Czuję się oszukany. Pokochałem Polskę, a Polska tak łatwo chce ze mnie zrezygnować - wyznaje w rozmowie z portalem tvn24.pl Abdulaye Faye. Senegalski muzyk przebywa w zamkniętym ośrodku deportacyjnym w Białymstoku. W czerwcu zostanie odesłany do Senegalu.
Abdulaye Faye ma 23 lata i pochodzi z Senegalu. W 2007 roku przyjechał do Polski. Dostał zgodę na pięcioletni pobyt w Polsce. W Bydgoszczy zrobił licencjat z turystyki. Kilkanaście dni temu został aresztowany za nielegalny pobyt w Polsce. Nie miał meldunku i ważnego paszportu, które są potrzebne by mógł legalnie przebywać w naszym kraju. Przed zatrzymaniem grał na perkusji w bydgoskiej grupie rockowej Heldorado. Teraz znajduje się w Ośrodku Deportacyjnym w Białymstoku.
Czujesz się jak w więzieniu?
Zamknięty ośrodek emigracyjny jest w pewnym sensie więzieniem. Jestem tu wbrew własnej woli. Nie mogę go opuścić. Muszę podporządkować się panującym tu zasadom. Niczego nie mogę planować. Nie ma to sensu. Czy jest poniedziałek, czy sobota - nie robisz nic. Siedzisz, leżysz, spacerujesz, porozmawiasz z kolegą, który czeka na deportację - to wszystko. Frustruje mnie to. Na wolności byłem bardzo aktywny. Studiowałem, koncertowałem...
Jak tu trafiłeś?
Dwa tygodnie temu zostałem zatrzymany przez straż graniczną na dworcu PKS w Bydgoszczy. Stamtąd przewieźli mnie na komisariat, bo nie miałem ważnego paszportu. Tam zarzucili mi, że nie mam umowy najmu mieszkania. Wyjaśnienia zdały się na nic. Trafiłem do aresztu, a stamtąd do Białegostoku.
Zamknięty ośrodek emigracyjny jest w pewnym sensie więzieniem. Jestem tu wbrew własnej woli. Nie mogę go opuścić. Muszę podporządkować się panującym tu zasadom. Abdulaye Faye
Sam jesteś sobie winny...
To nie tak. Mój paszport stracił ważność, więc wysłałem go do Berlina, gdzie mieści się najbliższa ambasada Senegalu. Okazało się, że zaginął gdzieś w drodze. Czy to moja wina? Załatwiałem już następny. Jeśli chodzi o umowę najmu, to do czerwca mieszkałem w akademiku. Później wynajmowałem mieszkanie. Kiedy dostałem wezwanie z urzędu do przedłożenia umowy, to okazało się, że właścicielka mieszkania, które wynajmuję, była na długich wakacjach. Mam plany związane z Polską. Nie chcę wyjeżdżać.
Jakie plany?
Zrobiłem licencjat w Międzynarodowym Centrum Turystyki i Kultury. Byłem zdeterminowany żeby zrobić magisterium. W Bydgoszczy mam dziewczynę Izabelę, którą kocham. Jesteśmy razem od pół roku. Przyszłość wiążę też z zespołem, w którym gram na perkusji i z którym koncertuję po całej Polsce. Zagraliśmycharytatywnie kilkadziesiąt koncertów dla narkomanów w ośrodkach Monaru. Wystąpiliśmy podczas Wielkiego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Lubię czuć się potrzebny. Miałem frajdę, kiedy graliśmy dla pensjonariuszy Monaru. Cieszyli się jak dzieci. Gramy w szkołach i, o ironio, na imprezach organizowanych przez miasto. Śpiewamy o życiu wolnym od narkotyków, alkoholu i przemocy.
Chcesz powiedzieć, że pomagasz, a Polska kopie cię w...
Mam tu wielu przyjaciół. Koledzy z zespołu i menedżer Andrzej Edward Potocki, robią co mogą. Wiem, że moją sprawą zainteresowała się bezinteresownie pewna bydgoska kancelaria. Odzywają się organizacje pozarządowe. Wierzę, że zostanę w Polsce.
Wiesz, bo ja lubię czuć się potrzebny. Miałem frajdę, kiedy graliśmy dla pensjonariuszy Monaru. Cieszyli się jak dzieci. Często gramy też w szkołach i, o ironio, na imprezach organizowanych przez miasto. Śpiewamy o życiu wolnym od narkotyków, alkoholu i przemocy. Abdulaye Faye
Przyjechałeś do Polski przed trzema laty. Dlaczego?
Szukałem uczelni z wykładowym językiem esperanto. Szkoła w Bydgoszczy spełniła moje oczekiwania. Opuściłem Senegal, bo tam nie ma pracy. W Dakarze studiowałem przez rok filozofię, ale rzuciłem. Mam liczne rodzeństwo - cztery siostry i trzech braci. Wszyscy wyruszyli do Europy. Do Anglii. Jeden z braci mieszka w Polsce i ożenił się z cudowną kobietą.
Chciałbyś zostać tu na stałe? Świetnie mówisz po polsku...
Uczę się od trzech lat. Czytam, podpytuję "a co znaczy to słowo, a tamto?". Wykorzystuję każdą wolną chwilę na naukę języka. Pokochałem Polskę i Bydgoszcz. Chciałbym tu skończyć studia, założyć rodzinę i pracować. Kiedy Polacy mówili mi: "Wiesz, dla nas Wielka Orkiestra Owsiaka to jak narodowe święto", odpowiadałem im: "Dla mnie też. Lubię polskie święta".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MySpace