Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak stwierdził, że Wigilia Bożego Narodzenia jest szansą na pojednanie z tymi, którzy nas skrzywdzili, i okazją z naszej strony do prośby o wybaczenie. - Przychodzący Chrystus jest takim głosem, który, jak dobra nawigacja, mówi do nas: zawróć – powiedział. Życzenia z okazji świąt Narodzenia Polskiego złożył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki.
Kościół katolicki 24 grudnia obchodzi Wigilię Bożego Narodzenia. Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że dzień ten jest "szczególnym momentem odkrywania miłości Boga". - Betlejemski żłóbek ukazuje nam Boga, który jest bliski, konkretny i czuły - podkreślił. W życzeniach bożonarodzeniowych opublikowanych na stronie internetowej archidiecezji gnieźnieńskiej prymas zaznaczył, że w Jezusie Chrystusie "rozpoznajemy Bożą miłość, która przemienia życie, odnawia historię, uwalnia od zła, napełnia pokojem i radością".
"Otwórzmy więc nasze serca dla tej miłości. Otwórzmy jej nasze rodziny i nasze domy. Otwórzmy jej granice państw, zwłaszcza tam, gdzie toczy się wojna, gdzie niewinne ludzkie życie jest zabijane i deptane jak w Ukrainie. Otwórzmy tej miłości nasze rodziny, aby panowała w nich zgoda, jedność i szacunek dla każdego człowieka, zwłaszcza tego, którego życie dobiega już kresu i tego, który je dopiero zaczyna pod sercem mamy" – powiedział prymas.
"Tej nocy miłość pokonuje strach. Tej nocy ufność i nadzieja przełamują nasze lęki i obojętność. Tej nocy łagodne światło przychodzącego do nas Jezusa rozprasza ciemności grzechu i śmierci. Wołamy więc za papieżem Franciszkiem: Rodzaju ludzki, nie jesteś już sam. Bóg cię miłuje i dla ciebie stał się człowiekiem. Życzę, abyśmy w te święta jeszcze raz poznali i uwierzyli tej miłości – zakończył hierarcha.
"W tych dniach dobrze skupić się na tym, co nas łączy"
Arcybiskup zaznaczył, że wigilijna wieczerza ma szczególny klimat. - Kiedy na początku tej wieczerzy odczytujemy słowa z Ewangelii świętego Łukasza, mówiące o narodzinach Chrystusa w Betlejem, my także stajemy się uczestnikami tego spotkania z Panem Bogiem. Z drugiej strony Wigilia to również czas naszego objawiania się Bogu. Mam tu na myśli jakąś szczególną wrażliwość, która pozwala nam, na różne sposoby, wychodzić na spotkanie drugiego człowieka - wyjaśnił.
Dlatego - zdaniem abp. Polaka - Wigilia Bożego Narodzenia to dla nas szansa na przebaczenie tym, którzy nas skrzywdzili i pojednanie z tymi, z którymi jesteśmy pokłóceni, prosząc ich o wybaczenie. Jest także wezwaniem, aby wyjść do potrzebujących.
- Ten czas wzywa nas do przyjęcia radosnej nowiny o narodzinach Boga w Jezusie Chrystusie, a z drugiej strony do podzielenia się tą radością z innymi - mówił.
Prymas przyznał, że choć świąteczne spotkania mogą być nawet trudne z powodu podziałów światopoglądowych panujących między członkami rodzin, to jednak w tym szczególnym okresie powinniśmy pamiętać, dlaczego się spotykamy.
- Tym, który nas łączy, jest Jezus Chrystus. W tych dniach dobrze jest skupić się na tym, co nas łączy, a nie na tym, co nas dzieli - zastrzegł.
- Oby bliskość i zgoda między członkami rodziny okazała się dla nas ważniejsza niż spory polityczne i światopoglądowe, które na co dzień toczymy. W naszej kulturze i tradycji czas Bożego Narodzenia był swego rodzaju czasem naszej "dobrej sklerozy". Na różnych płaszczyznach życia rodzinnego, politycznego czy społecznego zapominaliśmy o dzielących nas sprawach i wzajemnych urazach. Warto nie tylko tę tradycję pielęgnować, ale także dziś kontynuować - zaapelował.
Prymas: święta są również po to, aby dokonała się w nas przemiana
Prymas podkreślił, że pojednanie to nie jednorazowe wydarzenie. Jego zdaniem, aby nie było pustym gestem, powinno być poprzedzone naszym pragnieniem przemiany.
- Te święta są również po to, aby ta przemiana się w nas dokonała. Mamy świadomość, że pojednanie jest procesem, który najpierw od nas samych wymaga zaangażowania i pokory - zaznaczył abp Polak.
- To trochę jak z kierowcą, który słyszy głos nawigacji: zawróć, jeśli to możliwe. Jeśli pozostanie uparty, to jego droga może skończyć się w ślepej ulicy bez przejazdu. Przychodzący Chrystus jest właśnie takim głosem, który jak dobra nawigacja mówi do nas: zawróć. Nietrudno dzisiaj zauważyć, że niestety wjechaliśmy w jakąś ślepą uliczkę, na której trudno nam nawrócić - ocenił.
Abp Polak zgodził się z tym, że współcześnie w wielu rodzinach Boże Narodzenie zatraciło religijny charakter i często ogranicza się jedynie do kultywowania tradycji.
- Dlatego Kościół, wychodząc od wymiaru tradycyjno-kulturowego, doceniając jego znaczenie, ma prowadzić do głębszego doświadczenia religijnego - wyjaśnił.
Dodał, że "pierwszą i najważniejszą powinnością chrześcijan jest, poprzez głoszenie słowa i świadectwo życia, prowadzić ludzi do spotkania z żywym Chrystusem".
- Ludzie dzisiaj uciekają od instytucji, biurokracji, formalności, ale ciągle mają w sobie potrzebę doświadczenia obecności Boga. To, że dla ludzi wciąż ważne jest Boże Narodzenie, wzywa nas do tego, by nasze świadectwo wiary było bardziej czytelne i widoczne - stwierdził prymas. Jednocześnie zastrzegł, że nie chodzi w tym o "ewangelizację na siłę, ale o przypominanie o źródle tych świąt, czyli przychodzącym Bogu, który czyni człowieka wolnym".
- Nawet jeśli w naszym otoczeniu, w rodzinie czy w zakładzie pracy, są osoby, które nie wierzą, nawet jeżeli zamiast o przyjściu Boga do człowieka wolą mówić o magii świąt, to jednak jedynym prawdziwym źródłem Bożego Narodzenia wciąż pozostają narodziny Chrystusa w Betlejem. To z tej okazji się spotykamy i nie możemy bać się ani krępować, aby o tym przypominać - zaznaczył.
Prymas apeluje o nieustajacą pomoc dla Ukrainy
Nawiązując do tradycji pozostawiania przy stole dodatkowego nakrycia na wypadek przyjścia niespodziewanego gościa, prymas zaznaczył, że w tym roku w wielu domach to miejsce zajmą uchodźcy z Ukrainy.
- Pamiętajmy, że otworzyliśmy nasze domy dla ludzi uciekających przed wojną, zniszczeniem i śmiercią. To doświadczenie otwarcia warto pielęgnować. W cierpiących braciach i siostrach możemy wciąż na nowo odkrywać oblicze cierpiącego Chrystusa, jak uczy nas papież Franciszek - mówił. Jak podkreślił, w Boże Narodzenie Jezus przychodzi do nas także w tych najbardziej potrzebujących.
- Jasne jest, że kiedy mijają dni i miesiące, a końca inwazji rosyjskiej nie widać, pojawia się pokusa zniechęcenia. Zwłaszcza że przyzwyczajamy się do towarzyszących nam od miesięcy obrazów wojny, one już nas tak nie szokują - przyznał abp Polak.
Przypomniał list biskupów katolickich z Ukrainy, w którym dziękowali Polakom za wsparcie, a z drugiej strony prosili, aby w tej pomocy nie ustawać. - W kurii gnieźnieńskiej przygotowaliśmy świąteczną paczkę, która tym razem pojedzie na Ukrainę, do jednej z parafii grekokatolickich - poinformował.
Prymas zaapelował, by także w nowym roku nie zapominać zarówno o przebywających w Polsce uchodźcach, jak i tych, którzy pozostali w Ukrainie i zmagają się z głodem, zimnem i ciągłym zagrożeniem życia.
Przewodniczący KEP: życzę doświadczenia Bożej miłości i dzielenia się nią z innymi
Życzenia z okazji świąt Narodzenia Polskiego złożył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki.
W komunikacie przekazanym PAP przez biuro prasowe Episkopatu arcybiskup zaznaczył, że "Bóg nie chciał, abyśmy oddawali mu chwałę jako Bogu dalekiemu i nieznanemu, ale stał się jednym z nas, abyśmy mogli go poznać i odwzajemnić jego miłość".
- Byśmy doświadczyli przyjścia Boga w człowieku, który jest samą miłością - powiedział przewodniczący Episkopatu.
Rodakom w kraju i poza jego granicami hierarcha życzył "doświadczenia Bożej miłości, płynącej z betlejemskiego żłóbka oraz dzielenia się nią z najbliższymi, z sąsiadami i wszystkimi, których spotkamy na naszej drodze".
Źródło: PAP