Profesor Nikołaj Iwanow i Eugeniusz Korin o ataku Rosji na Ukrainę i postawie protestujących. "To bohaterowie, antyfaszyści"

Komentując atak Rosji na Ukrainę dyrektor Teatru 6. piętro, reżyser pochodzący z kraju agresora Eugeniusz Korin ocenił, że "mamy do czynienia z faszyzmem w wydaniu rosyjskim". Historyk, profesor Nikołaj Iwanow powiedział natomiast, że "to, co się dzieje w Rosji, to jest taka swoista polityka imperialna".

Rosyjski dysydent i polski historyk z Uniwersytetu Opolskiego profesor Nikołaj Iwanow oraz Eugeniusz Korin, dyrektor Teatru 6. piętro i reżyser pochodzenia rosyjskiego, mówili w "Tak jest" w TVN24 o agresywnych działaniach Rosji względem Ukrainy oraz o postawie części Rosjan, którzy protestują w swoim kraju przeciwko wojnie.

>> Antywojenny plakat i kwiaty. W Moskwie zatrzymano matki z kilkuletnimi dziećmi <<

Korin: mamy do czynienia z faszyzmem w wydaniu rosyjskim

Zdaniem Korina, "niestety trzeba zacząć nazywać rzeczy po imieniu". - Mamy do czynienia z faszyzmem w wydaniu rosyjskim i mówię to z całą świadomością. W Rosji w ciągu ostatnich dwóch lat ten system klarował się i 24 lutego to się dopełniło - mówił, nawiązując do daty rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Jego zdaniem "ludzie, którzy wychodzą na te demonstracje, to są bohaterowie, to są antyfaszyści".

OGLĄDAJ "TAK JEST" W TVN24 GO

Reżyser ocenił jednak, że "z faszyzmem trudno walczyć pokojowymi demonstracjami". Wskazywał również, że według badań 80 procent rosyjskiego społeczeństwa opowiada się za swoim przywódcą, Władimirem Putinem.

Prof. Iwanow: to, co się dzieje w Rosji, to swoista polityka imperialna

- Ja bym tak nie używał tego hasła: faszyzm - powiedział zaś prof. Iwanow. Jak mówił, "na Ukrainie rzeczywiście Rosjanie zachowują się jak faszyści, Ukraińcy rzeczywiście oskarżają system Putinowski o faszyzm". - Ale Putin też używa tego słowa: faszyzm - wskazywał.

- Mnie się wydaje, że to, co się dzieje w Rosji, to jest taka swoista polityka imperialna - ocenił historyk.

Wskazał, że "społeczeństwo jest chore, jeśli 80 procent popiera Putina". Przyznał przy tym, że jego zdaniem naprawdę jest to mniejszy odsetek. - Uważam, że społeczeństwo jest podzielone. Jest tak mniej więcej 60 do 40 (procent - red.). I te proporcje będą się zmniejszać w miarę tego, jak armia rosyjska będzie grzęzła coraz głębiej w Ukrainie - mówił gość TVN24.

- Najważniejsze, czego my nie rozumiemy w Rosjanach, w Putinie tu w Polsce – Putin jest fanatykiem. On święcie wierzy w ten swój ruski mir - mówił dalej prof. Iwanow. Przekonywał, że rosyjski prezydent "rzeczywiście święcie wierzy, że on ratuje Rosję".

Czytaj także: