Kolejni politycy odchodzą z Prawa i Sprawiedliwości. Do piątki rozłamowców dołączyli w niedzielę Paweł Kowal i Tomasz Dudziński. - Nie mogę zostać w partii, w której nie ma miejsca na swobodną wymianę poglądów - tłumaczył Dudziński.
Dudziński wysłał w sprawie swojej rezygnacji list do kierownictwa partii m.in. do szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka i szefa Komitetu Wykonawczego Joachima Brudzińskiego.
Wyjaśnia z nim, że podjął decyzję o opuszczeniu PiS po tym, jak Komitet Polityczny, na wniosek prezesa Jarosława Kaczyńskiego, wykluczył z partii Joannę Kluzik-Rostkowską i Elżbietę Jakubiak. Dudziński podkreślił, że jego odejście z partii to "gest sprzeciwu wobec tych krzywdzących decyzji i solidarności z osobami, które najzwyczajniej w świecie na to sobie nie zasłużyły".
"Prawo i Sprawiedliwość to nie jest jeden człowiek"
- Prawo i Sprawiedliwość to nie jest jeden człowiek. W tę ideę było zaangażowanych tysiące osób, a potrafiliśmy uzyskać poparcie 8 mln Polaków. (...) W Prawie i Sprawiedliwości było i pozostanie wielu moich przyjaciół. Ja jednak dłużej w partii, w której nie ma miejsca na swobodną wymianę poglądów, pozostawać nie mogę - podkreślił.
W sobotę z członkostwa w PiS zrezygnowali europosłowie Adam Bielan i Michał Kamiński oraz poseł Paweł Poncyliusz. Swoją decyzję uzasadniali m.in. różnicami między ich poglądami, a poglądami kierownictwa partii. Wcześniej z PiS wyrzucone zostały Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak.
kaw/fac
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP