Pułkownik Juźwik: prowadzone są działania przeciwko BBN, a tym samym przeciwko prezydentowi

Wojna o armię
Wojna o armię
tvn24
Ujawniono teczkę pułkownika Juźwika z przeszłością w komunistycznym kontrwywiadzie, musiał odejść z BBNtvn24

Pułkownik Czesław Juźwik musiał odejść z Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gdy ujawniono jego teczkę z przeszłością w komunistycznym kontrwywiadzie. Juźwik twierdzi, że w BBN wiedziano o tym, a afera wybuchła, jak zaczął oceniać dla prezydenta pomysły ministra obrony Antoniego Macierewicza. W rozmowie z reporterem TVN24 Piotrem Świerczkiem pułkownik tłumaczy, dlaczego - jego zdaniem - są one niebezpieczne. Materiał programu "Czarno na białym".

W teczce personalnej pułkownika Czesława Juźwika, wśród licznych dat i wielu funkcji bez trudu można znaleźć jego służbę w komunistycznym kontrwywiadzie wojskowym.

- Ja nie tylko nie służyłem Moskwie, ale mam do tego małą motywację. Dwóch oficerów w Katyniu, rodzina zesłana na Syberię. Także byłbym mało przekonywującym szpiegiem - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 Piotrem Świerczkiem.

Stracił stanowisko w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego

To właśnie przez swoją teczkę i jedną publikację stracił stanowisko w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie jako ekspert pracował dla prezydenta Andrzeja Dudy.

- Odejście również wyglądało inaczej, niż opisywały to media. Nie zostałem z BBN-u wyrzucony, na razie jeszcze nie można wyrzucić z pracy bez powodu. Zostałem poproszony o złożenie wypowiedzenia za porozumieniem stron i lojalnie to zrobiłem na skrajnie niekorzystnych dla siebie warunkach - mówił Juźwik.

- Trudno mówić tutaj o kategoriach żalu. Po prostu zostałem zrzucony z ssań w pewnym momencie. Jak zwykle przy polowaniu i wilkach - dodał.

Ofiara sporu prezydent kontra minister obrony?

Twierdzi, że stał się ofiarą sporu prezydent kontra minister obrony. O stanie wojny między tymi ośrodkami mówił m.in. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

- Mamy taką pewną telenowelę z wojną informacyjną hybrydową w rosyjskim stylu - powiedział Soloch w RMF FM.

"Gazeta Polska" wprost napisała że z szefem BBN, a więc u boku prezydenta, pracują komuniści. Pułkownik Czesław Juźwik był pierwszym strzałem pisma.

Pytany, czy wypiera się tej przeszłości w kontrwywiadzie, odpowiedział, że "absolutnie nie". - Był to legalny kontrwywiad legalnego państwa. Nie jestem z tego dumny, ale też nie mam powodu do wstydu, nie popełniłem żadnego przestępstwa - skomentował.

Dopytywany przez reportera TVN24, czy to ukrywał, również odpowiedział przecząco. - Wręcz przeciwnie. Przez wiele lat - czy ktoś chciał słuchać, czy nie - o tym opowiadałem. Właśnie po to między innymi, żeby nie można było mnie tym szantażować - tłumaczył pułkownik.

- Takich rzeczy po prostu nie można ukryć przed kadrami ministerstwa obrony - dodał.

- Czy obecne kierownictwo BBN o tym wiedziało - pytał reporter. - Ja sądziłem, że tak, kierownictwo twierdzi, że nie - odpowiedział.

Życiorys pułkownika

Według pułkownika weryfikuje go życiorys. W latach 90. znalazł się najpierw w departamencie kadr ministerstwa, a potem w gabinecie PSL-owskiego ministra obrony Stanisława Dobrzańskiego. Po studiach w Wielkiej Brytanii pracował dla pierwszego rządu PiS i ministra Radosława Sikorskiego. Potem jako doradca w Brukseli kontaktował się już z ministrem Aleksandrem Szczygło, po drodze odbył dwie misje zagraniczne.

- Nie pokazano teczki agenta, pokazano teczkę z orłem w koronie. To jest tak zwana teczka akt personalnych, jaką ma dzisiaj każdy oficer. Chcę podkreślić, że być może dla tych, którzy przygotowali lincz na mojej osobie, ten orzeł nic nie znaczy, ale ja miałem takiego orła na rękawie, kiedy ratowałem pod ostrzałem z broni maszynowej majora hiszpańskiego, obserwatora, mojego przyjaciela, który został trafiony przez snajpera. Takich akcji w Bośni, w Sarajewie i w okolicach Sarajewa miałem na swoim koncie dużo - wyjaśniał.

O jego przeszłości nie alarmowała żadna ze służb specjalnych. Zrobiła to teraz "Gazeta Polska" po tym, jak pułkownik po kilku latach pracy w BBN-ie oceniał dla prezydenta pomysły ministra obrony.

"Prowadzone są działania przeciwko BBN"

Pytany, czy wokół BBN prowadzona jest jakaś gra ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej, odparł: - Jako były oficer kontrwywiadu mogę powiedzieć, że odnoszę nieodparte wrażenie, iż prowadzone są aktywne działania operacyjne przeciwko biuru, a tym samym przeciwko prezydentowi.

Jak dodał, ma powody przypuszczać, że oficerowie, czy też pracownicy BBN-u są inwigilowani przez MON.

- Cała akcja teczek nie wzięła się z niczego, takie teczki nie leżą na ulicach. Sądzę, że przekroczono pewne bariery. Oczywiście, nie mogę tego w żaden sposób udowodnić, mogę mówić o swoich przypuszczeniach, o tym jak widzę sprawy jako analityk - tłumaczył były ekspert Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Dopytywany, czy w BBN-ie o tym rozmawiali, odpowiedział, że tak. Wnioski były takie, że jest źle, że ktoś inwigiluje - dodawał.

- Tak naprawdę nie chodzi o BBN, nie chodzi oczywiście o mnie, ja jestem tylko pionkiem w jakiejś znacznie większej grze. Nie chodzi też o moich kolegów. Chodzi o zwierzchnictwo nad silami zbrojnymi - ocenił.

"Znaczna część korespondencji niejawna"

Czy prezydent je utrzyma? Jak mówi pułkownik Juźwik, tego nie wie. - Ale jeżeli nie zatrzyma w tej chwili, używając swoich prerogatyw, fali, która została uruchomiona, to pozostanie zwierzchnikiem de iure, ale nie de facto - stwierdził.

- To dlaczego zwraca na ten problem uwagę, pisząc listy w sprawach wydawałoby się mało ważnych - pytał reporter TVN24. - Państwo mieliście możliwość zapoznania się tylko z częścią korespondencji - wyjaśnił pułkownik Juźwik.

Jak tłumaczył, "znaczna jej część jest po prostu niejawna i nie mogła ujrzeć światła dziennego".

Pytany, czy w BBN oceniali zachowanie ministra obrony, jeśli chodzi o zakup śmigłowców, odparł: - Ja nie mam prawa oceniać zachowania ministra, natomiast o samej kwestii decyzji podejmowanych w ministerstwie, oczywiście, że rozmawialiśmy.

Jak dodał, rozmawiali też o zagrożeniach, jakie za sobą niosą te decyzje. - Dlatego, że nastąpiła pewna zmiana podejście w stosunku do lat ubiegłych. Ministerstwo obrony ustami, różnych swoich przedstawicieli, wielokrotnie stwierdzało, że zagrożenie ze strony Rosji należy traktować poważnie. Więc nie trzeba być wybitnym analitykiem, żeby stwierdzić, że skoro to zagrożenie jest tu i teraz, byliśmy epatowani przez długi okres kwestiami związanymi z ćwiczeniem ZAPAD, to odpowiedź na to zagrożenie nie może być odłożona w czasie o 10, czy 15 lat - tłumaczył.

Pułkownikowi wymienia, że minister obrony wciąż nie podpisał umów na system przeciwrakietowy i przeciwlotniczy. Nie ma umowy na artylerię rakietową, odłożono zakup okrętów podwodnych. Są tylko zapowiedzi rychłych kontraktów.

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uważało, że można szybciej zrobić pewne rzeczy. Na przykład wprowadzić jeden program komputerowy do obsługi wojskowych magazynów, lub kupić odpowiednią amunicję dla czołgów.

- To jest bardzo poważna słabość - ocenił pułkownik.

Jak mówił, nasze czołgi mogą walczyć z czołgami rosyjskimi i ginąć. - Natomiast nie mogą walczyć i zwyciężać, bo nie mają czym - wyjaśnił.

Dodał, że jego zdaniem, prezydent zna ten problem, bo często rozmawiali o tym w BBN.

- Często ostatnio słychać, że prezydent w czasie pokoju sprawuje zwierzchnictwo poprzez ministra obrony narodowej. To prawda, ale to nie oznacza cesji tych uprawnień, nie oznacza że minister obrony staje się zwierzchnikiem - mówił Juźwik.

"Wejście w buty" prezydenta

Pułkownik, zapytany, jakimi metodami próbuje się prezydentowi te prerogatywy ograniczyć, wyjaśnił, że można to robić na wiele sposobów. - Wykluczać prezydenta z całego cyklu podejmowania decyzji dotyczących sił zbrojnych, nie konsultować z nim pewnych spraw - tłumaczył.

- Mieliśmy przykład "wejścia w buty" prezydenta i wydania decyzji, w istocie postanowienia o użyciu sił zbrojnych za granicą - kontynuował.

Chodzi o misję naszych F16 nad krajami bałtyckimi. Ministerstwo obrony chciało ją bez postanowienia prezydenta.

Jak mówił pułkownik Juźwik, normalnie takie decyzje podejmował prezydent i są to decyzje jawne. - A tym razem taka decyzja została podjęta w Ministerstwie Obrony Narodowej - powiedział.

Nie mógł jednak powiedzieć, czy to była decyzja jawna.

"Prezydent prosił o szczerość, generałów nie ma w służbie"

Pułkownik w rozmowie z reporterem TVN24 był pytany, czy prezydent spotyka się z oficerami, generałami, z dowództwem polskiej armii. - Tak, ale coraz bardziej spotkania te mają charakter oficjalny. Podczas kilku takich spotkań były sytuacje, że prezydent prosił o szczerość ze strony generałów i tych generałów nie ma już w służbie - powiedział.

- BBN obawia się w tej chwili powoływać do służby nowych oficerów, bo nie wie kogo dostaje - stwierdził pułkownik, dodając, że "Biuro nie chce stracić atrybutu obiektywnego wglądu w to, co się dzieje w siłach zbrojnych".

"Element tej samej gry"

Jak dodał, minister chce wiedzieć co się dzieje w Pałacu Prezydenta, ale nie chce, by prezydent wiedział co się dzieje w armii. To prawdopodobnie dlatego generał Jarosław Kraszewski, doradca prezydenta, szef departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi BBN stracił dostęp do informacji niejawnych.

- To jest cały czas element tej samej gry. Uderzenie w generała Kraszewskiego oznacza utratę zdolności realnego sprawowania zwierzchnictwa, czyli realnego doradztwa prezydentowi w tym obszarze. Prezydent traci inną, niż wypływającą z MON-u wiedzę na temat sił zbrojnych - skomentował pułkownik Juźwik.

- Jeżeli nic się nie zmieni, to przegra Rzeczpospolita. Niezwykle ważną rzeczą jest, aby wokół sił zbrojnych nie odbywała się żadna gra. Żołnierz musi wiedzieć, że może liczyć na armię, armia musi wiedzieć, że może liczyć na żołnierza - mówił były ekspert BBN.

Autor: kb//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niezależnie od tego, jak ciężkich strat na polu bitwy dozna Rosja, to nie wystarczy, aby wojna się zakończyła. Konieczna jest prawdziwa jej izolacja - mówi w piątek w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Times", generał Ołeksandr Pawluk, dowódca ukraińskich wojsk lądowych.

Dowódca ukraińskich wojsk lądowych: bez izolacji Rosji nie uda się skończyć wojny

Dowódca ukraińskich wojsk lądowych: bez izolacji Rosji nie uda się skończyć wojny

Źródło:
PAP

Podczas spływu pontonowego rzeką San w miejscowości Wybrzeże (Podkarpacie) utonął 47-letni mężczyzna. Ciało zostało zabezpieczone do badań. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Tragedia podczas spływu pontonowego, nie żyje mężczyzna

Tragedia podczas spływu pontonowego, nie żyje mężczyzna

Źródło:
PAP, tvn24.pl

IMGW ostrzega przed burzami w siedmiu województwach. Zjawiskom towarzyszyć będą silne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Miejscami spadnie grad. Jak wynika z prognozy zagrożeń, wyładowania atmosferyczne mogą być zagrożeniem także w kolejnych dniach.

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Źródło:
IMGW

Przepisy jasno mówią o tym, kto wybiera polskiego kandydata na komisarza w Unii Europejskiej - powiedziała w "Jeden na jeden" prezydencka minister Małgorzata Paprocka. Dodała, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której prezydent i rząd nie dojdą do porozumienia w tej kwestii.

Paprocka: nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

Paprocka: nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

Źródło:
TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Proboszcz parafii w Kraśniku (Lubelskie) bez zgody przeprowadził prace ziemne związane z postawieniem na skarpie staromiejskiej paneli fotowoltaicznych. O sprawie powiadomił były społeczny opiekun zabytków, który uważa że inwestycja pogorszyła panoramę Starego Miasta oraz może się przyczynić do powstawania spękań murów dawnego klasztoru z XV wieku. Ksiądz ma zapłacić dwa tysiące złotych kary.

Ksiądz ukarany przez konserwatora zabytków

Ksiądz ukarany przez konserwatora zabytków

Źródło:
tvn24.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fińskie linie lotnicze Finnair wstrzymały loty do Tartu we wschodniej Estonii z powodu zakłóceń sygnału GPS spowodowanych przez Rosję - donosi Politico. Rząd w Tallinie uznaje zakłócenia za atak hybrydowy ze strony Moskwy, tymczasem władze w Helsinkach twierdzą, że to efekt uboczny rosyjskiej samoobrony.

Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Źródło:
Politico

Ulewne deszcze wciąż nawiedzają brazylijski stan Rio Grande do Sul. Nie żyje 39 osób, a kilkadziesiąt uznaje się za zaginione. Tragiczny bilans może jednak wzrosnąć, bo służby nie mogą dotrzeć do wszystkich zalanych terenów.

Blisko 40 ofiar śmiertelnych, drogi i mosty zostały zniszczone

Blisko 40 ofiar śmiertelnych, drogi i mosty zostały zniszczone

Źródło:
Reuters

Łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Pierwszy odcinek ma być ukończony w ciągu czterech miesięcy. Docelowo wzdłuż granicy Łotwy z Rosją i Białorusią ma powstać łańcuch umocnień, w którego skład wejdą sztuczne i naturalne przeszkody - bagna, lasy i rzeki.

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Źródło:
PAP

- Te trzy dni maja to wielki maraton patriotyczno-historyczny, pokazujący, skąd idziemy, gdzie jesteśmy, ale może także i przede wszystkim dokąd zmierzamy - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na placu Zamkowym w Warszawie podczas uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja. Zginęły trzy osoby jadące autem, które uderzyło w drzewo. Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA. Z kolei łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych w ramach pierwszej linii obrony wzdłuż granicy z Rosją. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja

Źródło:
PAP

Sobota to 10 dzień obowiązywania nowego systemu rezerwacji i opłat za wstęp do Wenecji. Zgodnie z wprowadzonymi zasadami w wyznaczonych dniach konieczna jest rejestracja wizyty w historycznym centrum i opłata w wysokości pięciu euro w przypadku pobytu bez noclegu.

Opłata za wstęp do Wenecji. Tak działają nowe przepisy

Opłata za wstęp do Wenecji. Tak działają nowe przepisy

Źródło:
PAP

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Donald Trump po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB, jako cenę dalszego zobowiązania USA na rzecz obrony Europy - podał w piątek brytyjski "The Times". Trumpa zainspirować miał do tego prezydent Andrzej Duda.

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24