Donald Tusk przemawiał w sobotę na kongresie Platformy Obywatelskiej. - Dogonimy w najbliższych miesiącach PiS, a w dniu wyborów przegonimy PiS. Wierzę, że jesteśmy w stanie to zrobić - mówił. Poinformował też o "docierających do niego sygnałach" o niechęci innych partii opozycyjnych do stworzenia wspólnej listy wyborczej. - Szanuję tę opinię, chociaż uważam ją za błędną. My będziemy zawsze otwarci, jeśli nasi partnerzy zmienią zdanie - zapewnił.
W Błoniu odbywa się dwudniowy kongres Platformy Obywatelskiej pod hasłem "Odporna Polska". W sobotę wystąpił na nim Donald Tusk, przewodniczący PO.
Wyraził przekonanie, że "na tych filarach, na jakich władzę usadowił Jarosław Kaczyński, długo władzy sprawować nie można". - Dla was wszystkich i z wami wszystkimi, którzy mają dość tego brudu i tej ciemności, która zalała Polskę, te filary złej władzy obalimy. To wyzwanie poważne, ale nie jest dramatycznie trudne, jeśli wszyscy uwierzymy, że to możliwe. Ja w to głęboko wierzę - powiedział lider Platformy.
Przekazał, że docierają do niego "jednoznaczne sygnały, także publiczne, że partnerki i partnerzy w innych partiach opozycyjnych nie chcą zjednoczonej opozycji, jednej listy". - Ja szanuję tę opinię, chociaż uważam ją za błędną. Uważam, że popełniają poważny błąd - ocenił. - Chciałem przyrzec, że tak czy inaczej będziemy zawsze otwarci, jeśli nasi partnerzy zmienią zdanie - zaznaczył Tusk.
Niechęć innych partii do stworzenia wspólnej listy - dodał - "oznacza jeszcze większą odpowiedzialność, która spoczywa" na PO. - Chcę przygotować Platformę Obywatelską i naszych koalicjantów z Koalicji Obywatelskiej do zwycięstwa. Przyrzekam, że zrobię wszystko. Wierzę, że jesteśmy w stanie to zrobić. Dogonimy w najbliższych miesiącach PiS, a w dniu wyborów przegonimy PiS - powiedział.
Tusk: Kaczyński zamiast walczyć z wirusem, chce skłonić Polaków, by donosili na siebie nawzajem
- Ostatnie kilkanaście lat nauczyło nas, że polityka to dzisiaj ciąg krytycznych sytuacji trudnych do przewidzenia. Nowoczesne państwo, które da nam wszystkim poczucie bezpieczeństwa, poczucie prawdziwego ładu, skuteczności w momentach zagrożenia, musi być dobrze przygotowane, elastyczne i musi angażować maksymalnie dużo ludzi. Nie tylko w centrali - podkreślił Tusk.
Odnosząc się do hasła kongresu PO - "Odporna Polska", mówił, że "kiedy mówimy o odpornej Polsce, odpornych Polkach i Polakach, to oczywiście myślimy głównie o pandemii, o tym dramacie, którego uczestnikami jesteśmy od wielu miesięcy".
- Zawsze byłem przekonany, że o tym powinni mówić głównie lekarze, fachowcy, że decyzje powinny być wyjęte z rąk polityków, którzy często nie mają pojęcia o medycynie, o wirusologii - powiedział lider Platformy.
Cytował słowa wirusologa profesora Roberta Flisiaka, który w TVN24 powiedział, że "jest już za późno" na przeciwdziałanie piątej fali zakażeń i "zapłacimy za to kolejnymi zgonami". - To dramatyczna opinia i wystarczy właściwie za wszystkie komentarze - powiedział Tusk. - To tak okrutne, że aż nie chce mi przejść przez gardło. Polska jest na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o tak zwane nadmiarowe zgony. Odstawiliśmy w tym tragicznym peletonie wszystkich o trzy długości - dodał.
- A jaka jest odpowiedź władzy? Tak zwana ustawa Kaczyńskiego. Prezes Kaczyński wymyślił ustawę, która zamiast walczyć z wirusem, zamiast chronić Polaków przed chorobą, ma skłonić Polaków, by donosili na siebie nawzajem - mówił.
Tusk: PiS to przekupstwo, inwigilacja i szantaż
- Jesteśmy dzisiaj w Błoniu. Kilka miesięcy temu premier Morawiecki w domu seniora mówił dużo i kwieciście o 14. emeryturze. Wiecie czego nie powiedział seniorom, tu w Błoniu? Że w tym roku już nie będzie 14. emerytury, mimo że sam prezes (Jarosław Kaczyński - red.) ją obiecał. Ale za to może będzie 14-procentowa inflacja, która bezlitośnie okrada właśnie najbiedniejszych - powiedział szef PO.
Poinformował, że Platforma złoży "w trybie natychmiastowym" projekt ustawy, "który zapewni drugą waloryzację emerytury w tym roku, jeśli inflacja - tak jak sądzimy - przekroczy 10 procent". - Nie pozwolimy okraść ludzi z pieniędzy, które im się należą. I to nie jest jakiś dar, to wynika i z przyzwoitości i z polskiego prawa - podkreślił.
Zdaniem szefa PO skrót PiS w Polsce oznacza - przekupstwo, inwigilację i szantaż. - To są filary, na których prezes PiS Jarosław Kaczyński oparł swoją władzę w polskim państwie i uczynił Polaków i Polskę nieodpornymi na szantaż, na przekupstwo i na inwigilację - powiedział.
- Sezon bezkarności kończy się na naszych oczach. Mam złą wiadomość dla was wszystkich, którzy ugrzęźli w tym systemie przekupstwa, inwigilacji i szantażu. Ten sezon się kończy. Nie pozostaną bezkarni ci, którzy nadużyli władzy. (...) Każdy, kto aktywnie uczestniczył w tych procederach, odpowie za to i ta odpowiedzialność przyjdzie szybciej, niż się spodziewacie - dodał.
Tusk: premier spotyka się z tymi, którzy wspierają Putina i jego politykę w Europie
Tusk krytykował premiera Morawieckiego za udział w spotkaniu skrajnie prawicowych liderów w Madrycie. - Przestrzegałem, żeby nie uczestniczył w spotkaniu z tymi, którzy wspierają pośrednio lub bezpośrednio Putina i jego politykę w Europie, jednoznacznie, nie ukrywają tego, chcą rozmontować Unię Europejską, bo takie jest życzenie Kremla. Niestety premier Morawiecki pojechał do tego nieszczęsnego Madrytu i powiedział, że jest wśród przyjaciół, najbliższych partnerów. A oni nie wstydzą się mówić otwarcie, że Ukraina to sfera rosyjskich interesów - powiedział lider PO.
Dodał, że jeśli dojdzie do agresji Rosji na Ukrainę, "Polska będzie zagrożona, niepodległość Polski będzie zagrożona". - A dojdzie do tego konfliktu, jeśli Rosja będzie czuła, że Zachód jest słaby. Nad tym pracują najbliżsi przyjaciele Morawieckiego i Kaczyńskiego. To jest nie do pojęcia. To oni wymyślili termin zdrada dyplomatyczna. Nie wyobrażam sobie bardziej adekwatnego terminu do tego, co oni teraz robią - podkreślił.
Kongres PO
Formalnie kongres PO rozpoczął się w piątek. Tego dnia jednak posłowie Platformy i eksperci pracowali w ramach sześciu grup roboczych, poświęconych poszczególnym tematom: kryzysowe zarządzanie państwem (liderem zespołu był Arkadiusz Myrcha), lokalny system bezpieczeństwa dostaw (Mateusz Bochenek), stabilny złoty (Izabela Leszczyna), zagrożenia pandemiczne (Marta Golbik), woda i żywność - strategiczne zasoby (Aleksander Miszalski) oraz bezpieczeństwo cyberprzestrzeni (Arkadiusz Marchewka).
Piątkowo-sobotni kongres jest pierwszym z siedmiu kongresów programowych, które mają dopracować i uaktualnić ofertę programową PO. Początkowo liderzy Platformy planowali, że wydarzenia te będą miały charakter szerokich, otwartych dyskusji, jednak ze względu na pandemię obecny kongres odbywa się zdalnie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: materiały organizatora