Premier o awarii rurociągu "Przyjaźń": wiele tropów wskazuje od razu na Kreml

ostatnie bis
Rzeczniczka PERN o wycieku z ropociągu "Przyjaźń" i konsekwencjach dla stacji benzynowych
Źródło: TVN24
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się w środę do awarii rurociągu "Przyjaźń". Jak mówił, "nie można pochopnie wyciągać wniosków z każdej awarii - czy jest to rzecz przypadku, czy akt sabotażu". Dodał, że wiele tropów wskazuje na Kreml, ale przypuszczenia należy potwierdzić.

Szef rządu pytany był środę w Programie III Polskiego Radia o przyczyny awarii jednej z nitek ropociągu "Przyjaźń". - Otrzymuję (...) na bieżąco informacje o przyczynach tej awarii na tyle, na ile są one na dzisiaj rozpoznane - powiedział.

Zdaniem premiera "nie można pochopnie wyciągać wniosków z każdej awarii". - Nie wiemy dokładnie, kto stoi za awarią - czy jest to rzecz przypadku, czy jest to rzeczywiście akt sabotażu - dodał.

Jak stwierdził, tak samo można powiedzieć o wstrzymaniu ruchu pociągów w północnych Niemczech kilka dni temu bądź o awarii związanej z kablem energetycznym między duńskim Bornholmem a Szwecją.

Odnosząc się do awarii ropociągu "Przyjaźń", Mateusz Morawiecki zaznaczył, że "odpowiednie służby wszystko badają". - Wiele tropów wskazuje od razu na Kreml, ale chcemy być bardzo odpowiedzialni i dopiero wtedy potwierdzamy przypuszczenia - powiedział.

"Powstała spora kałuża - mieszanina wody i ropy"
"Powstała spora kałuża - mieszanina wody i ropy"
Źródło: TVN24

Awaria rurociągu "Przyjaźń"

W środę rano przedsiębiorstwo PERN poinformowało, że we wtorek późnym wieczorem systemy automatyki spółki "wykryły rozszczelnienie rurociągu 'Przyjaźń' na jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu – ok. 70 km od Płocka". Według kujawsko-pomorskiej Państwowej Straży Pożarnej do rozszczelnienia ropociągu na odcinku zachodnim doszło w rejonie miejscowości Żurawice w gminie Boniewo.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: