LPR i Samoobrona wraz z opozycją chcą odebrać PiS władzę w Sejmie - twierdzi "Rzeczpospolita".
Jeśli zmienią regulamin, marszałek będzie miał związane ręce, a wzrosną kompetencje Prezydium Sejmu.
Sposób na przejęcie władzy w Sejmie przez opozycję i zbuntowanych koalicjantów PiS jest banalnie prosty: to nie marszałek Ludwik Dorn, ale jego zastępcy mieliby ustalać porządek obrad. Oni też decydowaliby, jakimi projektami ustaw zajmą się posłowie, a które będą "leżakować" w oczekiwaniu na rozpatrzenie.
Do realizacji tego planu politycy przystąpią, jeśli nie dojdzie do samorozwiązania Sejmu ani nie powstanie nowy rząd bez Prawa i Sprawiedliwości. Projekt zmiany regulaminu Sejmu przygotowała kilka miesięcy temu Liga Polskich Rodzin. Jego przyjęcie było ceną, jakiej Roman Giertych zażądał od PiS w zamian za poparcie Ludwika Dorna na marszałka Sejmu. Teraz LPR przypomniała sobie o tamtej sprawie i zapowiada, że nie zrezygnuje z pomysłu na osłabienie pozycji marszałka.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Archiwum