Metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski przemawiał podczas mszy świętej na Jasnej Górze. - Perfidne sposoby nacisku próbuje się stosować, obiecując pieniądze za to, abyśmy odeszli od Bożego prawa i przyjęli to w imię tak zwanej tolerancji - powiedział. Hierarcha dodał, że to "uwłacza naprawdę godności człowieka". Mówił również, że "nie możemy zgodzić się na to, że chcą deprawować nasze dzieci i młodzież, począwszy już od przedszkoli, wprowadzając tego rodzaju nauczanie, które pozbawia je (...) tak wzruszających starszych ludzi czystości, niewinności, naturalnej dobroci".
Podczas XXXIX Ogólnopolskiej Pielgrzymki Ludzi Pracy w niedzielę na Jasnej Górze w Częstochowie odprawiona została msza pod przewodnictwem metropolity wrocławskiego arcybiskupa Józefa Kupnego, krajowego duszpasterza Ludzi Pracy. Wzięli w niej przedstawiciele różnych branż i zawodów, przede wszystkim członkowie NSZZ "Solidarność". Jak co roku do Częstochowy przyjechali też członkowie rodziny księdza Jerzego Popiełuszki - patrona Solidarności, który zainicjował spotkania robotników na Jasnej Górze, a także przedstawiciele rządu, parlamentu oraz regionalnych władz.
Homilię wygłosił metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski. Poświęcił ją przede wszystkim nauczaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego - wyniesionego przed tygodniem do godności błogosławionego - oraz świętego papieża Jana Pawła II.
Abp Marek Jędraszewski: chcą deprawować nasze dzieci i młodzież, począwszy już od przedszkoli
Arcybiskup Jędraszewski przytaczał ich wypowiedzi, między innymi na temat miłości, sprawiedliwości, solidarności i etosu pracy. - Rozważamy te treści dzisiaj i widzimy, jak często chcą nas podzielić na katolików, których trzeba "opiłowywać" i tych mądrych, którzy chcą nami rządzić, wprowadzając nową moralność, uderzająca w to, co jest w nas, w naszych duszach, zawarte od samego początku naszego istnienia jako ludzi - powiedział.
Jego zdaniem nie jest prawdziwe twierdzenie, że "na godność trzeba sobie zasłużyć", bo - jak mówił - przynależy ona każdemu już od chwili poczęcia.
- Nie możemy sobie pozwolić na wydarcie poczucia naszej osobowej godności jako człowieka. Tak samo jak nie możemy zgodzić się na to, by próbowano wprowadzić do nas postawę, na którą wielokrotnie się skarżył Jan Paweł II - życia tak, jakby Pana Boga nie było, życia zatroskanego tylko o to, żeby mieć jak najwięcej - powiedział arcybiskup Jędraszewski. Dodał, że nie chodzi jedynie o dobra materialne, ale też jak najwięcej przyjemności, najczęściej zmysłowych.
- Nie możemy zgodzić się na to, że chcą deprawować nasze dzieci i młodzież, począwszy już od przedszkoli, wprowadzając tego rodzaju nauczanie, które pozbawia je - dzieci już, małe - tak wzruszających starszych ludzi czystości, niewinności, naturalnej dobroci - kontynuował.
Arcybiskup Jędraszewski: próbuje się stosować perfidne metody nacisku
Hierarcha przekonywał, że prawdziwa solidarność powinna dotyczyć każdego człowieka. Apelował o "odwagę solidarności, która będzie zawsze jednoznacznie mówiła 'nie' wobec wszelkiego rodzaju przemocy". - Zwłaszcza wobec najmniejszych, ale także wobec tych, których chce się za wszelką cenę usunąć na tak zwany na margines, zapomnieć, wzgardzić, nie przejmować się ich losem - mówił dalej.
Wyraził przekonanie, że to problem dotykający także Polski, zwłaszcza w ostatnich czasach. - Jakie perfidne sposoby nacisku próbuje się stosować obiecując pieniądze za to, abyśmy odeszli od Bożego prawa i przyjęli to w imię tak zwanej tolerancji, co uwłacza naprawdę godności człowieka - powiedział metropolita. - Niełatwe czasy, kiedy raz jeszcze muszą wrócić te podstawowe płaszczyzny miłości: człowieka, rodziny, ojczyzny - dodał arcybiskup Jędraszewski.
Mówił też, że każdy ma podstawowe prawa, jak prawo do narodzin, właściwego kształtowania sumienia i edukacji oraz do godnej pracy. - Zdajemy sobie sprawę z tego, i za to także chcemy dzisiaj Panu Bogu dziękować, jak NSZZ "Solidarność" od samych swych początków pragnęła i pragnie służyć autentycznemu dobru polskiego społeczeństwa i polskiemu narodowi - dodał.
Przewodniczący Solidarności Piotr Duda o wprowadzenieu emerytur stażowych
Szef Solidarności Piotr Duda, który przemawiał tuż przed mszą, mówił, że na pielgrzymce pojawiły się jak co roku wszystkie grupy zawodowe, cały świat pracy.
- Jesteśmy z tego dumni, bo taki jest związek zawodowy Solidarność - powiedział. Przekonywał, że działacze Solidarności walczą o sprawy wszystkich pracowników, a "nie tylko wybranej jednej grupy zawodowej". - Nigdy nie odejdziemy od stołu negocjacji, dopóki nie rozwiążemy problemów wszystkich pracowników i nigdy nie negocjujemy kosztem innej grupy zawodowej, bo na tym polega solidarność - podkreślił.
Przewodniczący nawiązał do obchodzonej w tym roku 40. rocznicy powstania Solidarności, przypominając, że w rocznicowych uroczystościach uczestniczyli prezydent i premier. Zwrócił też uwagę, że był to rok trudny z powodu pandemii COVID-19. Zaapelował też do wszystkich, by szczepili się przeciwko koronawirusowi. Przekonywał, że to akt wielkiej solidarności, także wobec kolegów z pracy.
Duda mówił, że w ostatnim roku związek pracował nad tym, aby w dobie pandemii "nie przyszło rządzącym do głowy zliberalizować prawo pracy" i to się udawało. Kolejnym zadaniem S, jak zaznaczył, jest wprowadzenie emerytur stażowych. - Niestety, z przykrością trzeba powiedzieć, że politycy nie są zbyt chętni, by zaangażować się i przeprowadzić tę procedurę w parlamencie. Tu z panem prezydentem jesteśmy osamotnieni - mówił. Poinformował przy tym, że związek zebrał już odpowiednią liczbę podpisów pod dotyczącą tego inicjatywą obywatelską, ale zbiera je nadal, chcąc pokazać politykom, że jest to ważny problem społeczny.
Szef Solidarności dziękuje za uszczelnienie zakazu handlu w niedziele
Duda podziękował też parlamentarzystom, marszałek Sejmu Elżbiecie Witek i premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za to, że Sejm uchwalił w piątek ustawę, która ma uszczelnić zakaz handlu w niedziele. - Mówię do pracodawców tego biznesu: koniec zabawy w paczkomaty. Wstydźcie się, to nie jest społeczna odpowiedzialność biznesu - powiedział. Wyraził nadzieję, że nowa ustawa wkrótce znajdzie się na biurku prezydenta i wszyscy pracownicy handlu będą mogli powiedzieć, że "niedziela jest dla rodziny i dla Boga".
Szef Solidarności nawiązał też do prac nad Polskim Ładem, wyraził satysfakcję, że zgodnie z postulatami związkowców ma zostać zwiększona kwota wolna od podatku. Ocenił też, że poprawia się dialog społeczny i pozytywnie ocenił wprowadzenie możliwości odpisania od dochodu składki związkowej.
W swoim wystąpieniu podziękował tym, którzy jesienią ubiegłego roku, a także na co dzień, bronią wiary i Kościoła katolickiego, któremu - jak mówił Duda - Solidarność bardzo wiele zawdzięcza. Wydarzenia z jesieni ubiegłego roku określił jako "gorszące sceny", które jego zdaniem nie były protestami, lecz aktami "chuligaństwa, profanacji i wandalizmu wobec Kościoła i naszych księży". - Dzięki polskiemu Kościołowi dzisiaj możemy funkcjonować w wolnym, demokratycznym kraju i tej wartości musimy bronić - powiedział.
Jesienią ubiegłego roku o do wzięcia udziału w obronie Kościoła nawoływał lider PiS Jarosław Kaczyński. Miało to związek z falą protestów w związku z wyrokiem Trybunału konstytucyjnego zaostrzającym prawo aborcyjne.
List od prezydenta Andrzeja Dudy
Listy do uczestników pielgrzymki skierowali prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Prezydent dziękował szefom i członkom Solidarności za to, że tworzą "wyjątkową organizację związkową, dbającą o respektowanie praw pracowniczych, a jednocześnie pielęgnującą tradycję patriotyczną i chrześcijańską".
"Dziękuję za to, że pozostają państwo wierni testamentowi bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który przed 38. laty odprawił tutaj, na wałach jasnogórskiego sanktuarium mszę św. dla uczestników pierwszej Pielgrzymki Ludzi Pracy" - napisał prezydent. Przypomniał też, że w tym roku tamte wydarzenia są wspominane w sposób szczególny, w związki ze zbliżającą się 40. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. "Reżim nie cofnął się przez zgładzeniem księdza Jerzego, który był charyzmatycznym przewodnikiem i niezłomnym obrońcą godności robotnika. Męczeńska śmierć kapłana nie złamała jednak ducha, lecz umocniła łączące naród jedność i solidarność, które ostatecznie pozwoliły pokonać imperium zła" - napisał Andrzej Duda.
Prezydent dodał, że teraz, w wolnym kraju Polacy niosą to dziedzictwo. "Kultywując wartości podstawowe dla naszej wspólnoty chcemy razem budować dobrobyt naszego społeczeństwa we własnym, silnym, suwerennym i sprawiedliwym państwie - podkreślił. Wskazywał, że na tej drodze rozbrzmiewa zawsze aktualne przesłanie: Zło dobrem zwyciężaj.
Premier Mateusz Morawiecki w liście: dziś nasza ojczyzna prawdziwie rozkwita, a my w wolności korzystamy z jej rozwoju
Także premier Morawiecki, w liście odcztanym podczas pielgrzymki przez minister rodziny i polityki społecznej Marlenę Maląg, przywołał postać księdza Popiełuszki, który nauczał także o etosie pracy. "Dzięki jego niezłomnej postawie, aż do ofiary z własnego życia, jesteśmy dziś wolni. Właśnie teraz te wysiłki najtrudniejszych lat owocują. Dziś nasza ojczyzna prawdziwie rozkwita, a my w wolności korzystamy z jej rozwoju" - napisał szef rządu.
Wyraził przekonanie, że Polacy potrafią razem, mimo różnic, rzetelnie pracować, podejmować największe wyzwania i plany, które będą spełniały "najśmielsze marzenia wszystkich Polaków". "'Solidarność to jedność serc, umysłów i rąk, zakorzeniona w ideach, które są zdolne przemieniać świat na lepsze', jak mówił ks. Jerzy" - wskazał Morawiecki. Zaapelował o kultywowanie tej idei i dziękując za wierność etosowi S. "Dziękuję za to, że razem możemy przemieniać świat, przemieniać Polskę na lepsze" - dodał.
Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę
Tegoroczne spotkanie pracowników na Jasnej Górze odbywało się pod hasłem "Tobie Matko zawierzamy Ojczyznę i Ludzi Pracy". Pracownicze pielgrzymki na Jasną Górę zapoczątkował ks. Jerzy Popiełuszko - kapelan i obecnie patron Solidarności - organizując ją we wrześniu 1983 r. dla robotników Huty Warszawa.
W kolejnych latach do Częstochowy pielgrzymowali już pracownicy z różnych części Polski. Idea księdza Jerzego Popiełuszki przerodziła się w coroczną ogólnopolską Pielgrzymkę Ludzi Pracy, odbywającą się zawsze w trzecią sobotę i niedzielę września.
Źródło: PAP, TVN24