86-latek zmarł w grudniu 1996 roku. Mężczyzna przed śmiercią został dotkliwie pobity. Do tej pory - mimo upływu niemal 26 lat od zabójstwa - nie udało się zatrzymać sprawców. Do sprawy wracają policjanci z poznańskiego Archiwum X. Jak mówią, przeprowadzona przez nich analiza "pozwala rzucić nowe światło na ustalone w śledztwie fakty". Funkcjonariusze apelują o kontakt do osób, które mogą mieć wiedzę na temat zdarzenia sprzed ponad dwóch dekad.
Jak informuje podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji, pan Stanisław mieszkał sam w miejscowości Dobra w Wielkopolsce. Jego rodzina mieszkała we Wrocławiu. - 86-latek nie spożywał alkoholu, był skromnym, nieufnym człowiekiem, który stronił od kontaktów z mieszkańcami miejscowości, w której mieszkał - relacjonuje policjantka.
Policja: przed śmiercią został dotkliwie pobity, jego ciało znaleziono kilka dni później
17 grudnia 1996 roku rodzina, zaniepokojona brakiem kontaktu z mężczyzną, poprosiła jednego z mieszkańców o sprawdzenie, co się dzieje. Sąsiad przez okno domu zauważył leżącego na podłodze 86-latka. Mężczyzna nie żył. Późniejsze badania wykazały, że zmarł kilka dni przed odnalezieniem ciała.
- W wyniku oględzin miejsca zdarzenia, przeprowadzonych po ujawnieniu zwłok, policjanci ujawnili i zabezpieczyli liczne ślady, które zostały poddane analizie. Były to między innymi ślady krwi oraz linii papilarnych - relacjonuje Liszczyńska. I dodaje, że 86-latek zmarł w wyniku urazu czaszkowo-mózgowego. - Na podstawie opinii biegłych z zakładu medycyny sądowej policjanci ustalili, że mężczyzna został dotkliwie pobity przez kilku sprawców, którzy prawdopodobnie weszli do jego domu przez okno w piwnicy - podaje policjantka.
Zdaniem śledczych do zdarzenia mogło dojść 11 grudnia 1996 roku. - Od początku podejrzewano motyw rabunkowy. Niedługo po zdarzeniu policjanci wytypowali i zatrzymali kilku mężczyzn, mieszkańców Dobrej oraz okolicznych miejscowości, którzy mogli mieć związek ze sprawą. Przeprowadzone działania nie doprowadziły jednak do przedstawienia komukolwiek zarzutów - informuje Liszczyńska.
Archiwum X wraca do sprawy. Policjanci proszą o pomoc
Do sprawy sprzed 26 lat wrócili policjanci z poznańskiego Archiwum X. Jak mówi Liszczyńska, przeprowadzona przez nich analiza "pozwala rzucić nowe światło na ustalone w śledztwie fakty". - W weryfikacji przyjętej wersji śledczej przydatne mogą być informacje od osób, które mają wiedzę o tym zdarzeniu, a które dotychczas nie zdecydowały się na kontakt z policją - podkreśliła.
Dlatego policja apeluje o kontakt do osób, które posiadają jakąkolwiek wiedzę w tej sprawie. Informacje można przekazać oficerom operacyjnym pod numerem telefonu 516-879-929 lub mailowo: archiwum.x@po.policja.gov.pl.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock