- Deportacja jest sprzeczna z prawem unijnym. Kraj członkowski nie może podejmować decyzji, które są sprzeczne z podstawowymi regulacjami. Jeśli chodzi o deportację obywateli UE, z innego kraju UE, to jest to absolutnie sprzeczne z prawem europejskim, co do tego w ogóle nie ma wątpliwości. Co do wszystkich innych zapowiedzi premiera Camerona to trzeba będzie poczekać na szczegóły – powiedziała unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska w TVN24 Biznes i Świat.
Wywiadzie dla TVN24 Biznes i Świat Bieńkowska odniosła się do planów Davida Camerona, premiera Wielkiej Brytanii, który chce pozbawić imigrantów z UE dostępu do większości świadczeń socjalnych przez pierwsze cztery lata od przyjazdu na Wyspy.
- Musimy poczekać na to, jakie decyzje rzeczywiście będzie chciał podjąć Cameron. W Polsce to bardzo wrażliwy temat. Na pewno nie będzie zgody Komisji Europejskiej na żadne działania, które są sprzeczne z dyrektywą o swobodnym przepływie osób. To niemożliwe. Nie może żaden kraj podejmować decyzji, które są sprzeczne z podstawowymi regulacjami - stwierdziła Bieńkowska.
Tusk na czele Europy
Elżbieta Bieńkowska uznała, że nominacja Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej była historycznym wydarzeniem w dziejach Polski. - To wydarzenie z sierpnia, kiedy został nominowany i to dzisiejsze są historycznymi - podkreśliła komisarz.
Wspólny rynek
Bieńkowska odniosła się również do inauguracyjnego wystąpienia Tuska, w którym podkreślił, że chce, aby Unia Europejska dokończyła budowę unii gospodarczej i walutowej.
- Słowa o unii gospodarczej przyjmuję bardzo do siebie, bo mam u siebie wspólny rynek towarów i usług. O ile wspólny rynek towarów w Europie istnieje, to rynku usług nie ma. Dyrektywa usługowa została przyjęta dobrych kilka lat temu, ale nie jest wykonywana. Wszystkie kraje ją implementowały, a tylko 40 proc. rynku usług w Europie jest wspólnych. Są wewnętrzne granice dla usług w UE, a nie powinno ich być. Kraje bronią swoich przedsiębiorców i nie pozwalają innym, z innych państw działać na ich rynku. Dla porównania na rynku towarów jest to 70-80 proc. Także wspólny rynek nie działa do końca, a na pewno kraje, które później wchodziły w struktury UE nie mają takiego dostępu do tego rynku, jak mieć powinny, jeśli chcemy mieć wspólną Europę - powiedziała Bieńkowska. Oceniła, że unia walutowa rozwija się.
Umowa z USA
- Od stycznia kraje bałtyckie będą w strefie euro. Polska zmierza do tego równym tempem, ale dostosowanym do naszych możliwości. Przyjęcie euro to nasz cel także z powodów politycznych - zaznaczyła Bieńkowska.
Pani komisarz zapowiedziała, że współpraca UE ze Stanami Zjednoczonymi będzie przebiegała na wielu płaszczyznach.
- Cały czas jest negocjowana umowa handlowa, ale musi to być robione na równych warunkach, takich samych dla obu stron. Teraz jest tak, że rynek amerykański jest zdecydowanie bardziej zamknięty przed europejskimi towarami niż odwrotnie. Umowa o handlu między UE a USA przez ostatnie lata ślimaczyła się i to nie z winy Unii Europejskiej. Stroną, która jest mniej chętna i energiczna w otwieraniu swojego rynku jest strona amerykańska - zaznaczyła.
Odbudować przemysł
Bieńkowska twierdzi, że trzeba w Europie odbudować przemysł tak, aby stanowił 20 proc. PKB Starego Kontynentu.
- Europa nie będzie budować fabryk. Tworzenie przedsiębiorczości to kwestia ludzi, a nie instytucji państwowych. Przez wiele lat UE mówiła tylko o usługach, że gospodarka Unii ma opierać się na usługach, a nie na przemyśle. Ale znaleźliśmy się w pułapce, bo w całym świecie przemysł jednak istnieje i rozwija się. W czasie konsultacji będziemy pytać przedstawicieli przemysłu, jakie mają potrzeby. Chcemy potem przedstawić plan tego, co będziemy robić przez najbliższe pięć lat. Chodzi o wspieranie innowacyjności przemysłu, bo jeśli będziemy nowocześni w stosunku do innych globalnych gospodarek, to będzie nasz ogromny plus - uważa Bieńkowska.
Komisarz ocenia, że pakiet inwestycyjny zaprezentowany w PE przez szefa Komisji Europejskiej nie wpłynie na wysokość funduszy spójności i polityki regionalnej, których Polska jest największym beneficjentem.
- Tak nie będzie z pewnością. Pakiet inwestycyjny ma uwolnić pieniądze, które są w Europie. W europejskich bankach leżą pieniądze, które nie są wykorzystywane. Jeśli ten projekt nie ugrzęźnie w wielomiesięcznych konsultacjach, to ma szansę zadziałać - przewiduje.
Autor: MSZ\kwoj / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ