Nowym ministerm sprawidliwości zostanie Borys Budka - poinformowała w czwartek po południu premier Ewa Kopacz.
Jak przekazała premier, jeszcze w czwartek wystąpi do prezydenta o powołanie nowego ministra sprawiedliwości. Ma nim zostać 37-letni absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Ślaskiego, doktor ekonomii, poseł PO Borys Budka.
Podkreśliła, że postawiła na "staranne wykształcenie prawnicze połączone z praktyką w zawodzie" oraz doświadczenie w działalności publicznej gwarantujące rzetelność w wykonywaniu ważnej funkcji państwowej. Ewa Kopacz przekonywała, że atutami nowego ministra są doświadczenie zawodowe i młodość. Zwróciła też uwagę, że Budka ponad 60 razy reprezentował polski parlament przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Zastąpi Grabarczyka
Borys Budka od ukończenia studiów pracował jako nauczyciel akademicki w Katedrze Prawa na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Przez 9 lat był radnym Zabrza. Od 2002 roku przez trzy lata pełnił funkcję wiceprzewodniczącego rady miejskiej, następnie przez rok był jej przewodniczącym. W wyborach parlamentarnych w 2011 uzyskał mandat poselski jako kandydat z listy Platformy Obywatelskiej.
Budka ma objąć tekę ministra po Cezarym Grabarczyku, który w środę złożył dymisję w związku z zastrzeżeniami dotyczącymi jego pozwolenia na broń. Premier Ewa Kopacz dymisję bezzwłocznie przyjęła.
Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że jeszcze w czwartek wieczorem, po swoim powrocie do Warszawy, odwoła Cezarego Grabarczyka ze stanowiska ministra sprawiedliwości.
"Sprawa ministra Grabarczyka"
Przed trzema laty policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych (policja w policji) inwigilowało skorumpowanych funkcjonariuszy łódzkiej drogówki. Podsłuchując ich rozmowy telefoniczne, funkcjonariusze wpadli na trop prowadzący do ważniejszej figury: Zbigniewa K., naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi. BSW zaczęło podsłuchiwać telefon tego wysokiego rangą oficera. Z nagrań dokonanych od lutego do sierpnia 2012 roku wynika, że jego rozmówcami w tym czasie byli m.in. Cezary Grabarczyk, jego znajomy, a także lokalny poseł PiS - Dariusz Seliga. Z podsłuchów na jaw wyszło m.in., że funkcjonariusze tego wydziału wydawali zezwolenia na broń łódzkim VIP-om z pominięciem przez nich wymagającej procedury i trudnych egzaminów. Te "bardzo ważne osoby" miały się odwdzięczać np. pomagając im w karierach. W skrajnych przypadkach, starający się o broń mieli w rzeczywistości nigdy nie przystępować do testów. W papierach członkowie komisji egzaminującej poświadczali zaś nieprawdę, że te osoby stawiały się na egzaminach i je zdawały.
Przesłuchany
W zeszłym tygodniu Cezary Grabarczyk został przesłuchany przez prokuraturę w Ostrowie Wielkopolskim, bo w 2012 roku także on otrzymał pozwolenie na broń. Przesłuchanie dotyczyło śledztwa ws. nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną.
W wydanym w środę oświadczeniu Grabarczyk napisał m.in., że jego rezygnacja "leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości". - Nie może być wątpliwości co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości - oświadczył. Zaznaczył, że nie może komentować sprawy z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuje w charakterze świadka. Podkreślił, że zależy mu na jej szybkim wyjaśnieniu.
Autor: js/ / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24