- Nauka postawiła nas przed faktem dokonanym: stworzono hybrydę ludzko-zwierzęcą. Przekroczono granicę nie tylko etyczną, ale i kulturową - stwierdził na antenie TVN24 etyk dr Kazimierz Szałata. Z tą opinią nie zgadzają się naukowcy. - Etyka nie może być cuglami, które nakładamy nauce - broniła tej metody badawczej genetyk, prof. Maria Sąsiadek.
Dyskusja rozgorzała po tym, jak w mijającym tygodniu dwójka brytyjskich naukowców stworzyła ludzko-zwierzęcy embrion. Składa się on w ponad 99 proc. z materiału genetycznego człowieka i z jednego promila genów krowy. Ten eksperyment to narzędzie, które ma pozwolić na lepsze poznanie ludzkich schorzeń i wynalezienie skutecznych terapii w ich leczeniu. Może to być przełom w transplantologii i leczeniu chorób degeneracyjnych.
Choć to przyszłościowa technologia, spotyka się ona z ostrą krytyką wielu bioetyków i Kościoła. Duchowni nie mają wątpliwości - eksperymentowanie z zarodkami jest niemoralne. Czy nauka po raz kolejny złamie granice dzisiejszego tabu?
Genetyk: Nauka nie potrzebuje cugli
Na ten temat w programie "Tak czy nie" na antenie TVN24 spierali się specjaliści: genetyk, prof. Maria Sąsiadek z Akademii Medycznej we Wrocławiu oraz filozof i etyk, dr Kazimierz Szałata z Uniwersytetu Kardynała Stanisława Wyszyńskiego w Warszawie.
Zdaniem prof. Sąsiadek, naukowcy powinni prowadzić takie eksperymenty, ponieważ - jak podkreśliła - badania te nie są prowadzone na zarodkach. - To nie jest tworzenie embrionu, to jest grupa komórek. Nie w każdym eksperymencie przechodzimy przez stadium embrionu - wyjaśniła. Według niej, etycy powinni najpierw rzetelnie poznać wiedzę genetyczną, o której mówią. - Trzeba poznać protokół badań, a potem konstruować radykalne oceny - dodała.
Poza tym prof. Maria Sąsiadek zapewniła, że ten eksperyment nie mógłby być przeprowadzony z pominięciem norm etycznych i bez zgody komisji bioetycznej. – Takie są normy pracy naukowej - poinformowała. - Etyka nie może być cuglami, które nakładamy naukowcom. Etyka musi pomagać nauce, by badania były prowadzone z korzyścią dla ludzkości - oceniła profesor.
Etyk: Przekroczono granicę kulturową
Etycy są przeciwni tej metodzie prowadzenia badań. Zdaniem dr. Kazimierza Szałaty, tworząc hybrydę ludzko-zwierzęcą, naukowcy przekroczyli granicę nie tylko etyczną, ale i kulturową. - Prowadzimy badania bez ustalenia, czym jest status embrionu. To trzeba ustalić w filozofii i antropologii - stwierdził etyk. Według niego, naukowcy nie powinni sobie pozwalać na manipulacje genetyczne, jeśli nie wiedzą, czego one dotyczą. - Cel jest mglisty, a środki budzą niepokój. Skutków jeszcze nie znamy, one mogą przerosnąć nasze wyobrażenie - argumentował etyk.
Dr Szałata podkreślił, że zadaniem etyków nie jest hamowanie postępu w medycynie, ale ochrona człowieka i jego praw. - Nauka nie może rezygnować z norm moralnych i religijnych. Jak przekonywał, etycy obawiają się, że badania, które mają z założenia służyć człowiekowi obrócą się przeciwko niemu.
mon/iga
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24