Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, komentował wpis Radosława Sikorskiego, europosła, byłego ministra na temat Nord Stream. - Nie był ani mądry, ani potrzebny, ani odpowiedzialny. Mam wrażenie, że po naszej rozmowie będzie się bardzo konsekwentnie wystrzegał tego typu ekstrawagancji - mówił Tusk.
Europoseł, były minister Radosław Sikorski udostępnił na Twitterze zdjęcie wzburzonej bałtyckiej wody w miejscu, w którym na powierzchnię wydobywał się gaz z rurociągów Nord Stream. Do fotografii dodał krótki wpis: "Thank you, USA". Wywołało to lawinę komentarzy, nie tylko w Polsce. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa podczas konferencji prasowej zapytała, "czy to oficjalne oświadczenie, że był to atak terrorystyczny?".
Reporter Polskiej Agencji Prasowej - nawiązując do wpisu Sikorskiego - zapytał rzecznika Departamentu Stanu USA Neda Price'a, czy USA mają coś wspólnego z wyciekami z Nord Stream. - Myśl, że Stany Zjednoczone były w jakikolwiek sposób zamieszane w ten prawdopodobny sabotaż gazociągów jest niedorzeczna. To nic więcej jak funkcja rosyjskiej dezinformacji i tak powinna być traktowana - odpowiedział Price.
Później Sikorski tłumaczył, że "robocze hipotezy" na temat wycieków z gazociągów Nord Stream postawił "naturalnie tylko we własnym imieniu". Ostatecznie usunął swój wpis.
Tusk: niepotrzebna ekstrawagancja
W piątek o wpis Sikorskiego był pytany szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Sikorski dobrze zdaje sobie sprawę, że popisał się niepotrzebną ekstrawagancją. Ten wpis nie był ani mądry, ani potrzebny, ani odpowiedzialny - ocenił.
Dodał, że nie należy robić "wielkiej polityki z ewidentnego błędu i chęci zwrócenia na siebie uwagi". - Źle się stało, Sikorski wie, że źle się stało, zna moją opinie na ten temat i mam wrażenie, że po naszej rozmowie będzie się bardzo konsekwentnie wystrzegał tego typu ekstrawagancji - mówił Tusk.
Źródło: TVN24