Wypadek polskiego autokaru

"Lecimy po trzynastu pacjentów". Rzecznik resortu zdrowia o stanie poszkodowanych pasażerów autokaru

09 0905 gozdawa gosc-0001
Rzecznik MZ: na pewno 13 osób wraca do Polski
Źródło: TVN24

Trzynaście osób ma wrócić w środę samolotem wojskowym do Polski, dwie osoby wciąż są w stanie krytycznym. O stanie zdrowia poszkodowanych w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji mówił w rozmowie z reporterką TVN24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Większość z tych osób nadal wymaga opieki, to opieka ortopedyczna, są po szeregu złamań, często z urazami kręgosłupa - mówił.

W wypadku, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie w Chorwacji, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Autokarem podróżowali pielgrzymi udający się do Medziugoria w Bośni i Hercegowinie.

Co wiemy o tragicznym wypadku polskiego autokaru w Chorwacji

"Na pewno trzynaście osób wraca do Polski"

O zapowiedzianym wczoraj transporcie grupy poszkodowanych do Polski i stanie ich zdrowia rozmawiał z reporterką TVN24 Katarzyną Gozdawą-Litwińską rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna, ona się codziennie zmienia: jeżeli informujemy państwa wczoraj, że być może dziesięć osób będzie leciało większym samolotem, a trzy osoby mniejszym, to dzisiejsza sytuacja jest diametralnie inna - powiedział.

Zapewnił, że "na pewno trzynaście osób wraca do Polski". - Była wątpliwość, czy czternasta osoba przyleci i będzie mogła być transportowana do Polski, czy nie. Jednak na dziś chorwaccy lekarze twierdzą, że trzynaście osób to jest pewnik, a czternasta osoba raczej nie przyleci - powiedział.

Andrusiewicz mówił także, że do Chorwacji zdecydowano nie wysyłać dwóch samolotów, a jeden. - Wygospodarowujemy od wojska samolot z obsługą. Lecą tym samolotem zarówno przedstawiciele Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jaki i polskiej misji humanitarno-medycznej. Lecimy po trzynastu pacjentów, co ważne, pacjentów w stanie stabilnym - opisał.

"Samolot będzie wyposażony w specjalne miejsca"

- Jedni pacjenci są w stanie cięższym, drudzy są w stanie lżejszym, ale każdy jest w stanie stabilnym, to znaczy nie wymagają intensywnej opieki medycznej i można ich przewieźć statkiem powietrznym, nie trzeba ich podłączać do respiratora - tłumaczył. - Na dziś, trzynastu pacjentów jutro powinno wrócić do Polski - podsumował.

Andrusiewicz uściślił, że większość pacjentów, jeżeli nie wszyscy, choć ta kwestia będzie się ważyła "do ostatniej chwili", musi podróżować w pozycji leżącej. - Samolot będzie wyposażony w specjalne miejsca, na których będzie można położyć każdego z pacjentów i w sposób wygodny przetransportować do Polski - zapewnił.

"Część osób poleci do Poznania, część zostanie w Warszawie"

Wymienił, że jedna z osób musi trafić z Warszawy do Krakowa "na szereg operacji". - Część osób poleci do Poznania, część zostanie w Warszawie i zostanie rozdysponowana do poszczególnych szpitali. Większość z tych osób nadal wymaga opieki, to opieka ortopedyczna, osoby są po szeregu złamań, często z urazami kręgosłupa. Najwięcej obrażeń dotyczy kręgosłupa i różnego rodzaju złamań kończyn - mówił rzecznik MZ.

Pytany o poszkodowanych, którzy pozostaną w Chorwacji, Andrusiewicz zapewnił, ze resort zdrowia jest "cały czas w kontakcie z lekarzami chorwackimi", a "polska misja humanitarno-medyczna codziennie dostaje raporty od strony chorwackiej na temat stanu zdrowia pacjentów". - Niestety, nadal dwóch pacjentów mamy w stanie krytycznym i nadal powtarzamy, że najbliższe doby będą dla ich zdrowia i życia decydujące - przyznał. - Jeżeli tylko będzie możliwość przewiezienia innych osób, na pewno będzie organizowany kolejny transport - zaznaczył.

andrusiewicz caly
Rzecznik MZ o transporcie poszkodowanych z Chorwacji do Polski. Cała rozmowa
Źródło: TVN24

Część Polaków, uczestniczących w wypadku, wróciła już do Polski i została wypisana po badaniach przeprowadzonych w warszawskim szpitalu MSWiA.

Rzecznik MSZ o informowaniu rodzin poszkodowanych

We wtorek rzecznik MSZ Łukasz Jasina był pytany przez dziennikarzy, czy rodziny osób rannych są na bieżąco informowane o ich stanie zdrowia. Odparł, że "większość z nich jest informowana na pewno przez nasze placówki". - A przynajmniej wszyscy, z tego, co wiem, przez organizatora pielgrzymki. Mam taką nadzieję, że tak jest, ale jeżeli ktokolwiek z widzów czuje się w jakimś stopniu niepoinformowany, bardzo prosimy o sygnały pod adresem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, będziemy takie sprawy wyjaśniać - przekazał.

Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię, pod którą członkowie rodzin ofiar mogą uzyskać informacje: +38 514 899 414.

Czytaj także: