Czterech Saudyjczyków, którzy brali udział w zabójstwie Dżamala Chaszodżdżiego, wcześniej wzięło było szkolonych przez paramilitarną grupę w Stanach Zjednoczonych - poinformował "New York Times". Szkolenie odbyło się w ramach umowy zatwierdzonej przez Departament Stanu.
Według gazety kurs prowadziła grupa należąca do firmy Cerberus Capital Management. Szkolenie miało charakter defensywny i zostało opracowane pod kątem ochrony przywódców saudyjskich. Jak twierdzi nowojorski dziennik, w ubiegłym roku, w pisemnych odpowiedziach na pytania członków Kongresu USA, dyrektor wykonawczy Cerberus Louis Bremer potwierdził, że firma szkoliła czterech członków zespołu zabójców Chaszodżdżiego.
Współpracujący jako komentator z amerykańskim dziennikiem "Washington Post" Chaszodżdżi był krytykiem panujących w Arabii Saudyjskiej stosunków politycznych. W październiku 2018 roku wszedł do saudyjskiego konsulatu w Stambule w celu odebrania dokumentów potrzebnych mu do zawarcia małżeństwa i od tej pory nikt go więcej nie widział.
Zebrany w ramach międzynarodowego niezależnego dochodzenia materiał dowodowy wskazuje, iż Chaszodżdżiego zamordowali obecni w konsulacie agenci saudyjskich służb specjalnych, którzy następnie wywieźli z Turcji jego pokawałkowane zwłoki. Władze Arabii Saudyjskiej konsekwentnie twierdzą, że nie miały nic wspólnego z tą zbrodnią.
Odnosząc się do informacji "NYT", rzecznik Departamentu Stanu Ned Price wyjaśnił, że zgodnie z prawem nie może komentować "żadnych działań wiążących się z eksportem w dziedzinie obrony, o których donoszą media". Price dodał jednocześnie, że polityka USA wobec Arabii Saudyjskiej "będzie traktować priorytetowo rządy prawa i poszanowanie praw człowieka".
Według lutowego raportu wywiadu amerykańskiego następca tronu Arabii Saudyjskiej i faktyczny władca królestwa, książę Muhammad ibn Salman zatwierdził operację mającą na celu schwytanie lub zabicie dziennikarza.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock