Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski miał zapewnić marszałka Sejmu Szymona Hołownię, że "z jego strony jest zielone światło dla procesu ekshumacji" ofiar rzezi na Wołyniu. Pełnomocnik rządu do spraw odbudowy Ukrainy Paweł Kowal mówił w "Faktach po Faktach", że "pierwsze wnioski są analizowane", a "niektóre są już w trakcie realizacji". Nie zdradził jednak daty rozpoczęcia prac ekshumacyjnych.
Marszałek Sejmu, kandydat na prezydenta Szymon Hołownia spotkał się w poniedziałek w Krakowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na marginesie poniedziałkowych obchodów 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz.
Hołownia powiedział, że wśród poruszanych tematów była kwestia ekshumacji ofiar rzezi na Wołyniu. - To była dobra rozmowa na prośbę strony ukraińskiej. Rozmawialiśmy oczywiście o naszej historii, tu moje stanowisko jest jednoznaczne i wielokrotnie już partnerom ukraińskim powtarzane: to jest dla nas kwestia fundamentalna, bo jest cywilizacyjna. My po prostu chcemy wiedzieć, gdzie są pochowani nasi bliscy i mieć możliwość zapalenia świeczek na ich grobach - zaznaczył Hołownia.
Jak podkreślił marszałek Sejmu, prezydent Zełenski zapewnił go, iż "z jego strony jest zielone światło dla procesu ekshumacji, że komisje ministerialne pracują, żeby ten proces jak najszybciej przeprowadzić i że wszystko to pójdzie szybko".
Kowal: pierwsze wnioski są analizowane, niektóre są w realizacji
O ekshumację polskich ofiar rzezi wołyńskiej na Ukrainie był też pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i pełnomocnik rządu do spraw odbudowy Ukrainy Paweł Kowal. - Staramy się przejrzeć wszystkie wnioski dotyczące ekshumacji, które były dotychczas złożone. Takich wniosków było trochę po stronie polskiej, trochę po stronie ukraińskiej. Chcemy zobaczyć, dlaczego one nie zostały zrealizowane - mówił poseł Kowal.
Tłumaczył też, że "ambicją obu stron jest stworzyć prawo do pamięci po swoich bliskich". - Normalne, humanitarne prawo bez żadnych dodatkowych dyskusji historycznych czy politycznych - powiedział.
Nie odpowiedział jednak na pytanie, kiedy ruszą prace ekshumacyjne. - Wszystko, co jest do przekazywania i komunikowania, jest przekazywane. Pierwsze wnioski są analizowane. Niektóre są już w trakcie realizacji - mówił Kowal.
- Są sprawy, w których trzeba powiedzieć tyle, ile trzeba powiedzieć. (...) Jestem przekonany, że jest to unikalny moment, jest okno możliwości, żeby umówić to do tych kwestii, które mają charakter humanitarny, chrześcijański i zrealizować wnioski, które były złożone - dodał.
Zniesienie moratorium na poszukiwania i ekshumacje
W listopadzie 2024 r. ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosław Sikorski i Andrij Sybiha, ogłosili decyzję o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej.
Ukraina potwierdziła wówczas, że "nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim" i zadeklarowała "gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach".
Szef polskiego MSZ oświadczył zaś, że strona polska będzie mobilizować własne instytucje - jak Instytut Pamięci Narodowej - "do wrażliwości na postulaty ukraińskie".
Wołyński konflikt pamięci
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który - jak utrzymują - w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.
W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace. W innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, a niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP