Była posłanka, która miała złożyć fałszywe oświadczenie majątkowe i działać na szkodę Kancelarii Sejmu, została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego - poinformował w czwartek (2 grudnia) wydział komunikacji społecznej CBA. Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce, zatrzymana to była posłanka Platformy Obywatelskiej Bożena K. Kobieta usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec niej poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych.
Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce podała, że zatrzymana w czwartek kobieta to była posłanka Platformy Obywatelskiej Bożena K. Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem zatrzymanej prokuratura ma podjąć decyzję o tym, jakie środki wobec niej zastosuje – zapowiedziano.
Kobieta została zatrzymana w czwartek (2 grudnia) przed południem w Warszawie przez funkcjonariuszy białostockiej delegatury CBA - podał wydział komunikacji społecznej Biura. Po zakończeniu przeszukania w miejscu zamieszkania zatrzymanej kobiety zostanie ona przewieziona do ostrołęckiej prokuratury okręgowej - zapowiedziało CBA.
Zatrzymana była posłanka PO Bożena K.
Prokuratura podała, że postępowanie dotyczy złożenia przez K. w latach 2015-18 fałszywych oświadczeń majątkowych. Składała je jako posłanka na Sejm RP oraz jako dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury.
W maju prokuratura informowała, że od grudnia 2020 r. z zawiadomienia CBA prowadzi śledztwo w sprawie możliwych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych b. posłanki Platformy Obywatelskiej z okręgu suwalskiego Bożeny K. Wówczas prokuratura informowała, że za takie przestępstwo może grozić od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
"Z ustaleń postępowania wynika, że Bożena K. w składanych oświadczeniach majątkowych zataiła posiadanie rzeźby o wartości 54 tys. zł oraz fakt posiadania zobowiązań przekraczających 10 tys. zł. Ponadto, jak ustalono, Bożena K. dopuściła się przywłaszczenia powierzonych jej środków pieniężnych, przeznaczonych na działalność biura poselskiego, w tym na wynagrodzenia pracowników, w łącznej kwocie około 320 tys. zł" - napisała prokuratura na swojej stronie internetowej.
We wcześniejszym raporcie prokuratury, kiedy było prowadzone śledztwo w sprawie Bożeny K., "zwrócono uwagę na okoliczności związane z możliwością przywłaszczenia w latach 2013-2019 środków pieniężnych przeznaczonych na prowadzenie biura poselskiego (ok. 580 tysięcy)". Tymczasem z jej finalnego rozliczenia z Kancelarią Sejmu, składanego na koniec kadencji, wynika, że przez całe cztery lata otrzymała na ten cel 514,8 tysiąca złotych.
Była posłanka mówiła też wtedy, że kontrola jej oświadczeń majątkowych zajęła służbie dziewięć miesięcy. Do kończącego ją protokołu złożyła - zgodnie z prawem - zastrzeżenia. Dodała, że nie było wątpliwości poza tymi dotyczącymi rzeźby, która, jej zdaniem, była inwestycją jej męża, z którym ma rozdzielność majątkową.
Zarzuty i poręczenie majątkowe
W piątek (3 grudnia) rzecznik prasowy ostrołęckiej prokuratury Elżbieta Łukasiewicz poinformowała, że prokuratura postawiła Bożenie K. zarzut przywłaszczenia środków finansowych przeznaczonych na działalność biura poselskiego oraz złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych.
Prokuratura zastosowała wobec podejrzanej poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych. Byłej posłance grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24