Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości ma przeprosić dawnego asystenta Zbigniewa Ziobry za zarzut, że umyślnie zniszczył służbowy laptop - orzekł w piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wyrok jest prawomocny. Ćwiąkalski zapowiedział kasację.
Sąd wydał orzeczenie w sprawie pozwu Marcina Romanowskiego wobec Ćwiąkalskiego za taki zarzut sformułowany w lutym 2008 r. Ówczesny minister mówił wtedy, że uszkodzenia służbowych laptopów Ziobry i jego asystenta nie powstały przypadkowo, a charakter uszkodzeń wskazuje na celowe działanie.
Jak poinformowało w piątek biuro prasowe Solidarnej Polski, której liderem jest Ziobro, sąd zobowiązał Ćwiąkalskiego do zapłaty dla Romanowskiego 6 tys. zł zadośćuczynienia oraz do przeprosin.
Wyrok jest prawomocny. - Od tego wyroku będę składał kasację - powiedział Ćwiąkalski. Dodał, że sąd apelacyjny zmienił treść przeprosin. - Przeprosiny zostały ograniczone do jednego zdania i mają mieć formę listu do PAP - zaznaczył.
Ziobro też żąda przeprosin
Ziobro, były minister sprawiedliwości - który także wytoczył Ćwiąkalskiemu proces cywilny za zarzut zniszczenia swego służbowego laptopa - mówił kilka miesięcy temu, że słowa o Romanowskim były "jednym z elementów ataku Ćwiąkalskiego" ws. rzekomego niszczenia dokumentów w resorcie oraz zniszczenia dwóch laptopów. Podkreślał, że prokuratura umorzyła śledztwa w obu tych sprawach.
W tym procesie, który toczy się nadal przed sądem okręgowym, Ziobro żąda od Ćwiąkalskiego przeprosin i 40 tys. zł zadośćuczynienia. Ziobro wiele razy mówił, że laptop został przypadkowo uszkodzony podczas przeprowadzki. - Okazuje się, że doszło do morderstwa laptopa i w związku z tą wielką zbrodnią, która miała miejsce, jest uruchamiany cały aparat państwa, aby ścigać sprawców tego mordu - ironizował w 2008 r. Ziobro. Ćwiąkalski chce oddalenia pozwu.
Autor: db/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24