To była kolejna przygoda, kolejne wyzwanie. Udało się, z czego bardzo się cieszę - mówił we "Wstajesz i wiesz" zakopiańczyk Andrzej Bargiel, który jako pierwszy na świecie zjechał na nartach z wierzchołka Broad Peaku.
Bargiel podkreślał, że jego zjazd z Broad Peak nie był efektowny, lecz ostrożny. - Byłem w stanie to jakby kontrolować, nie ryzykowałem w żadnym stopniu, bo na to nie można sobie pozwolić - powiedział narciarz.
Biorąc pod uwagę ciężkie warunki pogodowe oraz lawinę, która zeszła na górze kilka dni temu, zakopiańczyk skupił się na zjeździe z wierzchołka, a wejście szybkościowe odsunął na drugi plan.
Bargiel rozpoczął atak Broad Peak 24 lipca o godzinie 3 w nocy czasu lokalnego (00:00 czasu polskiego), wyruszając z obozu trzeciego.
- Chciałem zrobić czasówkę z bazy na szczyt w jeden dzień, ale przez to, że sezon w Karakorum był dość ciężki, było bardzo dużo opadów, czasówka była niemożliwa, mogła wykluczyć wejście na szczyt. Stwierdziłem, że wejdę do obozu trzeciego, tam spędzę noc i z obozu trzeciego wyruszyłem na szczyt - mówił Bargiel.
Atak szczytowy trwał osiem godzin, a zjazd do bazy trzy.
Jak relacjonował narciarz, zjeżdżał godzinę do obozu trzeciego, tam też trochę odpoczął. - Musiałem ściągnąć kombinezon okazuje się, że na tych wysokościach jest dość ciepło, od 7 tysięcy w dół, zjeżdżałem w bluzie, bez czapki i bez rękawiczek, więc to pokazuje też, że Himalaje w dzień, podczas słonecznej pogody nie są takie straszne - mówił Bargiel.
"Będą kolejne wyprawy"
Narciarz dodał, że z obozu do bazy była niecała godzina. - Udało mi się jeszcze załapać na wieczorny prysznic - zaznaczył.
Bargiel zapewnił, że po swoim wyczynie czuje się świetnie i jakość specjalnie nie schudł. - Na pewno będą kolejne wyprawy, ale na razie trzeba odpocząć - powiedział narciarz. Bargiel zaczynał przygodę ze ski-touringiem dwa lata temu od pokonywania na drewnianych "deskach" przydomowych górek w Łętowni koło Jordanowa, zdobył samotnie szczyt Sziszapangmy (8013 m) i zjechał z niego na nartach.
W zeszłym roku do swoich sukcesów dopisał dwa kolejne rekordy na Manaslu (8156 m), zjeżdżając z wierzchołka na nartach do wysokości, której wcześniej nikomu nie udało się osiągnąć oraz bijąc rekord czasowy w stylu baza-szczyt-baz.
Autor: MAC//gry / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Bargiel