- Chyba nikt nie ma wątpliwości, że pan prokurator Piotrowicz kłamie. Można powiedzieć, że czasy się zmieniają, a pan prokurator Piotrowicz ciągle walczy z opozycją - skomentował działania posła PiS, Stanisława Piotrowicza, poseł PO Marcin Kierwiński.
"Fakty" TVN dotarły do dokumentu będącego uzasadnieniem nadania Stanisławowi Piotrowiczowi w 1984 roku Brązowego Krzyża Zasługi. "W organach prokuratury PRL pracuje od października 1976 r. jest pracownikiem pilnym i zdyscyplinowanym, ambitnym i wydajnym" - czytamy w uzasadnieniu.
W zeszłym tygodniu reporter programu "Czarno na białym" ujawnił z kolei akta IPN, według których poseł PiS Stanisław Piotrowicz podpisał się pod aktem oskarżenia przeciw działaczowi Solidarności Antoniemu Pikulowi, który został oskarżony w stanie wojennym o rozprowadzanie ulotek. Piotrowicz wszystkiemu zaprzecza. Twierdzi, że nie oskarżał opozycjonistów.
"Robił z siebie bohatera"
- Po tych wszystkich kompromitujących kłamstwach pana posła Piotrowicza powinien najzwyczajniej złożyć mandat - powiedział poseł PO Rafał Grupiński.
- Piotrowicz, prokurator stanu wojennego, powinien natychmiast zostać odwołany przez PiS z funkcji przewodniczącego komisji sprawiedliwości i praw człowieka - oświadczył Grupiński.
Jak ocenił, Piotrowicz na stanowisku szefa komisji sprawiedliwości, to jest coś "szczególnie urągającego pamięci ofiarom stanu wojennego". Jego zdaniem, Piotrowicz powinien też złożyć mandat poselski. - Każdy kłamca lustracyjny, każda osoba, która zataiła swoje dawne związki z aparatem przemocy, automatycznie traci mandat. Tu mamy do czynienia z kłamcą stanu wojennego, a więc z kimś, kto nie tyle zataił swoją przeszłość, tylko ją przekręcał, robił z siebie bohatera i pomocnika opozycjonistów - podkreślił poseł PO. Jak ocenił, prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien zażądać od Piotrowicza złożenia mandatu poselskiego. Również Andrzej Halicki (PO) przekonywał, że Piotrowicz fałszuje swój życiorys i historię, a także jawnie oszukuje wyborców. - Żądamy od Jarosława Kaczyńskiego reakcji i to reakcji jak najszybciej. Osoba z aparatu represji, aktywna i odznaczona Krzyżem Zasługi za działalność w aparacie represji, nie może być w jakikolwiek sposób usprawiedliwiana - podkreślił poseł. Jak dodał, "fałszywy antykomunizm", który Piotrowicz próbuje dzisiaj wmówić także swoim partnerom w klubie PiS "jest czymś haniebnym i urągającym sprawiedliwości i pamięci wszystkich osób represjonowanych".
"Nikt nie ma wątpliwości, że pan prokurator Piotrowicz kłamie"
- Chyba nikt nie ma wątpliwości, że pan prokurator Piotrowicz kłamie. Można powiedzieć, że czasy się zmieniają, a pan prokurator Piotrowicz ciągle walczy z opozycją - ocenił poseł PO, Marcin Kierwiński. - Taki to człowiek, kilkukrotnie publicznie kłamał, wychodząc na mównicę kłamał, mówił, że walczył z systemem - dodał. Stwierdził, że widać, że poseł Piotrowicz "był po prostu sługusem poprzedniej władzy, który wiernie także podpisywał się pod aktami oskarżenia dla opozycjonistów".
- Opozycjoniści dostawali wtedy kilka razy kijem przez plecy, a on dostał order? Za co? - pytała posłanka Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Zdaniem Jakuba Kuleszy, posła Kukiz'15, "wyborcy powinni mieć tego świadomość, oddając na niego głos, a pomimo tego niestety na niego głosowali". - Platforma, Nowoczesna, PiS to są wszystko partie, które mają członków, którzy rozpoczynali swoją piękną, partyjniacką karierę w PZPR. Jest jeden klub w Sejmie, który nie ma członków z PZPR i jest to Kukiz’15 - dodał Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24, PAP