Przez trzy dni na miejscu wypadku prezydenckiej limuzyny przeprowadzano oględziny. Zabezpieczono materiał dowodowy, przesłuchano już część świadków - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka. Opinię ws. incydentu drogowego mają przedłożyć biegli.
Do wypadku prezydenckiej limuzyny doszło w piątek około godziny 16 na autostradzie A4 w okolicach Brzegu (woj. opolskie). Prezydent wracał z Karpacza, gdzie odbywały się Mistrzostwa Polski Parlamentarzystów i Samorządowców w Narciarstwie.
- Chyba wszyscy nie mamy wątpliwości co do tego, że coś takiego nie powinno zdarzyć się w cywilizowanym kraju - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. - Osobiście nie znam takiego przypadku ani w skali europejskiej, ani żeby coś podobnego zdarzyło się w Stanach Zjednoczonych. Liczę, że eksperci zbadają sprawę rzetelnie - dodał Duda.
Trzy dni prac
Od razu po zdarzeniu na miejscu pojawili się policjanci z wydziału ruchu drogowego komendy w Brzegu. Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem i w nocy oględzin miejsca wypadku dokonał prokurator.
W sobotę zamknięto i zbadano część pasa ruchu w stronę Katowic, po którym przemieszczała się prezydencka kolumna. Zbadano również miejsce, w którym wcześniej doszło do dwóch kolizji, a które mijały limuzyny BOR przed wypadkiem.
W niedzielę z kolei zamknięto i dokonano oględzin części pasa ruchu w kierunku Wrocławia. Policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy.
Przesłuchania świadków
Jak informuje rzeczniczka opolskiej prokuratury, część świadków została już przesłuchana w tej sprawie.
- Świadkowie to m.in. trzech pracowników autostrady, którą poruszała się prezydencka limuzyna. Świadkowie ci zabezpieczyli fragmenty opon, które zostaną zbadane - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka.
- Dwóch świadków to ratownicy medyczni z karetki, która przybyła na miejsce, oraz jeden z policjantów obsługujących to zdarzenie. Kolejnych dwóch świadków to osoby prywatne, które podróżowały autostradą. Na tym etapie postępowania nie możemy ujawnić, co zeznali świadkowie - podkreśliła Sieradzka.
Wypowiedzą się biegli
Prokuratura już skierowała prośbę do BOR, by przesłać dokumenty związane z eksploatacją samochodów oraz zakupem i eksploatacją opon.
W tej sprawie wypowiedzieć będą musieli się również biegli. Prokuratura w Opolu już wystosowała do nich pytania. Odpowiedzi biegłych mamy poznać do 21 marca.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24