Czy dzieci w szkołach będą objęte opieką stomatologiczną? Ustawa właśnie zaczyna obowiązywać, ale jak na razie głównie na papierze. Dla wielu jest nieprecyzyjna. - Zasady kontraktowania są zupełnie niejasne - ocenił doktor Dariusz Paluszek, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Brakuje też stomatologów chętnych do pracy. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
Uczniowie starszych klas przychodzą do szkolnego gabinetu stomatologicznego sami, młodsi wolą z rodzicami - szczególnie, gdy chodzi o borowanie.
Lekarz stomatolog Bogumiła Janiszewska wyjaśniła, że z pomocy stomatologicznej "mogą korzystać dzieci z zewnątrz". - Obejmujemy też opieką dzieci, które decydują się na opiekę szkolną. Wtedy muszą podpisać taką zgodę - dodała.
W szkole podstawowej w Pabianicach stomatolodzy zajmują się zabiegami profilaktycznymi i leczeniem już od trzech lat.
- Gabinet nie jest prowadzony przez Szkołę Podstawową numer 3, tylko przez Pabianickie Centrum Medyczne na podstawie bezpłatnego użyczenia gabinetu. Dla nas daje to wartość dodaną w postaci opieki dla ponad tysiąca uczniów szkoły - powiedział Waldemar Szlajfer, dyrektor Szkoły Podstawowej w Pabianicach.
"Zasady kontraktowania są zupełnie niejasne"
Według wchodzących właśnie w życie nowych przepisów podobną opieką mają być objęte dzieci ze szkół w całej Polsce.
- My dofinansowujemy wyposażenie gabinetów stomatologicznych. Szkoła i samorząd, który prowadzi daną szkołę, ten gabinet po prostu powinien znaleźć. I oczywiście kontraktują ze stomatologami z Narodowym Funduszem Zdrowia - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Chociaż ustawa obowiązuje - szkoły, samorządy i stomatolodzy dopiero próbują zorientować się w sytuacji. - Zasady kontraktowania są zupełnie niejasne. Nie wiemy w tej chwili, jak to wygląda. Lekarze przyglądają się temu - powiedział doktor Dariusz Paluszek, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie do spraw lekarzy dentystów.
Według ustawy dzieci mogą być leczone w gabinecie szkolnym lub w takim, który usytuowany jest poza szkołą. Możliwe jest także skorzystanie z dentobusu. - Coś trzeba zrobić - stwierdziły Izby Lekarskie, bo aż 84 procent dzieci w wieku od piątego do dwunastego roku życia ma próchnicę. Pytanie tylko jak namówić do takiej pracy stomatologów?
Stomatolog Małgorzata Nakraszewicz zwróciła uwagę, że jeżeli do wspólnych rozmów nie usiądzie Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia i Naczelna Izba Lekarska - to ustawa będzie martwa.
- Gabinetów szkolnych jest bardzo niewiele, a też zaangażowanie i zainteresowanie wśród lekarzy nie będzie zbyt duże, bo żaden młody lekarz nie chce się decydować wyłącznie na pracę na terenie szkoły - dodała.
Przekonał się o tym samorząd w Bolesławcu, który od kilku tygodni szuka chętnych. Wiceprezydent Kornel Filipowicz przekazał, że na zorganizowane spotkanie urząd zaprosił około czterdziestu stomatologów. - Pojawił się przedstawiciel jednego gabinetu stomatologicznego. Spotkanie ograniczyło się do wyartykułowania przez niego pewnych obaw związanych z wprowadzeniem tej ustawy w życie - powiedział.
Szkolna stomatologia ma sens
Szkolnych gabinetów jest w całej Polsce tylko siedemset, a dyrektorzy szkół raczej nie będą ich organizować od zera. Jeśli nie mają stomatologa na miejscu, będą musieli zawrzeć porozumienie z lekarzem, który już ma umowę z NFZ.
Zdaniem Andrzeja Cisło, wiceprezesa Naczelnej Izby Lekarskiej i przewodniczący Komisji Stomatologicznej gabinetów, które mogą podjąć się takiej roli i zawrzeć porozumienie jest w Polsce niecałe siedem tysięcy.
- Natomiast szkół jest 25 tysięcy, więc mamy taką wątpliwość, czy te dwie liczby dają nadzieję na wykonanie tej ustawy - zwrócił uwagę.
O tym, że szkolna stomatologia może mieć sens pokazuje przykład Wałbrzycha. Tam dzięki miejskiemu programowi powstało sześć szkolnych gabinetów. - Efekt jest taki, że w ciągu tych trzech lat spada o kilkadziesiąt procent rozpowszechnienie próchnicy, które na początku wynosiło 92-93 procent - powiedział prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. Teraz dotknięte próchnicą jest co drugie dziecko mieszkające w Wałbrzychu.
Autor: asty//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24