Zbigniew Ziobro ma rzeczywiście pełne prawo, żeby taki postulat stawiać - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń (PiS), odnosząc się do zapowiedzi ministra sprawiedliwości w sprawie wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Dodał, że "nie ma dzisiaj decyzji rządu o wypowiedzeniu tej konwencji". - To coś skandalicznego, że w XXI wieku w sercu Europy minister sprawiedliwości wypowiada takie zdanie - komentował Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej.
Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (nazywana konwencją antyprzemocową lub konwencją stambulską) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Dokument zakłada między innymi, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem oraz że przemoc nie może być usprawiedliwiana tradycją ani religią.
W sobotę na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że jego resort złoży wniosek o wypowiedzenie konwencji stambulskiej. - Realizując zobowiązania przedwyborcze, przechodzimy od słów do czynów i złożymy formalny wniosek do resortu rodziny o wypowiedzenie tak zwanej konwencji stambulskiej - powiedział.
W "Faktach po Faktach" o zapowiedzi wypowiedzenia konwencji stambulskiej dyskutowali wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń z Prawa i Sprawiedliwości oraz Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej, rzecznik Platformy Obywatelskiej. - Nie ma dzisiaj decyzji rządu o wypowiedzeniu tej konwencji. Jest propozycja złożona przez pana ministra sprawiedliwości. Propozycja, która z jego ust brzmi całkowicie wiarygodnie, bo jest osobą, która wprowadziła na wzór austriacki, hiszpański najbardziej restrykcyjne przepisy antyprzemocowe, jakie tylko można było wprowadzić - mówił Soboń.
CZYTAJ TAKŻE: Cele, zobowiązania i zastosowanie. RPO odpowiada na pytania w sprawie konwencji antyprzemocowej >>>
- Przepisy, które są skierowane przeciwko sprawcy, a nie przeciwko ofierze, które powodują, że sprawca jest natychmiast izolowany od na przykład swojej rodziny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma rzeczywiście pełne prawo, żeby taki postulat stawiać - dodał.
Soboń: taką debatę nie odbywamy jako pierwsi
Artur Soboń powiedział, że konwencja spotyka się z "chłodnym podejściem ze strony całej konserwatywnej chrześcijańskiej części publicznej dlatego, że zawiera ona w sobie te elementy ideologiczne, które trochę rozmazują ten przekaz antyprzemocowy". - Społecznie skonstruowane role mają decydować o tym, czy jest się mężczyzną, czy kobietą według tej konwencji. Jest to sprzeczne z polską konstytucją. Myśmy od samego początku mówili, że jest to jednak poważna wątpliwość - stwierdził.
Polityk PiS mówił, że "taką debatę nie odbywamy jako pierwsi w Polsce". - Taką debatę odbyto w Bułgarii, Słowacji czy Wielkiej Brytanii. Bardzo wiele państw-członków Rady Europy nie ratyfikowało tej konwencji - powiedział Soboń. - My dzisiaj mamy pełne prawo, żeby rozmawiać o wszystkich zaletach i wadach [konwencji - przyp. red.], szczególnie, że jesteśmy państwem, które jest w takiej sytuacji, iż w naszym kodeksie karnym wdrożyliśmy bardzo restrykcyjne przepisy antyprzemocowe - dodał.
Grabiec: to coś skandalicznego, ze w XXI wieku w sercu Europy minister sprawiedliwości wypowiada takie zdanie
Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej w "Faktach po Faktach" mówił, że "ze zdumieniem przyjął te wprost wypowiadane deklaracje dotyczące zamiaru wypowiedzenia konwencji stambulskiej, której celem jest zapobieganie przemocy wobec kobiet i ofiar przemocy domowej". - To coś skandalicznego, ze w XXI wieku w sercu Europy minister sprawiedliwości wypowiada takie zdanie i proponuje takie stanowisko polskiego rządu - powiedział polityk KO.
- Zadaniem tej konwencji jest podnosić standard ochrony kobiet i nieletnich wobec przemocy - mówił Grabiec. - Minister Ziobro zamiast wyciągać wnioski z tej konwencji i szukać kolejnych zmian w systemie funkcjonowania opieki nad ofiarami przemocy w Polsce po to, żeby, lepiej chronić ofiary, zapowiada wypowiedzenie konwencji - powiedział.
Grabiec dodał, że "konwencja stambulska została podpisana również na przykład przez państwa muzułmańskie, gdzie do tej pory standardy ochrony praw kobiet były dużo niższe niż w państwach europejskich".
- Jaki przykład daje minister Ziobro i rząd premiera Morawieckiego chociażby państwom muzułmańskim, zapowiadając prace nad wypowiedzeniem tej konwencji? To znaczy, że prawa kobiet są nieważne? Że przemoc wobec kobiet nie jest dzisiaj problemem na świecie? - zastanawiał się rzecznik Platformy Obywatelskiej.
- Jednym z zadań tej konwencji jest podnoszenie standardów ochrony praw kobiet w Europie i na świecie - podkreślał gość "Faktów po Faktach".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24