Trend jest niepokojący. Boję się, że to jest ten obraz rzeczywistości, do którego musimy się powoli przyzwyczajać - mówił w TVN24 dr Krzysztof Liedel, dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas. Ekspert komentował dwa ostanie przypadki podłożenia ładunków wybuchowych - we Wrocławiu i w Warszawie.
Ekspert tłumaczył w TVN24, że próby podkładania ładunków wybuchowych można uznać za przejaw terroryzmu dopiero wtedy, kiedy takie zachowania są w jakiś sposób motywowane politycznie.
- Bo podobne działania, z punktu widzenia metodologii, mogłyby mieć np. motywację kryminalną. Np. chęć zemsty na policjantach czy porachunki w świecie przestępczym, czy wreszcie działanie osoby chorej psychicznie - wtedy nie mówimy o działaniu terrorystycznym - wyjaśniał Liedel.
"Ważna jest społeczna świadomość"
Dodał, że oba przypadki - z Wrocławia i Warszawy - wskazują właśnie na motywacje polityczne.
- Radykalizuje się nam rzeczywistość, w różnych sferach życia. A na tej radykalizacji, skrajnych ruchach i mechanizmach, rodzą się również takie elementy jak stosowanie przemocy - mówił Liedel.
- Boję się, że to jest ten obraz rzeczywistości, do którego musimy się powoli przyzwyczajać - stwierdził ekspert.
Podkreślił, że za niepokojący można uznać ogólny trend, bo do tej pory w Polsce obawialiśmy się raczej zagrożenia z zewnątrz. Tymczasem sprawcami ostatnich głośnych incydentów byli Polacy.
Jak mówił, przed radykalizacją nie można się obronić, ale przed potencjalnym atakiem terrorystycznym już tak.
- Tu bardzo ważnym elementem jest pewna świadomość społeczna - powiedział Liedel. - Mało tego, państwo musi wprowadzić system, który przygotuje nas na to, żeby sobie radzić - dodał.
Dwie próby ataku w tydzień
We wtorek policja zatrzymała 22-latka podejrzanego o pozostawienie bomby w jednym z wrocławskich autobusów. Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych.
Z kolei w poniedziałek udaremniono atak na komisariat policji w warszawskich Włochach. Trzech mężczyzn w wieku 35, 31 i 17 lat, związanych ze środowiskiem anarchistycznym, zatrzymano podczas podkładania przez nich ładunków wybuchowych pod radiowozami. Służby poinformowały o zatrzymaniach w środę.
Autor: ts//plw / Źródło: tvn24