- Działania białoruskiego reżimu można porównać z represjami stalinowskimi. Jedyna różnica jest taka, że Łukaszenka nie strzela jeszcze w tył głowy - powiedział w Sejmie Aleś Zarembiuk, szef fundacji Białoruski Dom w Warszawie. Sciapan Puciła, współzałożyciel kanału Nexta, mówił, że białoruski reżim "bardzo się boi każdego przejawu wolności".
Samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został w niedzielę zmuszony do lądowania w Mińsku po informacji o bombie na pokładzie. Po lądowaniu białoruska milicja zatrzymała znajdującego się na pokładzie opozycyjnego dziennikarza i blogera Ramana Pratasiewicza, współzałożyciela kanału Nexta. Władze Białorusi poszukiwały go listem gończym.
W odpowiedzi przywódcy Unii Europejskiej na szczycie w Brukseli zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli białoruskiego reżimu i sankcji gospodarczych.
"Białoruski reżim boi się każdego przejawu wolności"
We wtorek w Sejmie parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję, na której przemawiali też białoruscy aktywiści. Uczestnicy konferencji trzymali w rękach biało-czerwono-białą flagę Białorusi i portrety białoruskich opozycjonistów.
Sciapan Puciła, współzałożyciel kanału Nexta, mówił, że zatrzymany Roman Pratasiewicz "naprawdę chciał zmian, chciał wrócić jak najszybciej na Białoruś". Niestety wrócił w taki sposób, którego nie oczekiwał - powiedział.
Zdaniem Puciły białoruski reżim "bardzo się boi każdego przejawu wolności". - Wszyscy blogerzy polityczni na Białorusi są zatrzymani. Nie ma żadnego wolnego kanału na Białorusi. Musimy walczyć stąd (z Polski - red.), pokazywać prawdę. Reżim boi się tej prawdy. My z Romanem byliśmy poszukiwani nawet wcześniej niż Swietłana Cichanouska, już kilka dni po wyborach zostały wystawione listy gończe - mówił bloger.
Poinformował, że od niedzieli dostał "setki pogróżek". - Czytałem, że jestem kolejny, że nawet w Warszawie mnie zastrzelą, zabiją - wyliczał.
Zarembiuk: to, co przeżywają Białorusini, można porównać z represjami stalinowskimi
Aleś Zarembiuk, szef fundacji Białoruski Dom w Warszawie, opowiadał o sytuacji Białorusinów. - W tym terrorze, tym terroryzmie boją się, gdy ktoś dzwoni domofonem lub puka do drzwi, bo myślą, że to już przyszedł ich czas - mówił.
- To, co teraz przeżywają Białorusini - zakładnicy Łukaszenki - można porównać z represjami stalinowskimi. Taka atmosfera panuje na Białorusi. Jedynie różni się tym, że Łukaszenka nie strzela jeszcze w tył głowy, jak to było w latach 30. przez Stalina - powiedział.
Zarembiuk oświadczył, że "oczekuje ostrych sankcji personalnych, gospodarczych" na Białoruś. - Nie tylko przeciwko Łukaszence, ale też Putinowi, który wspiera go politycznie i gospodarczo - zaznaczył.
"Polska powinna podjąć własne działania wobec reżimu, dać przykład"
Zdaniem Roberta Tyszkiewicza z Koalicji Obywatelskiej "Polska powinna podjąć działania w obrębie naszych własnych możliwości". - Jesteśmy przekonani, że polityka Polski wobec Białorusi nie może polegać jedynie na odwoływaniu się do działań Unii Europejskiej. Polska powinna podjąć własne działania wobec reżimu, dać przykład - stwierdził.
Senator Marcin Bosacki mówił, że "reżim Łukaszenki porwał w biały dzień i naraził zdrowie i życie ponad stu obywateli Unii Europejskiej". - To powinno być dzwonkiem alarmowym, zmusić Unię Europejską i cały Zachód do zdecydowanych działań. Wspierany przez Putina Łukaszenka rzuca wyzwanie całej Europie, całemu Zachodowi. Powinien zostać wypracowany plan stanowczej, zdecydowanej odpowiedzi - powiedział Bosacki.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24