Liderzy PO, PSL, Lewicy oraz Polski 2050 podpisali w środę przygotowaną przez ruch "TAK! Dla Polski" deklarację dotyczącą decentralizacji i wzmocnienia samorządów. W dokumencie jest mowa między innymi o zapewnieniu samorządom stabilnego finansowania oraz utworzeniu funduszu dla małych gmin.
Zanim Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty i Szymon Hołownia, a ze strony ruchu "TAK! Dla Polski" - jego prezes, prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz przewodniczący Rady Politycznej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, sygnowali dokument, w Senacie odbyła się debata na temat problemów, z jakimi borykają się samorządy i sposobu ich rozwiązania.
Trzaskowski: rządzący zabierają nam prerogatywy i pieniądze
Prezydent stolicy podkreślił, że samorząd jest jednym z największych sukcesów wolnej Polski. - Niestety w tych ostatnich latach jest przez cały czas atakowany, dlatego że PiS próbuje likwidować wszystkie niezależne instytucje (...) Rządzący chcą szkoły, która jest polityczna, chcą centralizować szpitale, zabierają nam prerogatywy i pieniądze, ale nie nam, samorządowcom, tylko Polkom i Polakom - powiedział Trzaskowski.
Przekonywał, że bez samorządów nie jest możliwa między innymi skuteczna walka z kryzysem klimatycznym, wprowadzanie nowoczesnej edukacji czy innowacyjnych rozwiązań. - Dlatego w zeszłym roku podjęliśmy decyzję o tym, żeby sfederalizować wszystkie ruchy i stowarzyszenia samorządowe, żeby powstał ruch samorządowy "TAK! Dla Polski", żebyśmy wszyscy byli razem, żebyśmy wszyscy razem mogli bronić idei samorządności, żeby decyzje, które są najważniejsze dla obywateli, były podejmowane jak najbliżej nich - zaznaczył Trzaskowski.
Wyraził zadowolenie, że na poparcie postulatów ruchu "TAK! Dla Polski" zdecydowały się wszystkie główne partie opozycyjne.
Tusk: łączy nas nie tylko samorządność
W imieniu Platformy Obywatelskiej swój podpis na dokumencie złożył przewodniczący partii Donald Tusk. - Dzisiejsze spotkanie pokazuje z całą mocą, że wielonurtowy, wielokolorowy, wielopartyjny i wielośrodowiskowy obóz demokratycznej opozycji jest w sprawach fundamentalnych dla ludzi w Polsce i dla państwa polskiego o wiele bardziej zjednoczony niż obóz władzy - podkreślił szef PO.
Zwrócił uwagę, że to nie jest pierwsze spotkanie formacji opozycyjnych. - Rzeczpospolita samorządna to jest niezwykle ważna, ale niejedyna sprawa, która łączy tutaj siedzących i tych, którzy z różnych technicznych względów nie uczestniczą w dzisiejszej uroczystości, a są całym sercem i umysłami z nami - przekonywał Tusk. Dodał, że ma na myśli pozostałych liderów Koalicji Obywatelskiej: Barbarę Nowacką (Inicjatywa Polska), Adama Szłapkę (Nowoczesna) oraz Urszulę Zielińską (Zieloni).
- Zarówno dzisiaj tu obecni, jak i obecni tylko duchem i sercem wiedzą, że ta zjednoczona, choć wielonurtowa opozycja potrafi dogadywać się i to bez wielogodzinnych, nocnych posiedzeń w sprawach absolutnie fundamentalnych - mówił szef PO i przypomniał, że to samo grono polityczne podpisało wcześniej także deklarację w sprawie obrony konstytucji.
Tusk zauważył, że liderzy PO, PSL, Lewicy i Polski 2050 wywodzą się z różnych tradycji i mają różne wrażliwości, ale - jak podkreślił - jest przekonany, że formacje te będą w stanie stworzyć wspólny pomysł na przyszłe wybory. Zastrzegł, że nie chodzi o budowę jednego bloku, ale o "jedno wspólne myślenie". - Żeby tak, jak pragmatycznie postępujemy w tych sprawach, też pragmatycznie, szanując autonomię i niezależność, postępowali także w sprawach taktyki - zaznaczył Tusk.
Kosiniak-Kamysz: celem PiS upokorzenie i marginalizacja samorządu
Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że celem PiS jest likwidacja samorządności w Polsce, nie tylko samorządu terytorialnego, ale też samorządów zawodowych. - Całkowite ich upokorzenie i marginalizacja. Z jakich powodów to robią? Po pierwsze nie zdołali tego zawłaszczyć. Nie udało się to w wyborach, dlatego tak bardzo boją się wyborów samorządowych i chcą je odsunąć w czasie, bo wiedzą dobrze, że jak armia przygotowanych ludzi, ciężko pracujących, pokazujących swoje umiejętności pójdzie do wyborów, to nie da się tego zniszczyć i tego złamać - mówił.
Skrytykował też PiS za ograniczanie kompetencji i funduszy samorządom, przez co - jak mówił - lokalni wójtowie, burmistrzowie, prezydenci czy marszałkowie województw są zmuszeni prosić rząd o każdą złotówkę. - To jest uwłaczające również dla ich wyborców i my się w tej sprawie również upominamy o wyborców PiS (...), bo mają prawo do (...) dostępnego transportu publicznego, do oświaty, która jest apolityczna, mają prawo do ochrony zdrowia, która jest blisko tych, którzy tego wsparcia potrzebują - podkreślał prezes PSL.
Dodał, że o te sprawy będzie się toczyć walka i prosił samorządowców, aby "nie ulegali pokusie pójścia na skróty i całowania w pierścień posłów aparatu rządzącego, żeby dostać jakąkolwiek dotację". Zwracając się z kolei do pozostałych liderów, Kosiniak-Kamysz dodał, że niezależnie od różnic, jest "jedna wielka sprawa", która ich łączy - "Rzeczpospolita samorządna".
Czarzasty: samorządowcy najlepiej znają problemy obywateli
Włodzimierz Czarzasty wyraził pogląd, że PiS proponuje nam "państwo, które chce wziąć wszystko za pysk". - To jest państwo, które uważa, że wszystko musi być ustalane w siedzibie jednej partii, bez względu na to, jakiej sfery życia to dotyczy - dodał lider Lewicy.
Zwrócił uwagę, że z centralnym zarządzaniem państwem mieliśmy już do czynienia w przeszłości i okazało się ono nierozsądne. -Dobrze, że transformacja ten sposób zarządzania zakończyła - dodał Czarzasty.
Według niego, samorządowcy najlepiej znają problemy obywateli, więc mogą w najlepszy sposób pomóc. - Prezes Kaczyński nie obsłuży 40 milionów obywateli polskich, nie da rady. Notabene jakość tej obsługi byłaby nie najlepsza - stwierdził Czarzasty.
Hołownia: polski samorząd zdał najtrudniejsze egzaminy
Szef Polski 2050 Szymon Hołownia przekonywał, że samorządy o wiele lepiej niż rząd radzą sobie z bieżącymi wyzwaniami, także ogólnokrajowymi. - Pandemia COVID-19: ilu ludzi fizycznie w Polsce uratowały sprawne samorządy, czego nie potrafił zrobić gamoniowaty rząd? Ile sprzętu kupiono? Jak sprawnie to zrobiono? - pytał polityk.
Podobnie - według niego - było w kwestii migracji. - Polski samorząd zdał najtrudniejsze egzaminy, w najtrudniejszym możliwym czasie. I dlatego dzisiaj należy mu się wsparcie od tej polityki centralnej - dodał polityk. Zaznaczył, że postulaty ruchu "TAK! Dla Polski" są zbieżne z programem Polski 2050.
Zobowiązanie do zapewnienia samorządom stabilnego finansowania
W deklaracji podkreślono, że wspólnym celem jej sygnatariuszy jest "demokratyczna, praworządna Polska, oparta na wartościach europejskich, w tym zasadzie pomocniczości, szanująca godność każdego człowieka, dbająca o środowisko naturalne i będąca ważnym ogniwem wspólnoty międzynarodowej".
"Kluczowym elementem naszego państwa - jak czytamy - jest samorządność". "Reforma samorządowa to jeden z największych sukcesów wolnej Polski. Dzięki inicjatywie mieszkańców i poparciu kolejnych rządów, odbudowano wspólnotę lokalną. Niestety, w ostatnich siedmiu latach rządów Prawo i Sprawiedliwość systematycznie i z premedytacją niszczy samorządność mieszkańców, tak jak wszystko, co niezależne" - napisano w deklaracji.
Samorządowcy i liderzy ugrupowań opozycyjnych zadeklarowali w niej "czynne wspieranie idei samorządności w Rzeczypospolitej Polskiej". "W poczuciu odpowiedzialności za przyszłość Polski i w celu wzmacniania instytucji i fundamentów państwa prawa zobowiązujemy się do sukcesywnego przekazywania decyzyjności w ręce Polek i Polaków, budowy społeczeństwa obywatelskiego oraz przekazania finansowania zadań publicznych, jakie realizuje samorząd terytorialny" - napisano w dokumencie.
"Deklarujemy wsparcie istoty samorządu terytorialnego"
Jego sygnatariusze zobowiązali się też ponadto do "pełnej, uczciwej i merytorycznej współpracy w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego". "Deklarujemy wsparcie istoty samorządu terytorialnego, jaką jest decentralizacja władzy publicznej oraz samodzielność wypływająca z zasady pomocniczości - samodzielność bazowana na jasnym rozdziale zadań, stabilnym i uczciwym finansowaniu, przewidywalności prawa oraz praworządności" - czytamy w deklaracji.
Samorządowcy i liderzy opozycji zadeklarowali ponadto, że w ciągu 365 dni od zaprzysiężenia ich ewentualnego rządu uchwalą ustawy realizujące postulaty ruchu "TAK Dla Polski".
"Stabilne budżety wspólnot lokalnych, tworzone i zarządzane przez mieszkańców, niezależne od decyzji politycznych na szczeblu krajowym, utworzenie Funduszu Rozwoju Polski Lokalnej w celu wsparcia terenów wiejskich, demokratyczna i dofinansowana oświata, zielony samorząd, nasze zdrowie, wspólnoty o sobie - tylko zgodna współpraca doprowadzi do osiągnięcia sukcesu przez demokratyczne środowiska, a wszyscy sygnatariusze niniejszej deklaracji do takiej współpracy się zobowiązują" - napisano w deklaracji.
Źródło: PAP