Choć przegrał wybory na sekretarza Rady Europy, Donald Tusk nie da mu się z powrotem zaszyć w leśniczówce. Premier ma w przyszłym tygodniu rozmawiać z Włodzimierzem Cimoszewiczem o innych możliwościach wykorzystania go przez Polskę na arenie międzynarodowej
O planach szefa rządu poinformował wicepremier Grzegorz Schetyna.
We wtorek Cimoszewicz przegrał wybory na sekretarza generalnego Rady Europy z byłym premierem Norwegii Thorbjoernem Jaglandem. Wyboru dokonało Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Jagland otrzymał 165 głosów, a Cimoszewicz - 80 głosów.
"Chcemy wykorzystać, nie wiemy jeszcze jak"
- To jest osoba, która w bardzo dobry sposób zaznaczyła swoją obecność na arenie międzynarodowej i chcielibyśmy, aby dobre polskie nazwisko, nazwisko naszego polityka w dobry sposób zostało przez Polskę wykorzystane. W jaki sposób - to kwestia rozmów i planów - oświadczył Schetyna.
Wyraził przy tym nadzieję, że uda się zbudować jakąś dobrą propozycję dla b. premiera. Jego zdaniem, po dobrej kampanii Cimoszewicza przed wyborami sekretarza generalnego Rady Europy, dobrze byłoby gdyby znalazł on teraz swoje miejsce na arenie międzynarodowej reprezentując Polskę. - Jestem przekonany, że jest to możliwe - podkreślił Schetyna.
kaw/iga
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak