Daniel Obajtek ujawnił wybranym dziennikarzom swoje oświadczenia majątkowe, akty notarialne, nieruchomości, zeznania PIT oraz umowy pożyczek i kredytów. Z danych, opublikowanych m.in. przez Business Insider, wynika, że od dojścia PiS do władzy obecny prezes PKN Orlen zarobił na państwowych posadach 7 milionów złotych.
"Prezes PKN Orlen zdecydował się na przedstawienie swych dokumentów finansowych w związku z zastrzeżeniami do jego majątku, które pojawiają się od kilku tygodni" - pisze "Business Insider". Pełnomocnicy prawni Daniela Obajtka udostępnili wybranym dziennikarzom akty notarialne, zeznania podatkowe, umowy sprzedaży nieruchomości czy darowizn, oświadczenia majątkowe, umowy pożyczek i kredytów obejmujące lata 1998-2020.
Jak relacjonuje portal Polska The Times, dziennikarze mieli okazję zapoznać się z "pełną dokumentacją" dotyczącą zarobków i wydatków Daniela Obajtka w siedzibie kancelarii prawnej Kopeć & Zaborowski. "Reporterzy nie mieli możliwości robienia zdjęć poszczególnym pismom urzędowym – zawierały one dane osobowe, m.in. numery serii i numery dowodów osobistych, pesel, czy NIP. Redakcje miały jednak do nich pełny wgląd" - czytamy.
38 nieruchomości w 14 miejscowościach
Jak pisze "Business Insider", z dokumentów wynika, że "za rządów PiS Daniel Obajtek zainwestował w nieruchomości ponad 4,4 mln zł., a z oficjalnych dokumentów ma wynikać, że w sumie w ciągu 23 lat wydał na ten cel około 5,7 mln zł". Obecny prezes PKN Orlen miał kupować działki i mieszkania w 14 miejscowościach – Stróża, Myślenice, Piwniczna-Zdrój, Kopalino, Łężkowice, Sasino, Lanckorona, Borkowo, Warszawa, Szymonka, Łeba, Osieczany, Pcim i Antonowo.
"Oficjalnie ma akty własności lub jest współwłaścicielem w 38 nieruchomościach. Niektóre z nich to był zakup kilku akrów ziemi za kilka tysięcy złotych, ale na liście są też tak okazałe inwestycje jak prawie 6,5 ha ziemi na Mazurach, luksusowy apartament w Warszawie czy pensjonat w Łebie" – informuje "Business Insider".
Dziennikarze Bartek Godusławski i Andrzej Stankiewicz zwracają uwagę, że z udokumentowanego dochodu Daniela Obajtka, zdecydowana większość przypada na czasy rządu PiS – dochód ten ma wynosić 7 milionów złotych brutto i 4,8 miliona dochodu netto.
"Ciekawe jest to z kim wszedł w inwestycję"
Po maturze w technikum rolniczym Obajtek zatrudnił się w firmie Elektroplast ze Stróży – biznesie wujów. Jak podaje "Business Insider", w wieku 22 lat kupił niewielką działkę za 5 tysięcy złotych, a nieco ponad rok później dokupił w tej samej miejscowości działkę za 12 tysięcy złotych. Zainwestował też w mieszkanie w Myślenicach – za lokal ten miał zapłacić trochę ponad 91 tysięcy złotych. Sześć lat później, będąc radnym w Pcimiu został współwłaścicielem mieszkania w Myślenicach i współwłaścicielem – razem z trzema innymi osobami – działki w Piwnicznej-Zdroju.
"Ciekawe jest to z kim Daniel Obajtek wszedł w inwestycję. Po jednej czwartej nieruchomości należy bowiem do właścicieli firmy TT Plast" – zauważa "Business Insider". Dziennikarze zwracają uwagę na kolejną nieruchomość – okazały dom z basenem we wsi Łężkowice. "Obecny prezes Orlenu kupił tam działkę pod koniec 2007 r. za 110 tys. zł. W 2011 r. dokupił jeszcze ziemi za 90 tys. i nieco ponad pół roku później przekazał bratu Bartłomiejowi Obajtkowi w formie darowizny. Wartość wpisana to 200 tys. zł. Na działce trwa wówczas budowa budynku mieszkalnego oraz garażu" – czytamy.
Pięć lat później w formie umowy darowizny nieruchomość we wsi Łężkowice, wraz z częściami składowymi, miała wrócić do Daniela Obajtka. Wartość darowizny to 450 tys. zł. "Co ciekawe, Daniel Obajtek sam sobie ją przekazuje, bo ma od brata upoważnienia do dokonywania sprzedaży czy darowizn" – zauważają dziennikarze.
W przypadku działki w Sasinie na Kaszubach Daniel Obajtek posiłkował się kredytem – jeszcze jako wójt Pcimia na ten cel miał pożyczyć 550 tysięcy złotych. "Dokumenty pośrednio wskazują na to, że to tej ostatniej nieruchomości Obajtek nie wpisywał do oświadczenia majątkowego, dlatego zainteresowało się nim CBA" – czytamy. Nieruchomość ta pojawiła się dopiero w korekcie oświadczenia majątkowego za 2010 rok.
"Od dojścia PiS do władzy zarobił na państwowych posadach 7 milionów złotych"
Prezes Orlenu zainwestował także na warszawskim rynku nieruchomości – w lipcu 2018 roku ze swoją partnerką kupił apartament na Bemowie. To mieszkanie o powierzchni ponad 187 metrów kwadratowych, zapłacono za nie 1,3 miliona złotych. "Za tę cenę kupujący dostali pięciopokojowe mieszkanie, z dwiema łazienkami, dwiema garderobami, kuchnią, pralnią i liczącym ponad 23 mkw ogrodem zimowym. Do lokalu przylega taras, a pod apartamentowcem czekają dwa miejsca w garażu podziemnym" – czytamy.
Dziennikarze przyjrzeli się również rozliczeniom PIT Daniela Obajtka – do objęcia urzędu wójta zarabiał po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, a rekordowym 2004 roku było to 92,2 tysiąca brutto. "Pracował wówczas w firmie swoich wujów Elektroplast i był radnym gminnym w Pcimiu. W 2006 roku wygrał wybory na wójta i odszedł z firmy wujów. Od tego momentu zarabiał jako wójt od 120 tysięcy złotych brutto aż do ponad prawie 200 tysięcy złotych w przedostatnim roku pracy w samorządzie (2014 r.)" – pisze "Business Insider".
Obajtek po dojściu PiS do władzy w 2016 roku został prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie zarabiał rocznie ponad 560 tysięcy złotych, a potem został prezesem państwowej Energi, gdzie mógł się cieszyć zarobkami w wysokości ponad miliona złotych rocznie. Następnie w lutym 2018 roku został prezesem Orlenu – a z dokumentów wynika, że zarobki w latach 2019 i 2020 wyniosły odpowiednio 2 miliony i 2,5 miliona złotych. "Business Insider" informuje, że zasiada także w radach nadzorczych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa – Lotosie Biopaliwa oraz Dalmorze.
"W sumie od dojścia PiS do władzy Daniel Obajtek zarobił na państwowych posadach 7 milionów złotych brutto. Dorabiał też na wynajmie. Przez ostatnią dekadę była to stała suma – 30 tysięcy złotych brutto rocznie. Wpływy skoczyły w minionym roku, sięgając 190 tysięcy złotych brutto (170 tysięcy złotych netto)" – zauważa "Business Insider".
Dziennikarze przyznają że przy takich zarobkach, Daniela Obajtka stać na inwestycje na rynku nieruchomości. "Tyle, że wiele nieruchomości Obajtek ma od lat, kupił je jeszcze przed dojściem PiS do władzy, gdy pracował w firmie kuzynów oraz gdy był wójtem Pcimia" – zauważają.
Dziennikarze otrzymali wgląd w umowy, z których wynika, że pieniądze na łączną kwotę około 244 tysięcy złotych pożyczała mu rodzina – matka, ojciec, teść, teściowa, a także babcia jego ówczesnej żony. Szef Orlenu zaciągnął kilka pożyczek – hipoteczną z 2000 roku na kwotę 60 tysięcy złotych, którą spłacił dziesięć lat później. Pojawiają się też dwie pożyczki prywatne na 60 tysięcy złotych, które zaciągnął w 2002 roku, a które miały zostać spłacone rok później. "W 2010 roku wziął wspomniany kredyt hipoteczny na 550 tysięcy złotych, który nadal spłaca w ratach. W minionym roku wziął z banku nową 'pożyczkę ekspresową' – 800 tysięcy złotych, której rata to 14 tysięcy złotych miesięcznie" – informuje "Business Insider".
"Zaskakująca zbieżność" na dokumentach
Z publikacji wynika, że Daniel Obajtek pożyczył pieniądze od Tomasza Fortuny – szefa firmy TT Plast – mowa o kwocie 550 tysięcy złotych. "Zauważyliśmy też zaskakującą zbieżność na dokumentach dotyczących pożyczek. Na części z nich – podpisywanych np. z ojcem w 2002 roku – pojawia się adres Obajtka w małopolskiej gminie Kłaj. Dokładnie taki sam adres ma Fortuna na umowie, wedle której pożycza Obajtkowi wspomniane 550 tysięcy złotych" – zwracają uwagę Godusławski i Stankiewicz. "Adwokat Obajtka sprawdził to dla nas. Prezes PKN Orlen poinformował go, że rzeczywiście 'przez jakiś czas był zameldowany pod tym samym adresem co Fortuna" – pisze "Business Insider".
W zarządzie firmy TT Plast zasiada kuzynka Daniela Obajtka. Firma w latach 2012-2013 – za czasów, gdy w Małopolsce rządziła koalicja PO-PSL – miała otrzymać 2,7 miliona złotych dotacji. W latach rządów PiS (w latach 2018-2019) wsparcie miało poszybować do kwoty 29,2 miliona złotych.
Centralne Biuro Antykorupcyjne oświadczyło kilka dni temu, że podejmie czynności w sprawie kontroli majątku i oświadczeń majątkowych szefa PKN Orlen. Podało też, że dwukrotnie w przeszłości - w latach 2012 i 2018 - badało jego oświadczenia majątkowe.
Źródło: Business Insider