- Trwa debata prezydencka między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim.
- Choć uzgodniono, że kandydaci nie mogą przynosić do studia gadżetów, kandydat KO postawił przed sobą biało-czerwoną flagę, która ma już swoją historię.
Trwa debata prezydencka między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim. Organizowana jest przez TVP, TVN24 i Polsat, a prowadzi ją Jacek Prusinowski z "Super Expressu".
Zgodnie z zasadami debaty kandydatom nie wolno było przynosić gadżetów, takich jak flagi. Przed Trzaskowskim na pulpicie od początku spotkania stała jednak biało-czerwona flaga.
- Cieszę się, że rozmawiamy o polityce zagranicznej. Cieszę się, że ta flaga, którą pan porzucił, jest ze mną - powiedział Trzaskowski, zwracając się do konkurenta, odpowiadając na pierwsze pytanie z bloku tematycznego "polityka międzynarodowa".
Flagi na debatach prezydenckich
Trzaskowski odniósł się tym samym do sytuacji z debaty "Super Expressu" pod koniec kwietnia, gdy podszedł do mównicy z flagą Polski. Mówił, że "to jest polska flaga, z którą pan Karol Nawrocki przyszedł na debatę do Końskich, a potem, jak zgasły światła, porzucił ją na sali, na której dumnie powiewała". - Flagi się po prostu nie porzuca i dlatego ją dzisiaj tutaj mam - mówił wtedy Trzaskowski.
Wcześniej, w czasie debaty w Końskich 11 kwietnia kandydat PiS Karol Nawrocki wyciągnął na mównicę dwie flagi - biało-czerwoną oraz tęczową. Przed sobą postawił flagę Polski, przed Rafałem Trzaskowskim - tęczową. Tę drugą wkrótce potem przejęła Magdalena Biejat, a Nawrocki po debacie polskiej flagi nie zabrał.
Autorka/Autor: pb
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP