- Nie chodzi mi o obecność polityków, bo mnie nie przeszkadzają. Natomiast z tego się zrobił wiec polityczny - tak o uroczystości przyznania odznaczenia imienia Żabińskich mówiła w "Faktach po Faktach" Teresa Żabińska-Zawadzki, córka Antoniny i Jana Żabińskich.
W poniedziałek w warszawskim ZOO, na terenie którego małżeństwo Żabińskich w latach 1943-1945 ukrywało i uratowało ponad 300 Żydów z warszawskiego getta, odbyła się uroczystość. Odznaczenia imienia Antoniny i Jana Żabińskich zostały przyznane siostrom franciszkankom z Klasztoru Maryi, Natalii Jakoniuk wraz z rodziną oraz - pośmiertnie - rodzinie Jana Kawczyńskiego.
Nadaje je organizacja From the Depths Polakom, którzy ze względów formalnych nigdy nie otrzymali wyróżnienia "Sprawiedliwy wśród narodów świata" od Yad Vashem.
"Wiec polityczny"
- Ja bardzo byłam zadowolona z tego, że powstała taka inicjatywa, żeby takie odznaczenie imienia moich rodziców było. I żeby ono mogło znaczyć coś dla wielu ludzi, którzy mieli swój udział w ratowaniu Żydów, a ze względów formalnych nie mogli dostać Sprawiedliwego wśród Narodów Świata - powiedziała Żabińska-Zawadzki.
- Niestety, stała się sytuacja taka, że ta uroczystość była, delikatnie mówiąc, nadmiernie polityczna - oceniła. Dodała, że zdecydowała się nie brać udziału w tym "wiecu", co zapowiedziała organizatorom. - Nie chodzi mi o obecność polityków. Bo mnie nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie, niech ich będzie jak najwięcej, bo oni swoją osobą w jakiś sposób podnoszą rangę. Natomiast z tego się zrobił wiec polityczny. Chyba nie taka była idea, nie o to chodziło i nie o to powinno chodzić w takiej sytuacji - stwierdziła Żabińska-Zawadzki.
"Bardzo polityczne" wystąpienie Kaczyńskiego
Wyjaśniła, że o tym, jaki będzie charakter uroczystości wiedziała wcześniej i ze "w jakiś sposób" nie zostały uwzględnione jej prośby. - Zwracałam się z prośbą, żeby to nie było jakieś takie bardzo polityczne, żeby to było bardziej uroczyste. Bardziej uroczystość dla ludzi, którzy dostają te nagrody niż dla polityków. Niech oni będą - to jest bardzo dobrze, wspaniale - ale niech nie przemawiają - tłumaczyła.
- Dziś są politycy ci, jutro będą inni, ale Żabińscy zostaną - podkreśliła córka bohaterów.
Zdaniem gościa TVN24, przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego było "bardzo polityczne". - Nic wspólnego z moimi rodzicami ani z tym odznaczeniem nie mają nasze stosunki z Izraelem - przekonywała. - Pan Kaczyński powiedział o antysemityzmie w państwach zachodnich - zauważyła i dodała, że nie potępił tego, co dzieje się w Polsce.
Żabińska-Zawadzki oceniła, że w Polsce istnieje "werbalny" antysemityzm. - Od werbalizmu do czynów taka bardzo daleka droga nie jest - podkreśliła. Wyraziła opinię, że w Polsce jest przyzwolenie na antysemityzm, a na pewno "w ostatnich latach tak to odbieram".
Przemówienie Kaczyńskiego
Obecny na uroczystości w warszawskim zoo prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że Holokaust "był arcyzbrodnią i wyrazem najskrajniejszego zła, które pojawiało się w historii, które w XX w. pokazało jeszcze raz swoją najstraszliwszą twarz". - Ale temu skrajnemu złu przeciwstawiło się coś, co można określić śmiało jako skrajne dobro, jako bohaterstwo tej najwyższej próby, bohaterstwo, które nie cofało się przed ryzykiem tortur, śmierci, przed ryzykiem śmierci najbliższych, nawet własnych dzieci. I to bohaterstwo, tak jak i niebywała zbrodnia Holokaustu muszą być pamiętane, muszą być wspominane i muszą być czczone - powiedział. - To bardzo ważne, to wyraz sprawiedliwości. A to, co powinno być przeciwstawione potwornym zbrodniom XX wieku, Holokaustowi i innym aktom ludobójstwa, to właśnie sprawiedliwość. To odrzucenie tego wszystkiego, co jest przeciw sprawiedliwości, co sprowadza się do uznania, że są równi i równiejsi, że są tacy, na których wolno podnosić rękę, czy to bezpośrednio czy to w przenośni i są tacy, którzy podlegają szczególnej ochronie - zaznaczył prezes PiS. Dodał, że "musimy to rozumowanie i tu w Polsce i w Europie, gdzie ono, można powiedzieć kwitnie, i w całym świecie, odrzucić". Zaznaczył, że jednym z jego bardzo groźnych przejawów jest antysemityzm. Jak dodał, Izrael jest państwem, które "udowodniło, że nie terytorium, nie liczba ludności, a siła ducha i siła umysłu, a także determinacja i odwaga, stanowią o wielkości". - Dziś właśnie przeciwko temu państwu kieruje się współczesny antysemityzm. Ten, który bardzo często odcina się od Holokaustu, który mówi o mowie nienawiści, który odrzuca najróżniejsze fakty po to, by zaprzeczyć temu wszystkiemu, co jest w historii naszej cywilizacji ważne, co jest rozstrzygające. I co ma zdecydować, że ta cywilizacja, najbardziej życzliwa człowiekowi ze wszystkich, które dotąd w historii istniały, ma przetrwać - zaznaczył prezes PiS. - Dzisiaj wysuniętą placówką tej cywilizacji jest państwo Izrael - dodał.
Autor: mart//rzw / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24