożenie wniosku o stworzenie komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić tę sprawę.
W reakcji na słowa Tuska Prokuratura Krajowa opublikowała w październiku protokoły zeznań Marcina W.
Wrzosek komentowała to ujawnienie między innymi na antenie TVN24. Mówiła między innymi, że "jeżeli Zbigniew Ziobro ma świadomość, że zweryfikowano negatywnie zeznania Marcina W. w tym zakresie, a mimo to po siedmiu latach ujawnia informacje z tego zakresu, mając świadomość, że te ustalenia do niczego nie doprowadziły", to w jej ocenie i "najgłębszym przekonaniu popełnia czyn zabroniony".
- Ten wątek ujawniony w sytuacji, kiedy nie ma dalszego ciągu, to jest ewidentna manipulacja i działa on (Ziobro), ewidentnie przekraczając swoje uprawnienia - mówiła.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator Wrzosek: Ziobro w mojej ocenie i najgłębszym przekonaniu popełnia czyn zabroniony
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24