Wirus, który zabijał koty, znaleziony w surowym drobiu. Ekspert apeluje do służb

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Wyborcza, PAP
Ptasia grypa u kotów. Prof. Krzysztof Rypuła radzi jak zapobiegać zakażeniu
Ptasia grypa u kotów. Prof. Krzysztof Rypuła radzi jak zapobiegać zakażeniuTVN24
wideo 2/3
Ptasia grypa u kotów. Prof. Krzysztof Rypuła radzi jak zapobiegać zakażeniuTVN24

Od kilku tygodni wirus H5N1 zabija koty w całej Polsce. Znaleziono go w jednej z próbek mięsa drobiowego, które przed śmiercią jadło zmarłe zwierzę. Krzysztof Pyrć, szef Laboratorium Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreśla, że to nie oznacza, że sprzedawane w Polsce mięso jest niebezpieczne, ale apeluje do służb weterynaryjnych oraz inspekcji sanitarnej, aby zbadały mięso dostępne w Polsce i rozważyły włączenie testowania mięsa w kierunku grypy H5N1.

O wirusie, który zabija koty, informujemy na tvn24.pl od dłuższego czasu. Wyjaśnieniem sprawy zajęli się między innymi eksperci w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ustalili oni, że jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn zakażenia kotów wirusem H5N1 jest pokarm, a konkretnie surowe mięso. 

Eksperci z trzech zespołów badawczych (prowadzonych przez prof. Pyrcia, dr. hab. Macieja Grzybka i dr. Łukasza Rąbalskiego) otrzymali pięć próbek mięsa, które przed śmiercią jadły koty. 

Wirus w jednej z pięciu próbek

"Analiza wykazała, że w jednej z pięciu próbek znajduje się wirus. Dalsze analizy wykazały, że w mięsie znajduje się nie tylko materiał genetyczny wirusa, ale również zakaźny wirus” - przekazuje na Twitterze prof. Pyrć. Dodaje, że naukowcy byli w stanie wyizolować wirusa na hodowlach komórkowych. 

Co to oznacza? Ekspert podkreśla, że nie można jednoznacznie wykluczyć, że wirus znalazł się na surowym mięsie później, lub że mięso zostało zanieczyszczone przez właścicieli wirusem rozwijającym się w organizmie kota. Wskazuje jednak, że nie można też wykluczyć, że to właśnie mięso było źródłem zakażenia.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza choroba kotów. Wirusolog rekomenduje, co robić, by zmniejszyć ryzyko zakażenia

"Nie byłoby zresztą w tym nic dziwnego, ponieważ już w 2007 roku raportowano przypadek skażenia zamrożonego mięsa kaczego wirusem H5N1, co spowodowało wybuchy choroby na terenie Niemiec” - zaznacza profesor Krzysztof Pyrć.

Apel o podjęcie badań

Eksperci (pod wpisem na Twitterze podpisani są również dr hab. Grzybek i dr Rąbalski), w związku ze znalezieniem wirusa apelują do służb weterynaryjnych oraz inspekcji sanitarnej, aby zbadało mięso dostępne w Polsce i "rozważyły włączenie testowania mięsa w kierunku grypy H5N1":

"Jest to kluczowe nie tylko ze względu na koty, ale również na fakt, że wirus ten stanowi zagrożenie dla życia ludzkiego" - czytamy w opublikowanym stanowisku. 

Jest to - jak podkreślono we wpisie - o tyle ważne, że polski przemysł drobiarski to prawie 20 proc. rynku UE, a szacowana wartość eksportu mięsa to ponad 3 mld euro. 

"Warto wyobrazić sobie konsekwencje dla tego sektora gospodarki, jeżeli faktycznie okazałoby się, że skażone mięso znalazło się we Francji, Włoszech czy Niemczech" - czytamy we wpisie opublikowanym przez profesora Pyrcia. 

"Mięso z marketu"

Wpis, pod którym podpisało się trzech ekspertów z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego został opublikowany w związku z artykułem "Gazety Wyborczej". Autorka tekstu przekazuje, że próbka mięsa, na którym został znaleziony wirus, została zakupiona w jednym z marketów. 

Na publikację z oburzeniem zareagowała Krajowa Rada Drobiarstwa - Izba Gospodarcza. W wydanym oświadczeniu twierdzą, że w tekście znalazły się "niezweryfikowane i niepotwierdzone informacje". Wskazują, że "aktualna wiedza naukowa nie pozwala bowiem na jednoznaczne powiązanie skarmianego mięsa drobiowego z wystąpieniem grypy ptaków H5N1 u kotów domowych".

Wirusolog o tajemniczej chorobie kotów
Wirusolog o tajemniczej chorobie kotówTVN24

Przedstawiciele Izby twierdzą, że próbki mięsa przekazanych do badań zostały pobrane "z naruszeniem elementarnych zasad sterylności, bez zachowania jakichkolwiek reguł i metod poboru materiału badawczego". 

W oświadczeniu czytamy też, że z badań Państwowego Instytutu Weterynaryjno-Państwowego Instytutu Badawczego wynika, że prawdopodobnym źródłem zakażeń u kotów jest najpewniej dzikie ptactwo. Członkowie Izby uważają, że rozpowszechnianie "niepotwierdzonych informacji" w zakresie związku między chorobą a drobiem jest krzywdzące dla producentów.

"Takie informacje wzbudzają nieuzasadniony niepokój wśród konsumentów tych produktów i obniżają ich zaufanie do producentów wyrobów mięsnych" - zaznaczono.

Właściciele zakażonych kotów objęci nadzorem epidemiologicznym

W związku z zakażeniami kotów wirusem H5N1 podjęto prewencyjne działania, by zapobiec wystąpieniu grypy u ludzi. Właściciele i opiekunowie zakażonych kotów zostali objęci nadzorem epidemiologicznym - poinformował we wtorek w komunikacie GIS.

Podkreślono jednocześnie, że do zakażenia człowieka dochodzi niezwykle rzadko i wyłącznie w wyniku bezpośredniego i długotrwałego kontaktu z chorym ptactwem. Możliwość zakażenia głównie dotyczy osób zawodowo mających kontakt z drobiem i dzikimi ptakami.

W Polsce dotychczas nie zarejestrowano przypadków zakażenia ludzi wirusem grypy typu A/H5N1/ – podkreślił GIS.

ZOBACZ TEŻ: Martwe ptaki nad zalewem. Gmina prosi o ostrożność. "Wysoce zjadliwy wirus ptasiej grypy"

Ryzyko przeniesienia zakażenia z chorego kota na człowieka jest znikome. Z właścicielami padłych kotów, u których potwierdzono zakażenie A/H5N1/, prewencyjnie kontaktują się pracownicy powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych – wskazał GIS.

Rozmowa z wirusologiem prof. Pyrciem o wirusie, który dotyka koty
Rozmowa z wirusologiem prof. Pyrciem o wirusie, który dotyka kotyW poniedziałek Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził, że w większości próbek, pobranych od martwych kotów wykryto wirusa ptasiej grypy. - Nie spodziewaliśmy się, że akurat ten wirus okaże się przyczyną choroby - mówił we wtorek na antenie TVN24 wirusolog prof. Krzysztof Pyrć. Jak podkreślił, zarówno koty, jak i psy nie powinny stać się jego pierwszym celem.TVN24

GIS apeluje do właścicieli kotów

Sanepid zaleca właścicielom kotów, by unikać bezpośredniego kontaktu z chorym drobiem, padłym ptactwem dzikim i z przedmiotami, na których są ślady ptasich odchodów.

Po przyjściu do domu należy od razu zabezpieczyć buty przed dostępem kotów, czyścić obuwie po powrocie do domu i po przebywaniu w warunkach zewnętrznych, w których mogło dojść do ich zanieczyszczenia ptasimi odchodami, a także zdezynfekować powierzchnię, w której stały buty.

Zalecane jest również częste mycie rąk ciepłą wodą z mydłem, w szczególności po przyjściu do domu, przed przygotowaniem posiłku.

W przypadku wystąpienia u zwierzęcia domowego objawów choroby należy niezwłocznie zgłosić go do lekarza weterynarii, a w razie pojawienia się niepokojących objawów grypopodobnych – zgłosić się do lekarza. 

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl, Gazeta Wyborcza, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Po kilku dniach z arktycznym powietrzem wreszcie się od niego uwolnimy. Na horyzoncie widać koniec przymrozków. Co jeszcze przyniosą nadchodzące dwa tygodnie maja w pogodzie? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: zwrot będzie odczuwalny

Pogoda na 16 dni: zwrot będzie odczuwalny

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kolejny pożar w Warszawie. Pali się hałda śmieci na Mokotowie. Na miejscu działają strażacy.

Znów słup dymu nad Warszawą

Znów słup dymu nad Warszawą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w niedzielę nad ranem w centrum handlowym Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce. Zawalił się dach. Komendant główny PSP nadbrygadier Mariusz Feltynowski mówił, że to "bardzo dziwna sytuacja", że po 11 minutach od zgłoszenia do straży pożarnej większość hali była objęta pożarem. Oto najważniejsze informacje i pytania, na które wciąż nie ma odpowiedzi.

Pożar centrum handlowego w Warszawie. Co wiemy, a czego nie wiemy do tej pory

Pożar centrum handlowego w Warszawie. Co wiemy, a czego nie wiemy do tej pory

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

27-latek wszedł podczas akcji gaśniczej na ogrodzony teren wokół płonącego centrum handlowego Marywilska 44. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia opublikowanych przez Polską Agencję Prasową widać, jakby mężczyzna mierzył do ludzi z przedmiotu przypominającego broń. Policja poinformowała, że była to plastikowa atrapa, a zachowanie 27-latka wynikało prawdopodobnie z silnych emocji.

Mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń wdarł się na teren płonącego centrum

Mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń wdarł się na teren płonącego centrum

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nad ranem wybuchł pożar w kompleksie handlowym przy ulicy Marywilskiej. Ogień objął ponad 80 procent hali. W powietrzu unosił się czarny, gryzący dym. Nikt nie odniósł obrażeń. W wyniku pożaru wiele osób straciło pracę i środki do życia.

Miała osiem boksów. Zostało jej 100 złotych. "Nie ma, nie ma nic"

Miała osiem boksów. Zostało jej 100 złotych. "Nie ma, nie ma nic"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Gruzini chcą coś przekazać PiS-owi - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. Szef rządu opublikował także zdjęcie mężczyzny, który podczas demonstracji w Gruzji trzymał w rękach transparent z hasłem: "Nie dla Rosji, tak dla Europy".

Masowe protesty w Gruzji. "Chcą coś przekazać PiS-owi"

Masowe protesty w Gruzji. "Chcą coś przekazać PiS-owi"

Źródło:
PAP

Sobotni protest w Tbilisi przeciw ustawie o "agentach zagranicznych" był największą demonstracją we współczesnej historii Gruzji – podały gruzińskie media, powołując się na analizę nagrań z drona metodą Mapchecking. Na ulice wyszło w tym dniu od 200 do 300 tysięcy ludzi. W czasie rewolucji róż w listopadzie 2003 roku, która obaliła ówczesnego prezydenta Eduarda Szewardnadzego, protestowało ponad 50 tysięcy ludzi.

Media: na ulice Tbilisi wyszła rekordowa liczba protestujących

Media: na ulice Tbilisi wyszła rekordowa liczba protestujących

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zmarł Richard Slayman, pierwszy biorca przeszczepu genetycznie zmodyfikowanej nerki świni - podała w niedzielę agencja AP. Mężczyzna przeszedł operację dwa miesiące temu. Zespół, który operował Amerykanina zapewnił, że nic nie wskazuje na to, aby przyczyną zgonu był przeszczep.

Był pierwszym człowiekiem, który przeszedł taką operację. Zmarł dwa miesiące po przeszczepie

Był pierwszym człowiekiem, który przeszedł taką operację. Zmarł dwa miesiące po przeszczepie

Źródło:
PAP

Część dziesięciopiętrowego bloku mieszkalnego zawaliła się w niedzielę w Biełgorodzie w Rosji, nieopodal granicy z Ukrainą. Komitet Śledczy Rosji potwierdził, że są ranni i ofiary śmiertelne. Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow oskarżył o atak Ukrainę.

Część bloku mieszkalnego runęła w Biełgorodzie. Są ofiary śmiertelne

Część bloku mieszkalnego runęła w Biełgorodzie. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
PAP

Kolejna noc także będzie z przymrozkami. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed tym pogodowym zagrożeniem. Przy gruncie temperatura może spaść nawet do -4 stopni Celsjusza.

IMGW ostrzega w 12 województwach

IMGW ostrzega w 12 województwach

Źródło:
IMGW

Po przyjeździe strażaków na miejsce okazało się, że już ponad dwie trzecie centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej na warszawskiej Białołęce jest objęte pożarem. To bardzo dziwna sytuacja, że po 11 minutach była taka powierzchnia pożarem objęta - mówił na konferencji prasowej komendant główny PSP nadbrygadier Mariusz Feltynowski.

Strażacy pojawili się po 11 minutach, płonęła większość budynku. "Bardzo dziwna sytuacja"

Strażacy pojawili się po 11 minutach, płonęła większość budynku. "Bardzo dziwna sytuacja"

Źródło:
TVN24

Kompleks handlowy Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce stanął w płomieniach. Ogień ogarnął 80 procent hali. Na miejscu działania prowadzi kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Pożar w momencie kulminacyjnym uchwycono na nagraniu z drona. Na innym wideo, zarejestrowanym z bliska przez reportera TVN Warszawa, widać kłęby gęstego czarnego dymu unoszące się nad kompleksem.

Pożar centrum handlowego na Białołęce. Tak wyglądał w momencie kulminacyjnym

Pożar centrum handlowego na Białołęce. Tak wyglądał w momencie kulminacyjnym

Źródło:
TVN24

Miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży działki przy Marywilskiej 44. Teren jest szeroki, objęty wielorakimi roszczeniami dawnych właścicieli - powiedział wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek o działce, na której stała hala targowa, która spłonęła w niedzielę.

Rozległy teren i liczne roszczenia. "Miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży tej działki"

Rozległy teren i liczne roszczenia. "Miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży tej działki"

Źródło:
PAP

Pytania internautów, w tym posłanki PiS, wzbudził widok radiowozu polsko-niemieckiego patrolu policji. Niektórzy łączyli jego obecność z piątkowym protestem rolników. To nie był patrol - wyjaśnia policja i tłumaczy, dlaczego pojazd znalazł się w Warszawie.

Polsko-niemiecki wóz w Warszawie. "Czy to początek niemieckiej jurysdykcji w stolicy?" Nie

Polsko-niemiecki wóz w Warszawie. "Czy to początek niemieckiej jurysdykcji w stolicy?" Nie

Źródło:
Konkret24

Beata Szydło powiedziała, że ten szpieg działał już od ośmiu lat. Nie wiem, skąd ona ma taką wiedzę. Czy miała ją, kiedy była premierem, czy posiada ją teraz? Jeżeli teraz, to w jaki sposób? Powinna ją przesłuchać prokuratura - powiedział w "Kawie na ławę" wiceszef MSZ Andrzej Szejna, komentując sprawę sędziego Tomasza Szmydta. Stanisław Tyszka z Konfederacji stwierdził, że to "zdrajca o unikalnej wiedzy". Zwrócił uwagę, że Szmydt "od 2012 roku sprawował funkcję, która rodzi podejrzenia, że mogła być w zakresie zainteresowania obcych wywiadów". 

"Jego pierwszym zadaniem było podważanie zaufania do wymiaru sprawiedliwości"

"Jego pierwszym zadaniem było podważanie zaufania do wymiaru sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna znów pojawiła się na polskim niebie. Szczególnie dobrze była widoczna na północy kraju. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia tego zjawiska.

Za nami kolejna noc z zorzą polarną

Za nami kolejna noc z zorzą polarną

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Wydział Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych organizuje aukcję "Private Case. Artystki i Artyści dla kobiet w Ukrainie". Do 22 maja można licytować 15 przedmiotów, między innymi ozdobione skrzyneczki, które służyły do przewozu amunicji w Ukrainie. Środki przeznaczone będą na walkę z kryzysem menstruacyjnym w Ukrainie oraz inne środki, niezbędne do życia.

Aukcja Akademii Sztuk Pięknych dla ukraińskich kobiet

Aukcja Akademii Sztuk Pięknych dla ukraińskich kobiet

Źródło:
tvn24.pl

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

Już 11 czerwca platforma streamingowa Max zadebiutuje w Polsce. Czym będzie się różnić od HBO Max, które zastąpi? Jakie pakiety będą dostępne w jej ramach? Jakie tytuły zostaną dodane do jej biblioteki? Wyjaśniamy.  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Źródło:
TVN24.pl