Dziennikarz Łukasz Kasprowicz został skazany za teksty na swoim blogu krytykujące burmistrza Mosiny (Wielkopolskie) Zofię Springer. Kasprowicz został skazany na 10 miesięcy ograniczenia wolności, 300 godzin prac społecznych, grzywnę i zakaz wykonywania zawodu przez rok. Surowy wyrok sądu krytykuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
O tej bulwersującej sprawie pisze "Presserwis". Wyrok zapadł 25 stycznia przed Sądem Rejonowym w Poznaniu. Nie jest prawomocny. Skazany zapowiada odwołanie.
Sprawa dotyczy wpisów na blogu Kasprowicza, dziennikarza "Faktów Mosińsko-Puszczykowskich". Mężczyzna w ostrych słowach krytykował w nich burmistrza Mosin Zofię Springer. Kobieta poczuła się znieważona i w 2009 roku wytoczyła dziennikarzowi proces. Dodatkowo domaga się 10 tysięcy zł odszkodowania.
Sąd Rejonowy w Poznaniu uznał, że Kasprowicz jest winny. Wyrok: 10 miesięcy ograniczenia wolności, 300 godzin prac społecznych i zakaz wykonywania zawodu przez rok. Dodatkowo Kasprowicz ma wpłacić 500 zł na cele społeczne, opublikować przeprosiny w "Polsce Głosie Wielkopolskim" i zapłacić koszty procesu.
Skazany już zapowiedział apelację.
"Internet to agora myśli, ma swój język"
Kasprowicza wspiera Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Zakaz wykonywania zawodu jest sprzeczny z gwarancjami wolności słowa i orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – mówi Dominika Bychawska z Fundacji, która przyglądała się rozprawom dziennikarza. Według niej, Kasprowicz niesłusznie został skazany na zakaz wykonywania zawodu dziennikarza, bo publikacje pojawiały się na jego blogu, a nie w gazecie. - Internet to agora myśli, ma swój specyficzny język - uważa Bychawska.
Łukasz Kasprowicz ma 33 lata. Dziennikarzem jest od 2006 roku, a swój blog o sprawach gminnych prowadzi od 2008 roku. W zeszłorocznych wyborach został radnym miejskim w Mosinie. Został wybrany z listy ugrupowania samorządowego będącego w opozycji do burmistrz Zofii Springer.
Źródło: Presserwis
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu