44-letnia mieszkanka Podlasia sądziła, że wysłała życzenia świąteczne do znanego wokalisty, który później zaczął z nią wymieniać wiadomości. W końcu kobieta przelała 4,5 tysiąca złotych na zakup biletu na spotkanie z idolem. Zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, gdy osoba podająca się za piosenkarza zażądała kolejnych pieniędzy.
W poniedziałek (10 stycznia) na policję zgłosiła się 44-letnia mieszkanka gminy Dąbrowa Białostocka, która poinformowała, że padła ofiarą oszustwa.
- Wszystko zaczęło się od wysłania przez nią życzeń świątecznych do popularnego polskiego wokalisty. Niestety profil piosenkarza na portalu społecznościowym był fałszywy - mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Namówił 44-latkę do zakupu biletu na spotkanie
44-latka przez kilka dni korespondowała z oszustem poprzez różne komunikatory. Ten, w trakcie wymiany wiadomości, zaproponował jej spotkanie.
- Wykorzystując łatwowierność kobiety namówił ją do zakupu biletu na spotkanie za kwotę 4,5 tysiąca złotych. Przekonana, że pozna popularną osobę, wykonała przelew na podany rachunek bankowy - opowiada policjant.
Chciał więcej pieniędzy "na opłacenie hotelu i ochrony"
Kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, gdy osoba podająca się za jej idola zażądała kolejnych pieniędzy. Tym razem na opłacenie hotelu i ochrony.
Policja ostrzega przed oszustami i przypomina, że zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza jeśli poznana przez internet osoba prosi o pieniądze.
Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową na przykład na zakup biletu lub uregulowanie zaległości. Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania. Dlatego też tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ich ofiarą.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock