Zaginiony w niewyjaśnionych okolicznościach dzwon z 1672 roku znaleźli zachodniopomorscy policjanci w oborze we wsi pod Pyrzycami. Zabytek przeleżał w ukryciu co najmniej 20 lat.
Funkcjonariusze natrafili na ślad dzwonu pod koniec 2014 roku. Tworząc "Rejestr zabytków sakralnych w powiecie polickim" zauważyli, że w regionie brakuje 27 cennych przedmiotów. Jednym z nich był właśnie pochodzący z XVII wieku dzwon z kościoła w Kołbaskowie.
20 lat w oborze
Został ufundowany przez Heinricha Celestyna von Sternbach z Kamieńca, namiestnika króla szwedzkiego. Ważący 400 kg dzwon odlał ze spiżu znany szczeciński ludwisarz Lorentz Kökeritz. Według przeprowadzonej w kościele w 1901 roku inwentaryzacji, dzwon miał 6-ramienną koronę, ozdobiony był bogatą ornamentyką i inskrypcjami o fundatorach. W 1956 roku zdjęto go z wieży, bo miał pęknięcie, które wymagało naprawy. Dwa lata później objęto go ochroną konserwatorską. W kościele znajdował się jeszcze w 1987 roku. Potem w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął. W wyniku śledztwa policjanci znaleźli barokowy zabytek w oborze na terenie wsi pod Pyrzycami. Według wersji opowiadanej przez właściciela posesji, na początku lat 90. ubiegłego wieku ksiądz z Kołbaskowa miał tam kolegę. I jemu właśnie miał przekazać dzwon, jako dar dla tamtejszego kościoła, w związku z zaplanowaną odbudową. Do odbudowy świątyni do dziś jednak nie doszło, a dzwon z 1672 roku tkwił przez lata zapomniany, w ukryciu.
Teraz zabytek wrócił do kościoła w Kołbaskowie.
Autor: eos//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie