Były marszałek Sejmu Marek Borowski ocenił w "Faktach po Faktach", że jeśli PSL będzie forsować Józefa Zycha na stanowisko marszałka Sejmu, to może doprowadzić to do konfliktu w koalicji i trwania Radosława Sikorskiego na stanowisku. Wspólnie z Ludwikiem Dornem przewidywali też wynik wyborczy partii Kukiza. Były polityk PiS przyznał, że będzie zaskoczony, jeśli to ugrupowanie zdobędzie więcej niż 15 procent.
Premier Ewa Kopacz oświadczyła w środę, że w związku z tzw. aferą podsłuchową, rezygnację złożył m.in. marszałek Sejmu Radosław Sikorski.
- Nastąpił bardzo niedobry dla Sejmu fakt, że to premier dymisjonuje marszałka Sejmu. To było bardzo niedobre - ocenił Ludwik Dorn.
Zdaniem Marka Borowskiego, w koalicji może narastać konflikt, wskutek którego na stanowisku marszałka Sejmu pozostanie Radosław Sikorski. - Mam podejrzenie, że będzie trwał marszałek Sikorski. Dlatego, że do gry włączył się PSL, który proponuje oczywiście Józefa Zycha. To jest stały kandydat. Owszem, Sikorski podał się do dymisji, ale jeszcze nie było głosowania - mówił Borowski. - Trzeba wprowadzić do porządku obrad głosowanie nad odwołaniem marszałka. Sikorski powiedział, że będzie sprawował funkcję dopóki nie będzie kandydata - przypomniał polityk. - Ten konflikt (z PSL -red.) może mieć miejsce - dodał.
"Kukiz zdobędzie 12 proc."
Byli marszałkowie Sejmu przewidywali także szanse Pawła Kukiza w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Obaj politycy są przekonani, że Kukiz będzie tracił w sondażach.
- Moim zdaniem poparcie dla Kukiza będzie urealniane w dół. Bardzo bym się zdziwił, gdyby to poparcie przekroczyło 15 proc. w wyborach - przyznał Ludwik Dorn. Jego zdaniem, kiedy Kukiz i jego ludzie zaczną mówić o kolejnych elementach programu wyborczego, zaczną tracić w sondażach. - Bardzo licznym grupom przestanie to odpowiadać - podkreślił.
- Jak pokazuje historia, wszystkie nowe partie, które jeszcze nie powstały, ale jest ich zapowiedź, mają na początku dobre notowania - mówił Marek Borowski. - Jest bardzo wielu ludzi niezadowolonych i wiążą jakąś nadzieję z kimś nowym. W momencie, kiedy to się ukonkretnia, to poparcie spada. Wiele partii się tak oszukało. Kukiz osiągnie niezły wynik - 12 proc. - powiedział Borowski.
Andrzej Duda komentuje dymisje
Politycy komentowali także słowa prezydenta elekta dotyczące zmian w rządzie spowodowanych tzw. aferą podsłuchową. W opinii Andrzeja Dudy pokazują one, że wyczerpał się kredyt zaufania do władzy oraz zasoby personalne w PO.
- Nerwowo reaguje prezydent elekt. Już ocenia rząd, już zastanawia się czy te zmiany coś przyniosą. To pokazuje, że w tym wąskim jeszcze obozie prezydenckim jest pewna powiedziałbym nerwowość, taka gotowość włączenia się w kampanię wyborczą - powiedział Borowski.
Ludwik Dorn przyznał, że Andrzej Duda musi oswoić się z nową rolą prezydenta elekta. - Mam wrażenie, że to była bardziej wypowiedź kandydata opozycji na urząd prezydenta niż prezydenta elekta - przyznał Dorn.
Polska zamieni się w izbę podsłuchów?
Marek Borowski podkreślił, że jeśli minister nie wypełnia swoich obowiązków albo się skompromitował, to powinien sam podać się do dymisji. - Premier musi patrzeć pragmatycznie - za kilka miesięcy wybory. W związku z tym nie może tak być, że są ministrami i wchodzą w kampanię - powiedział polityk o politykach występujących w tzw. aferze podsłuchowej.
- W Polsce jest chęć wykorzystywania tego typu materiałów. Wszystkie partie powinny ustalić, że jeśli publikuje się nagrania bezprawnie i za tym nie stoi żaden konkretny interes publiczny to ten, kto to publikuje, powinien ponieść karę. W przeciwnym wypadku Polska zamieni się w izbę podsłuchów - oceniał Borowski.
Autor: kło//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24