Wspomnienie Wszystkich Świętych skłania do podnoszenia wzroku ku niebu – powiedział podczas wtorkowych uroczystości prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak. Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz, mówił, że błogosławieństwa to "konstytucja Królestwa Bożego". Metropolita lubelski, arcybiskup Stanisław Budzik, wskazywał, że "także my jesteśmy wezwani, żeby kroczyć drogą błogosławieństw", a metropolita warmiński, arcybiskup Józef Górzyński podkreślał, że "nasze życie nie może się zamknąć w kategoriach tego świata".
1 listopada jest dla katolików dniem Wszystkich Świętych. Zgodnie z tradycją większość Polaków udaje się tego dnia na cmentarze, aby odwiedzać groby swoich bliskich. To też czas modlitwy w kościołach.
W trakcie mszy św. sprawowanej na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Gnieźnie metropolita gnieźnieński przypomniał, że święci to ludzie, którzy żyją przed obliczem Boga.
- Wspomnienie Wszystkich Świętych skłania nas do podnoszenia wzroku ku niebu. Spoglądamy w niebo nie po to, by choć na chwilę zapomnieć o ziemi, by oderwać się od wszystkich nieprzyjemnych, trudnych bolesnych chwil i sytuacji, aby uciec od naszej codzienności. Patrzymy w niebo właśnie po to, żeby się mierzyć z nią z większą odwagą, z większą nadzieją, z większym zaangażowaniem - powiedział arcybiskup Wojciech Polak.
- Wzywamy wstawiennictwa świętych, bo wiemy, że oni – i ci znani nam z imienia, i ci bezimienni, często nazywani dziś za papieżem Franciszkiem świętymi z sąsiedztwa – wszyscy oni szli przez życie w konkretnych warunkach, żyjąc w swoich zobowiązaniach i okolicznościach swojego życia i powołania, starając się podejmować je i przeżywać z miłością - dodał.
Prymas przypomniał, że wiarę w obcowanie świętych, w zmartwychwstanie ciała i w życie wieczne wyznajemy, powtarzając credo. - Żyjemy w obecności wszystkich świętych. Ale jesteśmy w miejscu, gdzie na pełnię zbawienia i zmartwychwstania oczekują nasi bliscy zmarli, których imiona wypisane są na nagrobkach i pomnikach. Przyszliśmy na cmentarz, bo przecież wierzymy, że ludzkie życie zmienia się, ale się nie kończy. Idąc dziś na cmentarz wyznajmy więc: wierzę w ciała zmartwychwstanie! Wierzę w życie wieczne! To nie jest łatwa wiara. Nie jest to jakaś tania wiara. To nie jest jakieś tanie pocieszenie - powiedział arcybiskup Polak.
Prymas przyznał, że wiele racji jest w stwierdzeniu, że "dzisiaj te słowa i ta myśl, że żyjemy dla wieczności i do niej zmierzamy, nawet w Kościele wypowiadane są często bardzo cicho, narzuca się przekonanie, że przecież najpierw musimy zadbać o nasze ziemskie rzeczy". - Tak myśląc tracimy jednak z naszych oczu sam cel życia, kierunek drogi. Może więc właśnie po to są takie właśnie miejsca jak cmentarze, takie dni w roku, po to są nasze modlitwy za zmarłych, a w nich wciąż to przypomnienie, że nasza droga ma sens i cel, że nie idziemy ku rozpaczy i śmierci, lecz ku życiu, że jesteśmy powołani do świętości, czyli do życia z Bogiem – powiedział metropolita gnieźnieński.
Kardynał Nycz: błogosławieństwa to konstytucja Królestwa Bożego
Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz przewodniczył mszy św. w kościele św. Marii Magdaleny na stołecznym Cmentarzu Wawrzyszewskim. W czasie liturgii dziękował Bogu za możliwość nawiedzenia w tym roku grobów zmarłych na cmentarzach oraz modlitwę w ich intencji. Liturgię koncelebrował m.in. prowincjał zgromadzenia księży marianów ks. dr Tomasz Nowaczek.
Metropolita warszawski mówił w homilii, że "uroczystość Wszystkich Świętych jest to dzień radości ze spotkania z tymi świętymi, którzy w niebie spotykają się z Bogiem - nie tylko tymi ogłoszonym przez Kościół, jako święci, ale tymi wszystkimi, o których wierzymy, że są zbawieni i święci". - Mamy nadzieję, że są tam nasi bliscy znajomi, rodzice, którzy po swoim pięknym, nieraz trudnym życiu - w nadziei zbawienia, osiągnęli niebo i Bóg im to niebo otworzył - przypomniał kardynał.
Wyjaśnił, że jest to przede wszystkim dzień, w którym chrześcijańskiej modlitwie towarzyszy "radość i uwielbienia Boga, za to, że tylu ludzi Bóg doprowadził do świętości". - Tego dnia modlimy się przez wstawiennictwo tych, których są niebie. W tym roku, towarzyszy nam modlitwa o pokój, za uciemiężoną Ukrainę i w wielu innych sprawach, w których czujemy się zatrwożeni, czy zaniepokojeni tym, co się w wokół nas dzieje czy też, co dzieje się w nas samych - wskazał metropolita warszawski.
Przypomniał, że chrześcijanin, dzięki łasce chrztu świętego jest dzieckiem Boga. - Tajemnica chrztu świętego jest w nas, a w tej tajemnicy jest obecne nasze dziecięctwo Boże. (…) Naprawdę 'nie wiemy, kim będziemy, a kiedy się to objawi, będziemy do Niego podobni' - powiedział.
Błogosławieństwa kardynał Nycz nazwał "konstytucją Królestwa Bożego". Porównywał zadania człowieka, który jest wierzący, do wchodzenia pod górę, nawiązując do tego, że na górze Synaj człowiek otrzymał przykazania od Boga. Przyznał, że czasami jest to trudne, wymaga od człowieka wysiłku, tak jak podczas wchodzenia na szczyt, ale "wierzymy, że to, co nas czeka w miejscu, do którego zaprasza nas Bóg, będzie dobre i piękne". - Czy sama świętość, jako droga do zbawienia nas naprawdę do końca interesuje? Czy jesteśmy zainteresowani, jako ludzie wiary, żeby być świętymi i na tej drodze i tylko na tej drodze osiągnąć spotkanie z Bogiem? Czy interesuje nas to, czego jako chrześcijanie pragniemy osiągnąć, wiedzący, że ludzkie życie zmienia się, ale się nie kończy? - powiedział kard. Nycz.
Kardynał zwrócił także uwagę, że 2 listopada w Kościele katolickim jest Dniem Zadusznym, czyli dniem modlitwy za wszystkich zmarłych, którzy odeszli z tego świata i jak wierzymy potrzebują naszego wstawiennictwa, bo jeszcze oczekują w czyśćcu na oczyszczenie i otwarcie im nieba".
Abp Górzyński: nasze życie nie może się zamknąć w kategoriach tego świata
Mszę na cmentarzu komunalnym w Olsztynie odprawił metropolita warmiński, arcybiskup Józef Górzyński. Mówił, że "nasze życie nie może się zamknąć w kategoriach tego świata" i powinno otworzyć się na nowe życie z Bogiem.
- Jeśli zastanawiamy się dlaczego człowiek na drodze swojej wiary powinien być ciągle z Bogiem to właśnie dlatego, że ta łączność z Bogiem to jest to, co zapewnia myślenie o życiu po bożemu. Bez bożej łaski, bez mocy bożej to się nie dokonuje. Człowiek nie jest zdolny, by swoimi słowami odnalazł prawdę o Bogu - powiedział w homilii abp Górzyński. Dodał, że "świat, który myśli tylko po ludzku, nie zrozumie tych, którzy myślą już po bożemu". - Ci, którzy zapłacili już tę cenę świadectwa czyli cenę męczeństwa, to są ci, którzy podjęli na tym świecie życie po bożemu. Świat tego nie pojął i to odrzucił - wskazał.
- Stawiamy sobie pytania właśnie w takie dni, kiedy świętujemy Wszystkich Świętych: "jak dołączyć do ich grona, do tych którzy cieszą się pełnią życia?". Odpowiedź jest oczywiście jedna. Pójść za tym, który jest drogą, jedyny który może poprowadzić tą drogą jest nasz Zbawiciel Jezus Chrystus - podkreślił. Wskazał, że "ci, którzy uczestniczą w radości nieba, zgromadzeni wokół tronu baranka, to są ci, którzy dali się tą drogą poprowadzić". - Takie święta, uroczystości jak dziś, są celebrowane po to, by nam tu na ziemi przypominać czym jest pełnia życia, czym jest radość nieba i że ono jest dla nas - dodał.
Abp Budzik: jesteśmy wezwani, żeby kroczyć drogą błogosławieństwa
Metropolita lubelski, arcybiskup Stanisław Budzik podczas mszy św. w kaplicy cmentarnej na Majdanku w Lublinie mówił, że "także my jesteśmy powołani do świętości". - Także my jesteśmy wezwani, żeby kroczyć drogą błogosławieństw, a nie jest to droga łatwa. Trzeba mieć odwagę, żeby na nią wejść - dodał. - Wielcy święci Kościoła, filary, wydawałoby się nieosiągalne ideały. Znamy ich nieruchome postacie z obrazów, zastygłe w kamieniu figury, ale jeżeli przyjrzymy się im bliżej, to jakby zejdą na ziemię. Jeżeli wejdziemy w ich życie, poznamy je dokładnie, to odkryjemy że byli ludźmi podobnymi do nas, że byli doświadczani takimi, jak i my niepokojami, walczyli ze swoimi słabościami, szukali odpowiedzi na życiowe pytania - mówił metropolita lubelski.
Wyjaśnił, że święci kierują do nas wezwanie Kościoła do całkowitego posłuszeństwa Ewangelii, do kroczenia drogą bożych błogosławieństw, do zaangażowania się w sprawy Boga i człowieka. - Bo drogą do świętości jest pierwsze i najważniejsze przykazanie - przykazanie miłości, w którym zawierają się wszystkie inne – stwierdził abp Budzik. Ocenił, że osoby święte to byli przeważnie ludzie z inicjatywą, którzy podejmowali wielkie ryzyko, wyruszali w nieznane kraje, zakładali nowe zgromadzenia, budowali szkoły, zakłady opieki, sierocińce.
Metropolita lubelski przypomniał, że Kościół podziela przekonanie starożytnych Rzymian, którzy mówili, że słowa pouczają, ale przykłady pociągają. - Dlatego stawia nam przed oczy swoich wielkich synów i córki, którzy w sposób heroiczny wypełniali przykazanie miłości Boga i bliźniego – dodał.
Podkreślił, że beatyfikacje i kanonizacje w Kościele mają nam przypominać o powszechnym powołaniu do świętości, "aby postawić przed nami wzory i przewodników na drodze do nieba, którzy nam mówią, że osiągnięcie świętości jest możliwe". - Świętość nie jest czymś nadzwyczajnym. Możemy powiedzieć, że świętość to najpiękniejsza normalność, jaką może osiągnąć człowiek. Normalność polegająca na respektowaniu norm Ewangelii, na naśladowaniu Chrystusa – powiedział metropolita lubelski.
Nawiązując do mszy św. na cmentarzu na Majdanku zaznaczył, że spoczywa na nim wielu naszych bliskich, mieszkańców Lublina i okolic. - Coraz więcej znajomych mamy na tamtym, drugim brzegu życia. Oni już odbyli najważniejszą podróż, my ciągle na nią czekamy, ciągle się do niej przygotowujemy - mówił abp Budzik.
Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny
Historia dnia Wszystkich Świętych sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Zgodnie z nauką Kościoła 1 listopada obchodzona jest uroczystość wspominająca wszystkich chrześcijan, którzy już osiągnęli zbawienie. Termin tego święta został wyznaczony przez papieża Jana XI w 935 roku. Przekonanie, że 1 listopada jest świętem wszystkich zmarłych utarło się w okresie PRL-u, gdy celem była laicyzacja uroczystości. W rzeczywistości Święto Zmarłych przypada jednak w Kościele katolickim 2 listopada i nazywane jest również Dniem Zadusznym.
ZOBACZ TEŻ: Zbiórka na renowację zabytkowych nagrobków. Ponad 300 osób będzie kwestować na Powązkach
Źródło: PAP