- Musimy zrobić wszystko, aby Europa nie zapomniała o Ukrainie - podkreśliła w "Faktach po Faktach" europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica). Razem z europosłem Michałem Kobosko (Polska 2050) komentowała także rozmowę telefoniczną kanclerza Niemiec z Władimirem Putinem i zgodę prezydenta USA Joe Bidena na użycie przez Ukraińców dostarczonej przez USA broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głębi Rosji.
W nocy z soboty na niedzielę Rosja zaatakowała Ukrainę z użyciem rakiet balistycznych, rakiet manewrujących i dronów. Pociski zostały wystrzelone przez lotnictwo i z okrętów marynarki wojennej na Morzu Czarnym. - Drony i pociski wymierzone w spokojne miasta, śpiących cywilów, krytyczną infrastrukturę. To jest prawdziwa odpowiedź zbrodniarza wojennego Putina dla wszystkich, którzy do niego ostatnio dzwonili i go odwiedzali - skomentował szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Andrij Sybiha.
Europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica) przyznała, że ma nadzieję, że w Ukrainie "w najbliższych tygodniach nie wydarzy się nic strasznego". Przypomniała, że mija tysiąc dni od pełnoskalowej rosyjskiej agresji i dodała, że w nadchodzących dniach w Brukseli odbędzie spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Musimy zrobić wszystko, aby Europa nie zapomniała o Ukrainie – podkreśliła. - Ja, niestety, czasami słyszę, szczególnie u naszych partnerów z Europy Zachodniej, że za dużo już o tej Ukrainie mówimy, za dużo pomagamy. I my jako wszystkie polskie delegacje, ponad podziałami, w tym temacie mówimy jednym głosem: trzeba Ukrainie pomagać, trzeba Ukrainę wspierać - opowiadała. - I nic, jeśli chodzi o rozwiązanie tej strasznej wojny, nie może się wydarzyć poza plecami Ukrainy. Nie może być tak, że ktoś poza plecami Ukraińców i Ukrainek "załatwia" pokój - zaznaczyła.
Kobosko o Scholzu: próbuje "zabłysnąć"
W piątek kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit przekazał, że Scholz wezwał prezydenta Rosji do zakończenia wojny i żądał wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy. Scholz miał też podkreślić nieustające wsparcie Niemiec dla Ukrainy.
Europoseł Michał Kobosko (Polska 2050) ocenił rozmowę kanclerza Niemiec jako "bezsensowną". - Scholz jest osobą, która kończy swoją służbę jako kanclerz Niemiec. W lutym wybory i - wszystko na to dzisiaj wskazuje - jego partia nie będzie miała już szansy tworzenia przyszłego rządu, więc on na koniec swoich rządów próbuje jeszcze w jakiś sposób, mówiąc w skrócie, zabłysnąć. Wykonuje tego typu telefon, który tak naprawdę Putinowi daje poczucie, że on jest w grze, a Scholzowi nie daje nic i stąd bardzo logiczna i jasna krytyka takiego działania - stwierdził.
Zauważył, że niedługo po tej rozmowie Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak na Ukrainę. - Rosjanie metodycznie od wielu miesięcy niszczą infrastrukturę energetyczną Ukrainy z myślą o tym, żeby Ukraińcy mieli już serdecznie wszystkiego dość tej zimy, kiedy nie będą mieli prądu - powiedział.
Decyzja Bidena
Amerykańskie media poinformowały w niedzielę, że prezydent USA Joe Biden dał Ukrainie zielone światło na użycie dostarczonej przez USA broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głębi Rosji.
- Chciałoby się powiedzieć: nareszcie - ocenił Kobosko, zastrzegając przy tym, że "to nie jest żadne fantastyczne rozwiązanie, które w jasny sposób przechyli szalę w tej wojnie". - Ta decyzja jest potrzebna, powinna była zapaść wiele miesięcy temu, dlatego że Rosja nie ma już żadnych oporów, jeśli chodzi o podejmowane działania - dodał.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24