Kamil, Mateusz, Sylwia i Klaudia - urodzone w Warszawie śląskie czworaczki są już w Świętochłowicach. Dzieci przetransportowano helikopterem - każde oddzielnie w specjalnym inkubatorze.
Czworaczki od urodzenia - miesiąc temu - były pod opieką lekarzy z warszawskiego szpitala przy ul. Karowej. Ich transport był możliwy dopiero teraz, bo lekarze czekali na ustabilizowanie się parametrów życiowych dzieci.
Śmigłowiec z ważącym blisko 100 kg specjalnym inkubatorem cztery razy startował z lotniska Biura Bezpieczeństwa Narodowego tuż przy Pałacu Prezydenckim. W helikopterze umieszczono także aparaturę niezbędną do zapewnienia wcześniakom bezpiecznych warunków. Lądowisko dla helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zorganizowano na parkingu przy położonym obok szpitala supermarkecie.
Pierwszy do Szpitala Miejskiego nr 2 w Świętochłowicach-Piaśnikach trafił Kamil - najsilniejszy z noworodków. Drugi - w towarzystwie mamy przyleciał Mateusz, potem Sylwia i jako ostatnia, z trzygodzinnym opóźnieniem spowodowanym popołudniowymi burzami nad Śląskiem, Klaudia. W śląskim szpitalu dzieci spędzą jeszcze około miesiąca. Wszystkie są w jednym pokoju, gdzie ustawiono cztery inkubatory. Lekarze - choć przyznają, że to ich pierwsze czworaczki - zapewniają, że dzieci będą pod dobrą opieką. - Najważniejszy jest dla nich teraz spokój i ochrona przed infekcjami. Trzeba pamiętać, że takie dziecko to nie miniaturka dorosłego, ale niedojrzały organizm, podatny na zakażenia - mówi doktor Franciszek Woźniak, ordynator oddziału patologii noworodka i oddziału dziecięcego.
- Jestem w końcu szczęśliwą mamusią że dojechałam z tymi dziećmi tutaj i niedługo będę w domu, a dzieci z czasem nabiorą trochę wagi i z czasem też będą ze mną w domu - nie kryła radości matka czworaczków Renata Klepek. O tym, że to będą czworaczki państwo Klepkowie dowiedzieli się w ósmym tygodniu ciąży i - jak przyznają - trochę się wystraszyli. - Boję się nocnego wstawania, bo mąż czasem pracuje na nocną zmianę. Całą rodzinę czeka dużo roboty - tłumaczy mama noworodków i dodaje, że rodzina już szykuje pokoik dla dzieci. Czworaczki przyszły na świat 7 lipca w Szpitalu Klinicznym im. Księżnej Anny Mazowieckiej w Warszawie. Stan dzieci lekarze określają jako stabilny. W tej chwili dzieci ważą od 1,3 kg do 1,7 kg. Pod koniec lipca małżonka prezydenta Maria Kaczyńska odwiedziła dzieci w warszawskim szpitalu. Klaudia, Sylwia, Kamil i Mateusz otrzymali w prezencie pamiątkowe srebrne łyżeczki z wygrawerowanymi imionami.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24