Zachęcałbym nauczycieli do samodzielnego myślenia - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Zbigniew Bujak, kandydat partii Wiosna do europarlamentu i solidarnościowy opozycjonista, odnosząc się do przebiegu debaty o edukacji na Stadionie Narodowym. Podkreślał, że nauczyciele powinni "samodzielnie dojść do programu reform". Eurodeputowany Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek przekonywał, że patronem obrad powinien być prezydent Andrzej Duda. - Jeżeli kogoś widzę jako takiego niezależnego patrona, to raczej pierwszą damę - odparł Bujak.
W czwartek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował, że prezydium związku podjęło decyzję o zawieszeniu strajku od 27 kwietnia. Taką samą decyzję podjęło prezydium Zarządu Krajowego Wolnego Związku Zawodowego "Solidarność-Oświata", który jest organizacją członkowską Forum Związków Zawodowych.
Z kolei w piątek odbył się zorganizowany na Stadionie Narodowym w Warszawie przez rząd oświatowy tak zwany okrągły stół na temat edukacji w Polsce. Nie wzięły w nim udziału ani ZNP, ani FZZ, które prowadziły strajk w szkołach.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Białogardu (woj. zachodniopomorskie) w środę, stwierdził, że rozumie, iż "formuła okrągłego stołu na Stadionie Narodowym nie jest najszczęśliwsza".
- Jestem gotów wesprzeć rozmowy w formule rozszerzonej Rady Dialogu Społecznego, jeśli trzeba, wezmę w nich udział - powiedział.
Bujak: jako patrona rozmów rządu z nauczycielami widzę pierwszą damę
Między innymi o tym, jak mogłyby wyglądać rozmowy podczas oświatowej debaty zorganizowanej przez premiera Mateusza Morawieckiego, gdyby inicjatywę przejął prezydent Andrzej Duda, dyskutowali w niedzielę goście "Faktów po Faktach" w TVN24.
- Zachęcałbym nauczycieli do samodzielnego myślenia o okrągłym stole, do samodzielnego dojścia do jakiegoś wielkiego programu reform - powiedział kandydat partii Wiosna do Parlamentu Europejskiego i były opozycjonista w PRL Zbigniew Bujak. Jak dodał, "jeżeli już środowisko [nauczycielskie - przyp. red.] stworzy własny program reform, wewnętrzny, to wtedy dopiero niech instytucje oficjalne, ministrowie, prezydent, inni ustosunkowują się".
- Jeżeli kogoś widzę jako takiego niezależnego patrona to raczej panią prezydent, raczej pierwszą damę [Agatę Kornhauser-Dudę - przyp. red.] - podkreślił Bujak.
Jurek: tak sobie wyobrażam zadanie urzędu prezydenta
Eurodeputowany Prawicy Rzeczypospolitej i kandydat Kukiz'15 w wyborach do europarlamentu Marek Jurek zaznaczył, że doskonale może sobie wyobrazić sytuację, "w której prezydent - jeżeli przejmuje inicjatywę - zaczyna animować dialog, proponuje pewne rozwiązanie". Jak wyjaśniał, chodzi między innymi o referendum w sprawie oświaty w Polsce.
- To nie jest inicjatywa czy rządu, czy opozycji, tylko to jest propozycja rozwiązania problemu społecznego - podkreślił Jurek. Dodał, że według jego wyobrażenia taki pomysł "uzyskuje aprobatę społeczną" i - jak mówił - "idziemy do przodu".
- Tak sobie wyobrażam zarówno zadanie urzędu prezydenta, jak i rozwiązywanie konfliktów społecznych, które są eksploatowane politycznie - ocenił europoseł Prawicy Rzeczpospolitej.
"Powinno nastąpić podniesienie statusu społecznego zawodu nauczyciela"
Jurek zaznaczył również, że "powinno nastąpić podniesienie statusu społecznego zawodu nauczyciela". Dodał, że w jego przekonaniu powinno być to "gradualne", bo - jak wskazywał - zawód nauczyciela "może mieć różne kategorie".
- Począwszy od absolwenta specjalizacji pedagogicznej - obojętnie, czy to będzie geografia, fizyka czy historia - od jego pierwszego roku pracy w szkole ten status powinien być coraz wyższy - ocenił. Podkreślił, że dotyczy to "szczególnie nauczycieli doświadczonych".
- Jeśli rzeczywiście będzie jakiś dialog kontynuowany w tej sprawie - ja bym bardzo zachęcał prezydenta Rzeczypospolitej - jako czynnik nadrzędny - do tego, żeby on się w tę sprawę bardzo aktywnie włączył - to ja bym chciał, żeby docelowo jednym z elementów reformy było wyłączenie szkół ze strajków - mówił gość "Faktów po Faktach". Jak tłumaczył, chodzi o to, "żebyśmy tego typu metody protestu nie wprowadzali do szkół".
Jurek ocenił także, że "status społeczny zawodu nauczyciela" jest jedną z porażek III RP, "jeżeli porównamy to z II Rzeczpospolitą". - Tu nie ma kontrowersji. To trzeba załatwić, tylko nie tymi metodami - dodał.
"Najtrudniejsze jest dobre zakończenie strajku"
Zbigniew Bujak zaznaczył z kolei, że "stosunkowo łatwo strajk się zaczyna, ale najtrudniejsze jest dobre zakończenie strajku". Pytany, czy jego zdaniem zawieszenie strajku nauczycieli można określić jako dobre, odpowiedział, że nie.
- Ale też to nie jest koniec tej akcji protestacyjnej - podkreślił gość "Faktów po Faktach". Odwołał się tym samym do deklaracji prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza, który przekazał w czwartek, że jeżeli rząd nie spełni oczekiwań związkowców, strajk ma zostać wznowiony we wrześniu.
Bujak dodał jednocześnie, że chciałby, aby nauczyciele "wzięli w swoje ręce instrumenty, dzięki którym tym razem to oni mogą być tą siłą wiodąca, która naprawdę jest w stanie przygotować reformę [oświaty - przyp.red.]".
Autor: akr//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24