W Bralinie (Wielkopolska) sześcioletni chłopiec wbiegł wprost pod nadjeżdżający samochód. Dziecko przetransportowano do szpitala. Okazało się, że kierująca fiatem miała ponad promil alkoholu w organizmie.
We wtorek, około godziny 15.30 doszło do groźnego zdarzenia drogowego w Bralinie na ulicy Wrocławskiej. Jak podaje policja, sześcioletni chłopiec - wykorzystując nieuwagę matki, która robiła zakupy w pobliskim sklepie - wyszedł z budynku i wbiegł wprost pod nadjeżdżającego fiata. Za kierownicą auta siedziała 45-latka z gminy Perzów.
- Podczas wykonywanych czynności policjanci ustalili, że kierująca samochodem kobieta była nietrzeźwa, miała w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu. Sześcioletni chłopiec, obywatel Ukrainy czasowo przebywający na terenie powiatu kępińskiego wraz z matką, został przetransportowany do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim - poinformował sierżant sztabowy Filip Ślęk z kępińskiej policji.
Na szczęście chłopiec nie odniósł poważnych obrażeń.
Odpowie przed sądem
Konsekwencji nie uniknie 45-letnia kierująca. Tuż po zdarzeniu kobieta została zatrzymana. Będzie odpowiadać przed sądem za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. - Gdyby samochód był większy lub jechał szybciej, skutki tego zdarzenia mogły być o wiele bardziej tragiczne. Dlatego też uważajmy na dzieci będące pod naszą opieką oraz jak najczęściej rozmawiajmy z nimi o bezpiecznym zachowaniu się na drodze - dodaje Ślęk.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kępno