Rzekomo pijane żony posłów PiS Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i europosła Dawida Jackiewicza miały prawie doprowadzić do międzylądowania samolotu linii Ryanair. O incydencie, do którego miało dojść na trasie Warszawa-Madryt, poinformował "Fakt".
Katarzyna Gaborec z biura prasowego Ryanaira w rozmowie z nami oświadczyła, że linie lotnicze nie komentują tych doniesień. Nie zaprzeczyła, ani też nie potwierdziła, czy do sytuacji opisywanej przez gazetę rzeczywiście doszło. Dodała jednak, że "sprawa ta jest zamknięta".
Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, pytany przez TVN24 o rzekomo pijane partnerki swoich kolegów, odpowiedział: - Bez komentarza. Cały komentarz możemy przeczytać w gazetach.
Agresywne partnerki?
Incydent miał się wydarzyć 29 października na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do Madrytu. "Towarzystwo już wsiadając było podpite" - opowiada gazecie jeden z pasażerów.
Towarzystwo, czyli europoseł Dawid Jackiewicz z PiS oraz posłowie tej partii: Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński, Adam Rogacki. Wszyscy wraz ze swoimi żonami.
Z relacji świadka, na którego powołuje się gazeta wynika, że na pokładzie samolotu zamówili oni alkohol. Mieli też swój, który postanowili wypić, czego zabrania regulamin linii lotniczych. Na prośbę stewardesy o zwrot butelek - jak podaje tabloid - "żona europosła Jackiewicza zaczęła ich bronić jak lwica".
"To są nasze prywatne rzeczy!" - miała krzyczeć wraz z Joanną Hofman, następnie chwycić hiszpańską stewardesę za łokieć i odpychać od siedzenia. Z informacji gazety wynika, że stewardesa zagroziła im policją. Wówczas żona Jackiewicza miała ją "szturchać i prowokacyjnie mówić, także po angielsku: „I touched you, call the police” (Dotknęłam cię! Wezwij policję)". "Fakt" zaznacza, że jedynie żona Rogackiego nie uczestniczyła w tej awanturze.
Mimo że kobiety oddały alkohol, stewardesa miała zawołać kapitana, co "otrzeźwiło" polityków i ich żony. Zdali sobie sprawę - pisze"Fakt" - że kolejnym posunięciem obsługi będzie już przymusowe międzylądowanie, co oznacza m.in. obarczenie ich kosztami i przekazanie w ręce policji.
Powrót z Madrytu miał wyglądać już zupełnie spokojnie.
"Luźna" i "wesoła" atmosfera
Adam Hofman, z którym kontaktowaliśmy się w tej sprawie, zignorował nasze pytanie odnośnie rzekomego incydentu, a Mariusz Antoni Kamiński nie odbierał naszego telefonu.
Dawid Jackiewicz tak tłumaczył na łamach "Faktu" zachowanie swojej partnerki: - Moja żona przeprosiła całą załogę. Nie była pijana, ale bardzo boi się latać. Stres spowodował, że wywiązała się dyskusja, która absolutnie nie powinna była mieć miejsca.
Zapewnił, że żona nikogo nie chciała atakować.
Europoseł przyznał też w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że politycy i ich żony wnieśli na pokład własny alkohol. Stwierdził, że wersja "Faktu" jest przesadzona. Zaprzeczył jednak, by byli pijani. "Wypiliśmy tylko po lampce wina. Mieliśmy też alkohol kupiony na lotnisku, ale oddaliśmy go stewardesie, gdy o to poprosiła" - wyjaśnił GW.
Jak dodał, "cała sytuacja była raczej zabawna", "nikt nie zachowywał się agresywnie", a w całym samolocie panowała "luźna" i "wesoła" atmosfera.
"Fakt" podał też, że żony Hofmana, Kamińskiego i Jackiewicza, za ich namową, napisały list do stewardesy, w którym przeprosiły ją za swoje zachowanie.
Autor: db/kka / Źródło: tvn24, Fakt, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com