- Poniedziałkowe rozmowy były już drugim spotkaniem liderów koalicji rządzącej po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich.
- W środę Sejm będzie głosował nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.
- Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty mówił we wtorek w Sejmie o przebiegu rozmów koalicjantów i planach rekonstrukcji rządu.
W poniedziałek wieczorem odbyło się kolejne spotkanie liderów koalicji z udziałem Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050 - Trzecia Droga), wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego (Lewica) oraz wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL - TD). Do rozmów doszło na dwa dni przed planowanym w Sejmie głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Tuska. Premier złożył taką propozycję po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich.
Czarzasty pytany we wtorek przez dziennikarzy o przebieg rozmów z koalicjantami, ocenił, że były dobre. Poinformował, że liderzy koalicji omówili treść exposé premiera oraz plany dotyczące rekonstrukcji rządu. - Nie wchodziliśmy w szczegółowe rozwiązania - podkreślił.
Wicemarszałek Sejmu przekazał, że rekonstrukcja planowana jest na przełomie lipca i sierpnia, ale - jak dodał - "pewnie będzie w lipcu". - Będzie dotyczyła zarówno spraw strukturalnych, programowych, bo ustalimy rzeczy, które musimy do końca kadencji na pewno zrobić. No i na koniec spraw kadrowych. To normalna sprawa, że po połowie kadencji trzeba pooceniać ministrów. Jedni są lepsi, drudzy są gorsi - zauważył Czarzasty. Dopytywany o "gorszych", stwierdził, że "o ludziach się mówi albo dobrze, albo w ogóle."
We wtorek Włodzimierz Czarzasty będzie gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i".
"Każda formacja ma inne marzenia"
Czarzasty dopytywany o projekty ustaw, które zdaniem klubu Lewicy powinny zostać zawarte w wystąpieniu premiera, wymienił projekt ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz dwa projekty ustaw dotyczące rynku pracy. Pierwszy zakłada zakaz bezpłatnych staży i praktyk, drugi wlicza do stażu pracy okresy prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej oraz wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia. - Uważam, że to po prostu powinno być zrobione w tym roku. Każdy z nas ma tam inne marzenia i każda formacja ma inne marzenia, ale uważam, że to jest rozsądna propozycja - podkreślił.
Czarzasty, jak przyznał, chciałby, by Lewica wzięła w przyszłości odpowiedzialność za odrębny resort budownictwa. - Moim marzeniem jest to, żeby ten problem cywilizacyjny w Polsce, jakim jest brak mieszkań, rozwiązać, chętnie weźmiemy za to odpowiedzialność - zadeklarował. Ocenił, że problem ten da się w Polsce rozwiązać w perspektywie 10 lat.
Tomasz Trela (Lewica) powiedział, że pojawiła się ponadpartyjna zgoda rządu na inwestycję w budowanie mieszkań na tani wynajem. - My to postawiliśmy na szali, że to jest dla nas istotne i myślę, że nie tylko dla nas, bo te wybory też pokazały, że młodzi ludzie oczekują konkretnych rozwiązań właśnie problemu mieszkaniowego - ocenił.
Poseł, jak mówił, jest spokojny o wynik głosowania nad wotum zaufania dla rządu. - Jeżeli ktokolwiek myśli i ma w głowie, że nie poprze tego rządu, to tak naprawdę gra w orkiestrze Jarosława Kaczyńskiego i Sławomira Mentzena, gra w orkiestrze prawicy i popiera rząd PiS-u i Konfederacji - podkreślił Trela.
Poseł Lewicy przyznał, że czasem pojawiają się zgrzyty między koalicjantami, jednak - jego zdaniem - są one konstruktywne. - Jutro pan premier wystąpi w imieniu całej koalicji i uzyska wotum zaufania, a to będzie potwierdzenie tego, że wszystkie zgrzyty, urażoną dumę po jutrzejszym dniu chowamy i bierzemy się do roboty - powiedział.
"To byłaby katastrofa, gdybyśmy nie wykorzystali tej szansy"
We wtorek reporter TVN24 Radomir Wit pytał posłów koalicji, czy zagłosują "za" udzieleniem wotum zaufania dla rządu.
- Będę głosował za wotum, dlatego, że w mojej opinii ten rząd jest rządem dużo lepszym niż rząd PiSu - powiedział Łukasz Osmalak, poseł Polski 2050, ale zaznaczył, że nie jest w stu procentach bezkrytyczny. - Uważam, że pewne rzeczy powinniśmy zmienić w tym rządzie. I pewne prace powinny się z jednej strony toczyć szybciej, z drugiej strony powinno być ich więcej - zaznaczył Osmalak.
- Musimy bardzo sprawnie rządzić, podnieść jakość sprawowanych rządów (...) bo na horyzoncie mamy wybory w 2027 roku i to od nas będzie zależało, czy oddamy władzę populistom tym, którzy w oparach afer oddawali władzę w 2023 roku - ocenił z kolei poseł KO Mariusz Witczak.
- To byłaby katastrofa, gdybyśmy nie wykorzystali tej szansy, która stoi przed nami - dodał.
Autorka/Autor: os/lulu
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Omar Marques / Abaca / Forum