Andrzej Duda zadeklarował, że jeżeli zostanie prezydentem, będzie pochylał się nad każdą grupą społeczną. - Wiem, że taki jest obowiązek prezydenta - dodał kandydat PiS. Zapewnił, że będzie walczył o sprawy rolników i "w obronie polskiej ziemi".
- Jeżeli Polscy wybiorą mnie prezydentem Rzeczypospolitej, będę się pochylał nad każdą grupą społeczną, bo wiem, że taki jest obowiązek prezydenta. Będę walczył o sprawy rolników, będę walczył w obronie polskiej ziemi - zapowiedział Duda w sobotę podczas konwencji wyborczej.
W ocenie Dudy, Polska jest w trudnym czasie. - Na skutek działań rządu pani premier Kopacz, na skutek wieloletniego braku dialogu, bez wezwań ze strony prezydenta, aby ten dialog się toczył - ocenił Duda. W jednym z artykułów Konstytucji - mówił - jest napisane, że ustrój gospodarczy Rzeczypospolitej Polskiej powinien opierać się na dialogu. - Tego dialogu nie ma. I wiele silnych grup społecznych dzisiaj po latach mówi "nie" - zaznaczył kandydat PiS na prezydenta.
- Na Warszawę chcą jechać rolnicy, związki zawodowe. Tych ludzi zrozpaczonych swoją trudną sytuacją, zaniepokojonych o swój byt, rolników (...) nazywa się podpalaczami Polski. Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? - pytał Duda.
Duda: przywrócę poprzedni wiek emerytalny
Kandydat PiS na prezydenta zadeklarował, że jednym z pierwszych jego projektów ustaw będzie przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego.
- Prezydent nigdy nie powinien się godzić na podpisanie ustaw, które uderzają w całe społeczeństwo, nigdy nie powinien się godzić na to, by finanse publiczne, budżet ratowany był kosztem najuboższych - przekonywał Duda. Jak podkreślił, "głowa państwa ma stać na straży dobra społecznego, na straży Rzeczypospolitej Polskiej, a Rzeczpospolita to jej naród".
Zdaniem kandydata PiS na prezydenta, prezydent Bronisław Komorowski "nigdy nie powinien był podpisywać ustawy podwyższającej wiek emerytalny wszystkim Polakom do 67. roku życia". - Nigdy nie powinien był się na to zgodzić - dodał.
- Chcę jasno zapowiedzieć i zawrzeć umowę ze wszystkimi Polakami: jeżeli zostanę prezydentem, jeśli Polacy mnie wybiorą, jednym z pierwszych projektów, jaki wniosę do Sejmu będzie ustawa przywracająca poprzedni wiek emerytalny - zadeklarował Duda.
Duda: będę bronił polskiej ziemi i lasów
Kandydat PiS zapowiedział, że zaraz po tym jak zostanie wybrany na prezydenta i na niego zaprzysiężony, to zostanie przygotowany projekt chroniący polską ziemię. W sytuacji, gdy ograniczenia jej obrotu mają być zniesione 1 maja 2016 r., to projekt pilny - podkreślił.
Dodał, że polska ziemia wymaga ochrony. - To samo dotyczy polskich lasów. Dziś podejmuje się różne zakusy w kierunku ich prywatyzacji. Dziś podjęto już zakusy w kierunku osłabienia przedsiębiorstwa Lasy Państwowe. Do czego ma to prowadzić? Do tego, żeby za kilka lat powiedzieć, że jest ono nierentowne i trzeba je sprywatyzować? Nie będzie na to zgody prezydenta Rzeczypospolitej, nigdy - zaznaczył.
Duda: Komorowski w sprawie rolników ogranicza się do dożynek w Spale
- Co zrobił prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wobec trwającego od kilku lat na polskim i europejskim rynku kryzysu rolnego? Co zrobił wobec spadających cen płodów rolnych, zbóż, owoców, warzyw, wszystkiego co rolnik może wyprodukować? Mięsa wieprzowego i innych płodów? Co zrobił prezydent? Czy chociaż raz publicznie zabrał głos w ważnych dla rolników sprawach? Czy był w Brukseli po to, żeby walczyć o wyrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników? - wyliczał Duda.
Po tych słowach, z sali dobiegł głos "hańba".
Duda pytał, czy prezydent zrobił coś w Brukseli, aby polscy rolnicy dostali należne im rekompensaty związane z embargiem rosyjskim.
- Prezydent ogranicza się w sprawach rolnych i w sprawach rolników tylko i wyłącznie do dożynek w Spale. To niegodne głowy państwa. Dożynki w Spale to podsumowanie ciężkiej pracy nie tylko rolników, ale także prezydenta Rzeczypospolitej - ocenił.
Autor: pk\mtom / Źródło: TVN24, PAP