Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Jarosław Kaczyński
Dorota Brejza: debata publiczna, która jest nasączona tego rodzaju twierdzeniami jest wysoce szkodliwa społecznie
Źródło: TVN24

Komisja regulaminowa rekomenduje Sejmowi odebranie immunitetu prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wniosek w tej sprawie złożył poseł Krzysztof Brejza (KO), którego w ubiegłym roku Kaczyński miał pomówić o dopuszczenie się "bardzo poważnych i wyjątkowo odrażających przestępstw". Prezesa PiS nie było na posiedzeniu.

W piątek o godzinie 12 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej, na której rozpatrywano wniosek posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Zdaniem Brejzy polityk PiS miał skłamać na jego temat, kiedy zeznając w marcu ubiegłego roku przed komisją śledczą w sprawie Pegasusa, stwierdził, że Brejza miał dopuszczać się "bardzo poważnych i wyjątkowo odrażających przestępstw". Tłumaczył w ten sposób użycie Pegasusa wobec ówczesnego szefa kampanii Koalicji Obywatelskiej.

Jarosław Kaczyński na posiedzeniu komisji ds. Pegasusa (marzec 2023 rok)
Jarosław Kaczyński na posiedzeniu komisji ds. Pegasusa (marzec 2023 rok)
Źródło: Paweł Supernak/PAP

Kaczyński nie wziął udziału w posiedzeniu komisji. Zgodnie z informacją przekazaną w czwartek przez rzecznika PiS Rafała Bochenka, powodem nieobecności prezesa partii są zaplanowane z wyprzedzeniem badania w szpitalu.

CZYTAJ TEŻ: Jarosław Kaczyński w szpitalu. "Informacje są ogólne, że przebywa na badaniach"

"Pomówienie osoby niekaranej o to, że jest przestępcą jest zniesławiające"

Krzysztofa Brejzę reprezentowała jego żona, mecenas Dorota Brejza. - Krzysztof Brejza nie popełnił nigdy żadnego przestępstwa, nie usłyszał nigdy żadnych zarzutów, nie był podejrzanym, nie był oskarżonym, nigdy nie uchylono mu immunitetu. Słowa mają swoją moc i uważam za absolutnie niedopuszczalne to, żebyśmy godzili się na to, żeby w przestrzeń publiczną puszczać nieprawdę przy szerokim udziale mediów, bo komisja była transmitowana przez wszystkie media w Polsce - powiedziała.

Oceniła, że "debata publiczna, która jest nasączona tego rodzaju twierdzeniami jest wysoce szkodliwa społecznie". - Uważam, że musimy na to reagować - zaznaczyła. - Stąd też nasza reakcja była taka, że zdecydowaliśmy się, żeby skierować przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu prywatny akt oskarżenia i oczywiście w związku z tym wcześniej konieczne jest uchylenie immunitetu - wyjaśniła mecenas.

Jak przypomniała, "pomówienie osoby niekaranej o to, że jest przestępcą, jest zniesławiające". Brejza dodała, że "od 2022 roku Jarosław Kaczyński pozostaje w sporze cywilnym z Krzysztofem Brejzą o podobne wypowiedzi".

- Zatem Jarosław Kaczyński doskonale wiedział, że te pomówienia, które powtórzył na komisji śledczej 15 marca 2024 roku, spotykają się z kategorycznym zaprzeczeniem przez Krzysztofa Brejzę, a także spotykają się z reakcją o charakterze prawnym - zaznaczyła.

Mecenas Brejza wskazała również, że zleciła analizę mediów "pod kątem zasięgu wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na potrzeby postępowania karnego, a także wyliczenie ekwiwalentu reklamowego, który za tym podąża". - Okazało się, że wypowiedzi objęte prywatnym aktem oskarżenia uzyskały łączny zasięg na poziomie 2,3 miliona odbiorców - podkreśliła.

Kaczyński "nie wyraża zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności"

Obrońcą nieobecnego na posiedzeniu Kaczyńskiego podczas posiedzenia był poseł PiS Zbigniew Bogucki, który odczytał jego stanowisko: "Nie wyrażam zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności za przestępstwo w wyżej wskazanej sprawie. Wnoszę o niewyrażenie zgody przez wysoką komisję w wyżej wskazanej sprawie".

- "Należy zwrócić uwagę, że zeznania na temat Krzysztofa Brejzy nie były spontaniczne, ale stanowiły odpowiedź na pytania dwóch członków komisji, którzy wyraźnie domagali się, aby pan prezes Jarosław Kaczyński skomentował i przedstawił swoje stanowisko względem przywołanego wyżej posła" - czytał Bogucki.

Czytaj także: